Z kroniki policyjnej
Prawdopodobnie problemy zdrowotne mogły być przyczyną ucieczki i próby targnięcia się na własne życie przez 48-letniego mieszkańca jednej z miejscowości gminy Szczucin, który rzucił się z kilkumetrowej skarpy do Wisły.
O fakcie zaginięcia mężczyzny, który w godzinach porannych 10 września br. wyszedł z domu, powiadomił szczucińskich policjantów jego brat. W trakcie rozmowy z policjantami otrzymał telefoniczną informację, że członek jego rodziny został odnaleziony w rzece.
Policjanci po przybyciu na miejsce zastali zaginionego 48-letniego mężczyznę oraz dwóch jego sąsiadów, którzy wyciągali go z rzeki. Mężczyzna był cały mokry i wyziębiony. Uratowanego mężczyznę przekazano przybyłemu na miejsce personelowi karetki pogotowia, która zabrała wyziębniętego 48-latka do szpitala.
Jak się okazało duży wkład w uratowanie życia mężczyzny miała postawa obywatelska sąsiadów desperata, którzy od momentu opuszczenia przez niego miejsca zamieszkania, przeczesywali w jego poszukiwaniu nadbrzeże Wisły. Kiedy w pewnym momencie jeden z nich zauważył wystającą głowę z tafli wody, natychmiast wskoczył do niej i z trudem wyciągnął mężczyznę na brzeg. Mężczyzna pomimo tego nadal próbował się wyrywać i skoczyć ponownie do wody. Następnie przybyli na miejsce strażacy za pomocą liny i noszy wyciągnęli mężczyznę po kilkumetrowej skarpie i przekazali Pogotowi Ratunkowemu.
Najprawdopodobniej tylko dzięki bohaterskiej postawie mieszkańców 48-latek uniknął śmierci.
Należy w tym miejscu przypomnieć, że dąbrowscy policjanci w bieżącym roku już trzykrotnie udaremnili próby samobójcze mieszkańców Powiśla. W lutym br. policjant z Wydziału Prewencji uratował mężczyznę, który na terenie szpitala rzucił się z drugiego piętra. Natomiast w czerwcu br. udaremniono popełnienie samobójstwa przez 38-latka, który chciał się powiesić. Również w czerwcu br. policjant dąbrowskiej drogówki poprzez udzielenie pierwszej pomocy uratował życie desperatowi, który podciął sobie żyły.
Kp Policji w Dąbrowie Tar.