Wielki turniej pod Wieżycą
Włości Pocztu Bagiennych z Wieżycy przez dwa weekendowe dni tętniły życiem turniejowo – obozowym.
Do Oleśnicy przybyło kilkudziesięciu zbrojnych z całego kraju z damami dworu i towarzyszami, by uczestniczyć w III Turnieju Rycerskim, któremu pierwszy raz przyświecało hasło: chrystianizacji pogan i przybliżenia działalności zakonów rycerskich.
Przedpole grodu powstającego we wsi Oleśnica, pod strzelistą, znaną w gminie i powiecie Wieżycą, wypełniły samochody rekonstruktorów historycznych z całego kraju. To jeden z mniej licznych elementów współczesnych, pojawiających się podczas tej, na wskroś średniowiecznej, imprezy zorganizowanej z wielkim rozmachem.
Prawie wszystko tutaj było średniowieczne, zrekonstruowane na bazie źródeł historycznych i wyników badań archeologicznych, udostępnionych Pocztowi Bagiennych z Wieżycy oraz twórcy i organizatorowi wszystkich imprez w tym miejscu – Wojciechowi Maniakowi.
Wojciech Maniak (vel. Wojciech z Bagien) był tu postacią centralną, a przede wszystkim inicjatorem powstania repliki średniowiecznego grodu. Ten pasjonat historii, zwł. wieków średnich, udowadnia, że przy wsparciu Pocztu Bagiennych z Wieżycy można ożywić historię w małej wsi Oleśnica, gminie Olesno, powiecie dąbrowskim. Pomagają również sponsorzy – firmy prywatne. Czasem wsparcia udziela gmina Dąbrowa Tarnowska i powiat dąbrowski. Niezmiennie pomocą i zrozumieniem służą, obecni podczas imprezy: wójt gminy Olesno Witold Morawiec oraz sołtys Oleśnicy Marta Kądzielawska. Ta druga przyłączyła się nawet do procesji biczowników, która wyruszyła spod Wieżycy w niedzielę.
III Turniej Rycerski, z pozostałymi atrakcjami historycznymi, odbył się tradycyjnie na Oleśnicy, we włościach Wojciecha z Bagien i Pocztu Bagiennych z Wieżycy. Nazwa grupy rekonstruktorów historycznych nie jest przypadkowa, gdyż tereny te, pierwotnie, przed melioracją były bagienne, a miejsce, gdzie obozowali rycerze zajmowało jeziorko, które czasem jeszcze, podczas podtopień miejscowości, napełnia się wodą.
Nieprzypadkowa jest również sławna (i coraz częściej rozpoznawana w wielu miejscach w kraju) 17 – metrowa Wieżyca o charakterze mieszkalno – obronnym. To centralny element budowanej w Oleśnicy repliki średniowiecznego grodu.
Miejsce także nie należy do przypadkowych. Gród powstaje ok. 4 km. od Gorzyc, gdzie miała znajdować się siedziba Ligęzów, o której wzmianki sięgają połowy XIII w. Jak mówi Wojciech Maniak, odbudowa – na podstawie źródeł historycznych i badań archeologicznych – Wieżycy (repliki takiej średniowiecznej budowli) ma na celu ożywienie historii dla współczesnych. Podczas III Turnieju Rycerskiego nie zabrakło chętnych do zwiedzania wieży, co zresztą jest stałym elementem imprez w tym miejscu. Każdorazowo stanowi to niezapomnianą atrakcję dla dzieci, które są najliczniejszymi gośćmi tego typu spotkań historycznych. To dla nich niezwykła, żywa lekcja historii.
Dla dzieci i młodzieży przygotowane zostały zajęcia z podstaw władania mieczem i strzelania z łuku. To również dla nich Poczet Bagiennych z Wieżycy organizuje specjalne zajęcia łączące edukację z zabawą i poznawaniem historii.
Nie zabrakło także najmłodszych przyszłych rekonstruktorów historycznych, którzy przybyli z różnych miejsc w kraju wraz ze swoimi rodzicami. Były kilkuletnie dzieci ubrane, jak przystało na takie spotkanie, w stroje z epoki, z dbałością o szczegóły i realia historyczne. Najmłodszy z nich – kilkunastomiesięczny – podróżował w specjalnym koszu na plecach ojca – rekonstruktora historycznego. Taki ówczesny „plecak” służył w średniowieczu do przenoszenia różnych przedmiotów. To zresztą, jak każdy inny zaprezentowany sprzęt, replika przedmiotu używanego w wiekach średnich.
