W GMINIE: SESJA ZE SKARGĄ NA BURMISTRZA W TLE
Przedostatnią w tym roku (nadzwyczajną) sesję rady miasta zdominowały zagadnienia związane ze zmianą uchwały budżetowej na 2023, Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Dąbrowa Tarnowska na lata 2023 – 2029 i rozpatrzenia skargi na działalność burmistrza Dąbrowy Tarnowskiej.
Skarga na działalność burmistrza dotyczy zaś spornej wiaty przystankowej, która miałaby być zlokalizowana w pobliżu działki przy ulicy Warszawskiej, przed oknami domu skarżącej. Właściwie zjazdu do działki, którego powstaniu przeciwstawił się burmistrz (SKO podtrzymało to stanowisko), gdyż zjazd ten nie może powstać, jeżeli na przystanku stanie wiata w zbyt bliskiej odległości od posesji.
Mieszkanka, której personalia nie były ujawniane podczas sesji, wysyła podobne skargi do posłów, Samorządowego Kolegium Odwoławczego, wojewody, a teraz także skargę na działania burmistrza do rady miejskiej. Dowodzi, że nie będzie miała swobodnego dojazdu do własnej działki, w związku z czym nieruchomość straci na wartości. Utrzymuje, że nikt nie zapytał jej o zdanie w tej sprawie i że została postawiona przez urzędników przed faktem dokonanym. Urzędnicy zaś dowodzą, że wiata przystankowa stanie w pasie drogi gminnej.
Sentencję uchwały dotyczącej skargi odczytał przewodniczący rady miejskiej, Wiesław Mendys:
Skarga do wojewody Małopolskiego w Krakowie (…) Na działalność burmistrza Dąbrowy Tarnowskiej w sprawie przystanku autobusowego droga gminna Dąbrowa Tarnowska, ulica Warszawska oraz lokalizacji dodatkowego zjazdu z tej drogi na działkę skarżącej oraz 2) Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Tarnowie, z dnia 21 września 2023 r. na działalność burmistrza w sprawie przystanku autobusowego droga gminna Dąbrowa Tarnowska, ulica Warszawska i po zapoznaniu się z uzasadnieniem właściwej komisji rady w tym przedmiocie rada miejska w Dąbrowie Tarnowskiej uznaje skargę za bezzasadną, 2) Treść uzasadnienia stanowi załącznik do niniejszej uchwały. (…) Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
Z uwagi na delikatność przedmiotu skargi załączamy w całości uzasadnienie rady miejskiej: ZAŁĄCZNIK
Tadeusz Gubernat zapytał o usytuowanie przystanku względem posesji.
Przystanek jest w pasie drogowym – co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Natomiast skarżąca twierdzi, że jego usytuowanie uniemożliwia jej wjazd na działkę. Pani złożyła skargę do Wojewody Małopolskiego i do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Tarnowie. Te dwie instytucje rozpatrzenie tych wniosków skierowały z powrotem do rady. Skierowały ten wniosek, że to ma rozpatrzyć rada. Do tego jest tylko rada gminy, a nie wojewoda, ani SKO. I jeszcze druga sprawa: pani wystąpiła do burmistrza odnośnie zjazdu do swojej działki, który znajduje się obok przystanku, który tam obecnie stoi. W tym wypadku burmistrz odmówił tego zjazdu. Pani również skierowała skargę do SKO i SKO utrzymało w całości rację burmistrza odnośnie tego zjazdu. Pani też występowała, że przystanki autobusowe przed 2017 r. stały gdzie indziej, tylko w 2017 r., kiedy była remontowana droga, te przystanki zostały przeniesione i Generalna Dyrekcja Dróg opracowała projekt ruchu i tak te przystanki ustawiła, tylko że pani się sprzeciwiła i tylko postawiono znak (pionowy – red.) D-15 (znak drogowy: przystanek autobusowy – red.) i linię P-17 i te przystanki stały do obecnej chwili. Teraz w maju wystąpili mieszkańcy z ulicy bocznej na zebraniu osiedlowym, żeby postawić tam wiatę. Pani się w tym wypadku nie zgodziła na postawienie tam wiaty i zgłosiła się pani w tej sprawie do burmistrza, żeby tej wiaty nie stawiać. W tej chwili wiaty nie ma; w tym miejscu jest tylko przystanek autobusowy i ten znak D-15 i tak to w tej chwili stoi. Dopóki nie było mowy o wiacie, nie było żadnych problemów. Teraz zrobił się problem o wiatę, bo pani nie chce, bo chce, żeby tam jej zrobić zjazd na tę działkę – tłumaczył Tadeusz Kułaga.
