Jeden z mieszkańców osiedla Kościuszki twierdzi, że odkrył nieprawidłowości w funkcjonowaniu swojej wspólnoty mieszkaniowej. Dotyczy to między innymi kilku osób, które – oprócz mieszkań czynszowych – miały też kupić inne lokale na wolnym rynku.
Mężczyzna kwestionuje autentyczność podpisów (lub prawo do ich złożenia przez niektóre osoby) pod wnioskiem wspólnoty o przekształcenie prawa do użytkowania wieczystego we własność nieruchomości. Członek zarządu wspólnoty mieszkaniowej i zarazem zastępca burmistrza, Marek Minorczyk nie widzi żadnych nieprawidłowości. Kto ma rację?