Rekonstruktorzy historyczni, którzy przybyli na Bagna, pod Wieżycę, z różnych części kraju mieli okazję walczyć, jak zapowiedział wcześniej Wojciech z Bagien, o cenne nagrody rodem ze średniowiecza. Zwycięzcy potyczek otrzymali kosztowne (warte kilkaset złotych) repliki tzw. fibul – unikatowych, wykonywanych ręcznie, pozłacanych, inkrustowanych masą szklaną ozdób. Rycerze mogli je zatrzymać (w wiekach średnich rycerstwo nosiło taką biżuterię z chlubą), lub podarować wybrance serca.
Wszystkie przedmioty, którymi posługiwano się podczas imprezy, oręż i uzbrojenie, stroje itp. nawiązywały w całości do epoki, którą rekonstruowano. Część z nich to wierne repliki przedmiotów, wykonane na podstawie wykopalisk archeologicznych.
Wiernie oddany został również obóz na polanie za Wieżycą, gdyż i tym razem (podobnie jak podczas pikniku rycerskiego) rycerze byli w drodze. Rozbijanie takich obozowisk, w wiekach średnich, zwł. w czasach, gdy zapoczątkowano falę krucjat, było czymś naturalnym. Na imprezie można było podglądać rycerstwo w warunkach obozowych. Ale clou programu stanowiły turnieje bojowe rycerzy; najpierw jeden na jednego, a wyłonieni w ten sposób najlepsi wojowie starli się między sobą o zaszczytne miejsca i cenne nagrody, potem walki przybrały charakter grupowy.
Podobnie, jak podczas pikniku rycerskiego, dzielnym rycerzom dawała się we znaki upalna pogoda, która – jak pokazuje doświadczenie – bywała gorsza niż uzbrojony przeciwnik. Jedna potyczka trwała minutę; pechowcy zaś, których walki nie udało się rozstrzygnąć w jednej „rundzie”, walczyli w skwarze ponownie, do pierwszego, czystego trafienia. Stosując się do etosu rycerskiego, obowiązującego w epoce, do której nawiązywali, rycerze – jeżeli nie zauważył tego sędzia rozstrzygający – sami przyznawali się honorowo, który został pokonany „w dogrywce”.
Rycerstwo przybyło na III turniej pod Wieżycą niezwykle licznie. Na oleśnickich Bagnach stawiło się ponad stu rekonstruktorów historycznych z całego kraju. Przybyli m.in.: Bracia Dobrzyńscy – Pruscy Rycerze Chrystusowi (Kraków), Bractwo Rycerskie Chorągiew Ziemi Olkuskiej, Bractwo Rycerskie Grodu Boronowskiego, Bractwo Rycerskie Ziemi Lipowieckiej, Bractwo Rycerskie Ziemi Miechowskiej, Bractwo Świętego Jakuba w Rzuchowej, Burudukan Kuzei Auł (Ogrodzieniec), GRH Armati (Racibórz), GRH Pro Maiorum Gloria (Będzin), Joannici (Mielec), Klan Kowali (Kraków), Najemnicy Bocheńscy, OMAC (Warszawa), Poczet Bagiennych z Wieżycy, Rycerska Chorągiew Ziemi Lubelskiej, Tarnowskie Bractwo Rycerskie „Gladii Amici”, „Tiberyus” (Świeradów – Zdrój), Wolna Kompania Niezdobytego Grodu – Poczet von Leiningen z Żor, Wytędze (Kraków), członkowie Koła „Hefajstos” AGH (Kraków). W sobotę i niedzielę prowadzili na oleśnickich włościach życie zgodne ze standardami średniowiecznymi.
Sobota do samego wieczora zdominowana była gł. przez pojedynki rycerzy z różnych grup rekonstrukcyjnych, z różnym orężem, z mieczami i szablami (pojedynki były również mieszane i grupowe). Zawsze jednak obowiązywała honorowa zasada, zgodna z etosem rycerskim. Wszystko ubarwiały średniowieczne melodie, a przede wszystkim wspaniałe występy zespołu muzyki dawnej „Tiboryus”. To również rekonstruktorzy, którzy grają na replikach ówczesnych instrumentów muzycznych, wykonanych własnoręcznie, na podstawie dostępnych źródeł historycznych.
Pierwszy raz pod Wieżycą odbył się oryginalny bieg dam. W błędzie będą jednak ci, którzy sądzą, że były to wyścigi na czas do celu. To wymyślone przez Wojciecha z Bagien oryginalne potyczki: turlanie jabłka kijem do celu, trzy celne strzały z łuku do tarczy, przejście przez pochylnię z jajkiem na łyżce, szukanie trzech małych koralików w cebrze z pszenicą, symboliczne upranie i wyżęcie „męskich gaci” (jak został określony ten element średniowiecznej „bielizny”) i rzut nimi na rozwieszony sznurek.
