Dzisiaj:
Sobota, 28 grudnia 2024 roku
Antoni, Dobrowiest, Emma, Godzisław, Teofila

„Zaczarowany Flet” Mozarta w „Sokole”

8 grudnia 2015 | komentarze 3

W tym sezonie artystycznym, który jest pięknym jubileuszem 10-lecia transmisji operowych do kin na całym świecie nowojorska Metropolitan Opera postanowiła w cyklu wydarzeń na najwyższym poziomie zaprezentować spektakl, który w 2006 r. jako pierwszy był pokazywany za pośrednictwem satelity szerokiej publiczności – „Zaczarowany Flet” W.A.Mozarta w reż. Julie Taymor.

Za pulpitem mistrz James Levine, w rolach głównych: Ying Huang jako Pamina, Erika Miklósa jako Królowa Nocy, Matthew Polenzani jako Tamino, Nathan Gunn jako Papageno, David Pittsinger jako Mówca, René Pape jako Sarastro.


To idealna propozycja dla tych wszystkich, którzy miłością do opery pragną zarazić swoje dzieci lub wnuki – prawdziwe przedstawienie familijne z barwnymi kostiumami, bajkowym librettem, akcentami komediowymi i wielkimi animowanymi lalkami. Wspaniała, ponadczasowa muzyka Mozarta, znakowmity poziom śpiewaków operowych związanych z MET, a pochodzących z wielu zakątków naszego globu.

Książę Tamino i jego przyjaciel, zabawny ptasznik Papageno, muszą przejść próby, by zyskać wtajemniczenie i nagrodę: miłość idealnej dziewczyny.

Gwiazdą spektaklu niewątpliwie jest Ying Huang – chińska sopranistka, która zwróciła po raz pierwszy uwagę międzynarodowej krytyki rolą w filmowej adaptacji „Madamme Butterfly” w reż. Fryderyka Mitterranda w 1995 r. Pochodzi z Szanghaju. Po zdobyciu II nagrody w 19.Międzynarodowym Konkursie Operowym w Paryżu zaczęła regularnie występować w chińskiej TV oraz w różnych kulturalnych programach na Tajwanie i w Korei Północnej. W Europie ma na swoim koncie występy m. in. w Filharmonii Kolońskiej. Debiutowała na scenie operowej w „Falstaffie” Verdiego w Kolonii w 1996 r. W tym samym roku wystąpiła u boku Placido Domingo i Michaela Boltona w koncercie „Boże Narodzenie w Wiedniu”, pokazywanym w wielu TV świata i nagranym na CD. Amerykański debiut operowy to rola Zofii w „Werterze” (1999) u boku Andrea Bocelliego w Operze Michigan. „Zaczarowany Flet” był jej pamiętnym debiutem w MET. W popkulturze jest znana jako wykonawczyni piosenki „Pocałunek” nagranej z Chińską Narodową Orkiestrą Symfoniczną do filmu „Amazing” w 2013 r.. Piosenką to „na żywo” otwierała Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Shanghaju.

Walory tej produkcji to niesamowite i potężne lalki oraz choreografia, za które odpowiada trio: Julie Taymor i Michael Curry – lalki, Mark Dendy.

Dąbrowska publiczność będzie mogła zobaczyć „Zaczarowany Flet” Mozarta, podobnie jak kilkaset tysięcy widzów na całym świecie tego samego wieczoru – w sobotę 12 grudnia o godz.18:45. Na widowni nie zabraknie wielkich fanów opery i baletu z UTW w Tarnowie, dzięki których pasji tego typu wydarzenia na światowym poziomie mogą być w kinie „Sokół” kontynuowane. Ceny biletów: 40 zł, ulgowe – 35, karnety -30.

DDK


Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Internautów. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin - zawiadom nas o tym (elstertv@gmail.com).

Komentarze

  1. 11 grudnia 2015 o 23:15
    Abs :
    Uważam, że cena biletu (nawet ulgowego) jest zdecydowanie za wysoka. Cena biletu normalnego w teatrze w Tarnowie jest niższa niż ulgowego na transmisję, czy czasem retransmisję w Dąbrowie Tarnowskiej. To jest przecież na ekranie, bez codziennego angażowania aktorów i całego sztabu ludzi, dekoracji, światła, budynku itp.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +5 (w sumie : 5)
  2. 13 grudnia 2015 o 14:28
    dyrektor DDK :
    Do Abs - podzielam zdanie odnośnie zbyt wysokiej ceny biletu, jednak po raz n-ty wyjaśnię publicznie, że ceny nie ustala DDK. Jest ona efektem narzuconego z góry w kontrakcie przez dystrybutora z Czech wymogu minimum. Oprócz 60% wpływu z biletów kino organizujące takie wydarzenie na najwyższym, światowym poziomie (czy spektakle w Teatrze Tarnowskim też są takim poziomie, proszę zapytać fachowców w dziedzinie teatru, baletu i opery) musi zapłacić opłatę licencyjną w wysokości 400 zł za balet (bez znaczenia, czy to na żywo - wtedy opłata za satelitę, czy retransmisja - wtedy za dysk plus koszt jego wysyłki), bądź 300 USD za operę plus około 100 zł za polskie napisy, które każdorazowo obsługuję ja gratis. Kino może oczywiście ustalić ceny wyższe, niż minimalne, przyjęte w kontrakcie z DDK (w Krakowie, Łodzi, Rzeszowie trzeba zapłacić za bilet co najmniej 50 zł). Dystrybutor nie może obniżyć minimalnej ceny (40-35-30), gdyż nie zgadza się na to dyrekcja MET i Bolszoj, ani nie pozwalają na to bardzo wysokie koszty realizacji transmisji TV. Warunki finansowe dotyczące cen minimalnych są jednakowe dla całej Europy. Jeśli ktoś ich nie zaakceptuje, nie podpisze kontraktu i nie zagra legalnie wydarzenia. Dodam, że my gramy, dopóki mamy widzów chętnych na takie produkty najwyższej klasy światowej, może na tym nie zarabiamy, ale w kulturze nie zawsze chodzi o to, aby zarabiać. Tarnów takich transmisji nie realizuje, do nas przyjeżdżają melomani z tego miasta regularnie na transmitowane, bądź retransmitowane wydarzenia. Dodam, że wszelkie działania promocyjne (plakaty, Facebook, akcje promocyjne), to dodatkowe koszty kina. W przypadku złamania surowych reguł w kontrakcie - olbrzymie kary finansowe na rzecz dystrybutora. Mam nadzieję, że Abs nieco zmieni teraz swój punkt widzenia...
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 3)
  3. 13 grudnia 2015 o 22:03
    dyrektor DDK :
    Jesteśmy z tego dumni: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/214139.html
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: 0 (w sumie : 2)

Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)