Na mój wniosek zostały ściągnięte dokumenty potwierdzające, że organizacja ruchu, która obejmuje posadowienie tych przystanków, jest zatwierdzona. Kserokopie widziałem w aktach sprawy. Problem pani nie dotyczy przystanków, bo przystanek został zatwierdzony w 2017 r. Problem pani dotyczy postawienia wiaty, bo zebranie osiedlowe nie chciało posadowienia przystanku, bo przystanek był od 2017 r. Chcieli tylko umożliwić spokojne oczekiwanie w warunkach atmosferycznych niesprzyjających młodzieży i osobom starszym, których bardzo dużo tam korzysta z tego przystanku, bo nawet osoby z Gruszowa Małego korzystają z tego przystanku. O to – o tę wiatę się zaczął problem. Tylko o to, o nic innego – wyjaśniał Wiesław Mendys.
Czyli wiata będzie utrudniała zjazd z jej działki? – pytał Tadeusz Gubernat.
– Jakby powstał zjazd, to będzie wiata utrudniała, bo nie można postawić, jeżeli wiata by była; wtedy nie można dać tej pani zjazdu, bo zjazd musi mieć 15 metrów odległości – wyjaśniał Kułaga.
Z tym że stanowisko burmistrza w kwestii odmowy zjazdu (do działki skarżącej mieszkanki ulicy Warszawskiej – red.) koło tegoż przystanku zostało utrzymane przez SKO. Bo pani ma dojazd zupełnie z innej strony do swojej działki. Ona tłumaczy, że chce mieć drugą działkę tam z tyłu i tam jest droga już w tej chwili wykrojona; z tej drogi korzysta już druga linia zabudowy. Tam z tyłu za jej sąsiadem już są następne domy. Druga linia zabudowy tam się ciągnie i tam jest spokojny zjazd z grogi – nazwijmy to – wewnętrznej – tłumaczył przewodniczący Wiesław Mendys.
W tej chwili jest taka sytuacja, że ta pani nie zgodziła się dalej z tym orzeczeniem SKO w Tarnowie i skierowała sprawę do Wojewódzkiego SKO do Krakowa – kontynuował Tadeusz Kułaga.
Ale my rozpatrujemy tylko te dwie skargi. Nie możemy wybiegać do przodu – mówił przewodniczący.
Sytuacja jest więc patowa, jeżeli chodzi o interesy i racje stron i nie da się tego pogodzić. Jedynym chyba wyjściem byłoby inne usytuowanie przystanków, ale zgodnie z dotychczasową organizacją ruchu może to być trudne.
SKO nie przyznało mieszkance ulicy Warszawskiej racji, jeżeli chodzi o budowę zjazdu z posesji do ulicy głównej, gdyż (jak dowodzili radni podczas sesji) posiada zjazd w drugim rzędzie zabudowy. Mieszkanka odwołuje się od tej decyzji do kolejnych instancji, więc sprawa jest rozwojowa. Poza tym kobieta mieszka w tej lokalizacji od dawna, kiedy jeszcze usytuowanie przystanków było inne. Kluczowym zdaniem w uzasadnieniu decyzji rady miejskiej była sentencja: Przystanek autobusowy w obrębie działki (…) w m. Dąbrowa Tarnowska istnieje od dawna, a jego lokalizacja nie uległa znaczącej zmianie. Być może w dawnej lokalizacji przystanków sprzed decyzji GDDKiA budowa zjazdu z działki mieszkanki oraz budowa wiaty przystankowej byłyby możliwe do pogodzenia?
Inni mieszkańcy zaś, korzystający z transportu zbiorowego i przystanku tam usytuowanego, chcą powstania wiaty przystankowej ułatwiającej oczekiwanie na autobus w niesprzyjających warunkach atmosferycznych.
Rada miejska w Dąbrowie Tarnowskiej uznała skargę za bezzasadną. Uchwała w tej sprawie przeszła większością głosów.
us