Wypadek czy celowe potrącenie?
Bronisław C., 66 – letni mieszkaniec gminy Olesno, został potrącony przez ciągnik, którym kierował Michał B. Świadkowie zdarzenia mają twierdzić, że słyszeli odgłosy kłótni. Jak podaje prokuratura, na podstawie ustaleń policji, sprawca miał być trzeźwy.
Rannemu mężczyźnie nikt nie udzielił pomocy. Mimo obrażeń, których doznał po potrąceniu ciągnikiem z glebogryzarką, zdołał dotrzeć do domu o własnych siłach. Rodzina powiadomiła pogotowie. Mężczyzna trafił do szpitala m.in. ze złamanym obojczykiem, żebrami i ramieniem.
Jak mówi nam, płacząc, jego żona – ranny miał być operowany w poniedziałek, ale jego stan zdrowia na to nie pozwalał. Zabieg przełożono. Dochodzenie prokuratury będzie prowadzone w sprawie spowodowania obrażeń ciała powyżej siedmiu dni.
Jak słyszymy od zastępcy rzecznika prasowego policji, podkomisarza Jarosława Kmiecia, w tej sprawie prowadzone jest postępowanie policji pod nadzorem prokuratury. Policja nie może powiedzieć nic więcej na ten temat i odsyła nas do prokuratury.
Do prokuratury sprawa trafiła dopiero trzy dni temu. Świadków zdarzenia czekają teraz przesłuchania. Na razie wiadomo, że przed zdarzeniem, do którego doszło na polu Wandy G., jeden ze świadków miał słyszeć odgłosy kłótni. Policjanci przybyli na miejsce o 14. 50.
Chociaż z materiałów, które dotarły do prokuratury, wynika, że doszło do wtargnięcia pod ciągnik, rodzina poszkodowanego nie wierzy w przypadek. Żona 66 – latka płacze i mówi nam, że we wsi dochodziło już wcześniej do różnych zdarzeń z udziałem Michała B., ale wszyscy byli wobec niego bezradni.
Z Michałem B. kilkakrotnie próbowaliśmy się skontaktować, ale nie odbierał telefonu.
(ekd)