Damy dworu doskonale odnalazły się w żartobliwej konwencji tego konkursu, przede wszystkim wspaniale strzelały z łuku i rzucały „gaciami”. Rekonstruktorzy historyczni wykazali się dużym poczuciem humoru i znakomicie łączyli wiernie oddane realia historyczne z elementami bliższymi współczesności, nawet z żartobliwie ujętą „poprawnością polityczną” Unii Europejskiej. Obok kobiet – dam dworu, w wyścigu wziął/wzięła udział dama „o nieokreślonej płci” nazwana na potrzeby konkursu „Michasia Wurst”, na wzór sławnej Konchity – zwycięzcy zeszłorocznej Eurowizji. „Michasia z brodą” doskonale radziła sobie z potyczkami i nie straszne jej było nawet szukanie maleńkich koralików w cebrze ze zbożem, gdzie odnalazła też figurkę tyranozaura oraz miniaturę krążownika z „Gwiezdnych Wojen”.
Michasię szczególnie gorąco dopingowała publiczność, ale „miejsca medalowe” zajęły jednak kobiety… płci żeńskiej. Zwyciężczyni pierwszego miejsca otrzymała biżuterię o wartości 100. zł., dama, która zajęła drugie miejsca odebrała – jak zaznaczył Wojciech z Bagien – „książkę historyczną o kotach… o historii kotów”. Za trzecie miejsce, na pocieszenie, przewidziana była butelka wina. Odbył się również efektowny turniej łuczniczy, zorganizowany także przez waleczną damę dworu, doskonale władającą łukiem Annę Sibbe – Kołodziej („Krokodylka”) z Pocztu Bagiennych z Wieżycy.
Hasłem przewodnim spotkania była jednak pierwszy raz działalność zakonów rycerskich i nawracanie pogan. Stąd w sobotę, w godzinach wieczornych, gdy „odpuściły” upały, przygotowano porywającą inscenizację krucjaty przeciw Prusom. Odgrywane były bowiem czasy, gdy krucjaty się upowszechniały. Pasjonująco opowiadał o tym Wojciech Maniak, który podczas imprezy występował nie tylko w roli rekonstruktora historycznego, ale także historyka, animatora kultury i konferansjera.
Jak pisali w zapowiedziach organizatorzy, w skład zakonów rycerskich wchodzili pierwotnie: zakonnicy, bracia służebni i bracia rycerze, którzy – choć nie przyjmowali święceń – z własnej woli składali śluby czystości i ubóstwa. Ideą tego typu zakonów była walka w obronie wiary oraz ideałów przyjętych w regule zakonnej. Pierwsze zakony założono w XI i XII w. na fali krucjat i pielgrzymek do Ziemi Świętej. Niektóre z nich utworzyły nawet własne państwa (Zakon Krzyżacki w Prusach i Ziemi Świętej, Joannici na Rodos i Malcie, Lazaryci w Akce).
Powstanie zakonów rycerskich wymusiła potrzeba chwili i okoliczności – w XIII w. ludy pogańskie (Prusowie, Jaćwingowie) napadały na schrystianizowane, a te z kolei nie pozostawały dłużne. Nawracanie pogan bardziej „przyjaznymi” metodami skończyło się fiaskiem. Przykładem – znane dzieje św. Wojciecha, którego misja zakończyła się śmiercią. Nie był w tym zresztą osamotniony; wielu chrystianizatorów podzieliło jego los. By przeciwdziałać takim zdarzeniom, i skutecznie krzewić chrześcijaństwo, stworzono Zakon Pruskich Rycerzy Chrystusowych (Braci Dobrzyńskich). Następnie chrześcijanie narzucili Prusom biskupa. Niedługo potem papież Innocenty III wydał bullę zachęcającą do walki z pogaństwem. Bracia Dobrzyńscy organizowali krucjaty przeciw poganom, ale ich wyniki, na dłuższą metę, nie były zadowalające. W końcu w 1226 r. książe Konrad Mazowiecki z Henrykiem Brodatym podpisali pakt z Krzyżakami.
Krzyżakom udało się zbudować doskonałe ekonomicznie państwo pod przykrywką krzyża i stworzyć największą ówczesną potęgę. Rekonstruktorzy historyczni pod Wieżycą przypominali, jak do tego doszło i jak to wyglądało. Oczywiście nie chodzi o Grunwald, lecz czasy jeszcze przed nim, gdy krucjaty i zakony rycerskie dopiero się upowszechniały. Impreza na Oleśnicy zbiegła się zresztą w czasie z rekonstrukcją bitwy pod Grunwaldem.
Rekonstruktorzy przybliżyli wygląd przedstawicieli różnych zakonów rycerskich pojawiających się w Polsce w XIII w. i odegrali akcję chrystianizacyjną na przykładzie Prusów, których grupa – obok braci rycerzy – przybyła pod Wieżycę.
Zainscenizowano wędrówkę pielgrzymów, którzy zatrzymali się na nocleg na przedpolach oleśnickiego grodu. Wędrowcy zostali w nocy napadnięci, a ich namiot podpalony przez grupę Prusów. Prusowie, mimo iż waleczni, działali jednak w rozdrobnionych grupach, co osłabiało ich siłę. Pielgrzymi zostali „odbici” przez braci rycerzy, którzy pojmali Prusów i osadzili w lochu. Poganom nie pozostało nic innego, jak nawrócić się na chrześcijaństwo i powędrować następnego dnia w procesji biczowników.
Procesja średniowiecznych biczowników wyruszyła w niedzielę ok. godz. 10. spod Wieżycy przez las i wieś. Biczownicy szli w specjalnych strojach z epoki, przy akompaniamencie średniowiecznych modlitw i kołatek nawołujących do pokajania się za grzechy. Niestety „grzesznicy” z zewnątrz nie dopisali, a ci którzy stanęli przypadkiem na drodze pielgrzymów, uciekali w popłochu. Jedyną odważną okazała się sołtys Oleśnicy, która gorąco popiera działalność Pocztu Bagiennych z Wieżycy, zdając sobie sprawę, że jest to świetna promocja miejscowości i gminy.
Organizatorem przeprowadzonego z rozmachem III Turnieju Rycerskiego był Poczet Bagiennych z Wieżycy wraz z grupami rekonstrukcji historycznej z całego kraju. Wstęp na imprezę był, jak zwykle, wolny. Pod Wieżycę mógł przybyć każdy, kto chciał się zapoznać z historią oraz kulturą materialną i duchową XIII – wiecznej Polski.
Mimo upałów mieszkańcy tym razem dopisali. Chętni mogli dobrowolnie wspomóc szeroko zakrojoną działalność edukacyjno – kulturalną Pocztu Bagiennych z Wieżycy. W tym miejscu planowana jest budowa całego grodu, ale zależy to od funduszy, które uda się zebrać rekonstruktorom. Z takich „żywych lekcji historii” można dowiedzieć się więcej, niż z przekoloryzowanych seriali i filmów. Warto więc wesprzeć ich działalność.
Imprezę objęło patronatem naukowym Muzeum Okręgowe w Tarnowie.
Ula Skórka
fot. Anna Hudyka
Sprawozdanie z III Turnieju Rycerskiego pod Wieżycą
Nastał rok 1215. Nasiliła się akcja misyjna w Prusach, zapoczątkowana bullą papieża Innocentego III z dnia 26 października 1206 roku, w której polskie duchowieństwo zostało wezwane do poparcia działań misyjnych opata łeknieńskiego Godfryda. Około 1210 na czele misji stanął mnich z Oliwy, Chrystian, a cała misja chrystianizacji Prusów nabrała rangi krucjaty. Mnich Chrystian w uznaniu zasług na tym polu właśnie został biskupem pruskim. Misjonarze przedzierają się przez okoliczne bagna licząc na schronienie w pobliskiej Wieżycy. Niestety blisko już celu, o zmroku zostają zaatakowani i zniewoleni przez Prusów. Na szczęście dym z płonącego obozowiska misjonarzy przyciąga uwagę Braci Dobrzyńskich patrolujących te tereny. Wsparci przez okoliczne rycerstwo szykują się do odbicia więźniów i rozprawy z poganami…
Powodem tak licznej obecności zbrojnych w tych okolicach był turniej rycerski rozgrywany rokrocznie pod Wieżycą we wsi Oleśnica. Tym razem laureatami pojedynków samojeden zostali rycerze: Quaipeda z grupy OMAC / Warszawa /, Janek Druzik Zuber z drużyny Wytędze / Kraków / i Brat Lothar od Pruskich Rycerzy Chrystusowych / Kraków /. W biegu dam najszybszą i najzręczniejszą okazała się Malwina z Będzina. Kolejne miejsca zajęły Ania z Bochni / Krokodylek z Pocztu Bagienych / i Agnieszka, reprezentantka Bractwa Św. Jakuba w Rzuchowej. Młodych adeptów średniowiecznego rycerstwa zabawiali Joannici z Mielca, potwierdzając nabyte przez nich umiejętności stosownymi aktami opatrzonymi ich nazwiskami i lakową pieczęcią. Ze względu na rekordową liczbę uczestników również obozowisko rozrosło się do ogromnych rozmiarów i po raz pierwszy powstało na nowo nabytych przez Poczet Bagiennych z Wieżycy ziemiach, tuż za potokiem Olesieńka. Dodatkową atrakcją była możliwość obejrzenia procesu wytopu żelaza w dymarce, w ramach zajęć z zakresu archeologii eksperymentalnej prowadzonych przez grupę studentów Wydziału Metalurgii Krakowskiej AGH. Tło muzyczne dla całości stworzył zespół muzyki dawnej Tiboryus ze Świeradowa-Zdroju. Ten jak widać ogólnopolski już turniej otworzył wójt gminy Olesno Witold Morawiec wraz z sołtyską wsi Oleśnica Martą Kądzielawską.
Mimo pozornego zwycięstwa chrześcijańskiego rycerstwa w bitwie kończącej pierwszy dzień zmagań, prawie do rana trwało wyłapywanie niedobitków pogan kryjących się w bagiennych ostępach. Ciemność nocy raz po raz rozdzierały krzyki nawracanych niewiernych. Wielu zawisło też na murach Wieżycy głowami w dół. O poranku dnia następnego Bracia Dobrzyńscy pomni licznych okrucieństw, których musieli dopuścić się w imię ratowania ziem bagiennych przed pogańskim zalewem – wyruszyli na przemarsz biczowników. Na trasie Wieżyca – kaplica w Oleśnicy nie spotkali prawie żadnych mieszkańców, choć nie jeden krył się za płotem przed karzącym wzrokiem grododzierżcy nawołującego do umartwiania swego ciała w imię życia wiekuistego. Honor wsi uratowały sołtyska i p. Ula z e-kuriera dąbrowskiego towarzyszące przemarszowi biczowników przez cały czas jego trwania. Mamy nadzieje na kolejne wizyty zakonów rycerskich, gdyż jak wiadomo z historii ostateczny upadek Prusów nastąpił w roku 1283 a jest przecież dopiero 1215…
Organizatorzy dziękują serdecznie za wsparcie firmom: Wielopolanka, Zbud, Tracz, Bruk-Bet, Rolbud, Magnum, Tabak, Usługi Geodezyjne Edward Światłowski, Okręgowe Stacje Kontroli Pojazdów w Ćwikowie i Radgoszczy, oraz firmie Akcentstudio, która bezinteresownie zaprojektowała i wykonała piękny plakat turnieju. Tradycyjnie wsparło nas też Starostwo Powiatowe w Dąbrowie Tarnowskiej, Urząd Gminy Olesno, sołtyska wsi Oleśnica i p. Piotr Sumara. Pyszny bigos przygotowało Centrum Polonii Ośrodek Kultury Turystyki i Rekreacji w Brniu. Dzięki uprzejmości referatów: Promocji i Sportu Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Tarnowskiej impreza miała profesjonalne nagłośnienie. Patronami medialnymi byli – Gazeta Krakowska, Miasto i Ludzie oraz e- Kurier Dąbrowski. O imprezie i projekcie grodowym można było usłyszeć w Radiu Kraków i radiu ESKA. Opiekę naukową sprawowało Muzeum Okręgowe w Tarnowie. Kolejna impreza- niespodzianka pod Wieżycą już na początku września.
Poczet Bagiennych z Wieżycy
Instytucje i osoby prywatne chcące wspomóc naszą działalność finansowo, rzeczowo lub organizacyjnie prosimy o kontakt tel. 609484321, mail wojciech.z.bagien@interia.pl lub wpłaty na rachunek:
Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Lokalnego Gminy Olesno z dopiskiem „edukacja historyczna dzieci i młodzieży”
Bank Spółdzielczy Dąbrowa Tarnowska, Oddział Olesno Nr 20 9462 1026 2003 3000 0622 0001
Linki do fotorelacji:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.936596666383821.1073741854.869675406409281&type=3
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.936582246385263.1073741853.869675406409281&type=3
https://www.facebook.com/emilia.lubieniecka/posts/919111164798459
https://www.facebook.com/emilia.lubieniecka/posts/919350561441186?pnref=story
https://www.facebook.com/marta.sosin/media_set?set=a.989790187707907&type=3&pnref=story