W GMINIE: BEZ DOPŁAT DO WODY I BEZ WIATRAKÓW
Podczas sesji rady miejskiej radni przegłosowali uchwały dotyczące ustalenia dopłat do taryfowych grup odbiorców usług w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków na terenie Gminy Dąbrowa Tarnowska oraz Stanowisko Rady Miejskiej w Dąbrowie Tarnowskiej w sprawie planów budowy farm wiatrowych.
Uchwała dotycząca dopłat do wody dla mieszkańców nie znalazła poparcia u większości rady, a burmistrz ponownie tłumaczył (komisje wspólne poprzedzające sesje nie są nagrywane), że gmina musiałaby zaniechać rozwoju (zwłaszcza w zakresie RPWiK), co w dalszym ciągu skutkowałoby skokowym wzrostem opłat i uderzyło finalnie w mieszkańców.
Gmina miałaby się zadłużyć, a dopłaty mogłyby zagrozić kolejnym inwestycjom, gdyż pokrywałyby je wydatki bieżące (czyli podatki wpływające do urzędu). Stanowisko Rady Miejskiej w sprawie wiatraków było odmowne, zanim przedstawiciele inwestora zdążyli nawet zabrać głos. Poprzedził je duży i zorganizowany sprzeciw społeczny mieszkańców kilku miejscowości, którzy wystosowali do rady miejskiej i burmistrza protesty.
Projekt uchwały radnych pod przewodnictwem Dariusza Lizaka dotyczący dopłat do wody dla mieszkańców był szeroko dyskutowany już podczas komisji. Przez burmistrza określony mianem „populizmu”, nie zyskał poparcia większości rady.
Przeciw uchwale opowiedziało się 13 radnych, czyli zdecydowana większość (kolejność podajemy alfabetycznie wg nazwisk, tak jak było to podane na głosowaniu – red.): Bogusława Bator, Józefa Borowska-Marciniak, Mirosław Jastrząb, Paweł Kądzielawa, Mariola Kobos, Zygmunt Kułaga, Wiesław Mendys, Paweł Mikos, Bernadetta Mrówka, Jacek Świątek, Józefa Taraska, Justyna Wajda, Jerzy Żelawski (z Niezależnych i z PiS).
Trzech radnych z PiS wstrzymało się od głosu: Tadeusz Gubernat, Andrzej Pabian, Aleksandra Prażuch.
Czterech radnych było za: Andrzej Giza, Dariusz Lizak, Mirosław Mierzejewski, Bogdan Pawelec (z PiS oraz KWW Andrzeja Gizy).
Projekt zakładał dopłatę 1 zł za 1 metr sześcienny dostarczonej wody oraz 50 gr za 1 metr odprowadzanych ścieków dla każdego gospodarstwa w gminie Dąbrowa Tarnowska.
Dla inwestora zajmującego się wiatrową energią odnawialną sprawa była raczej przekreślona od samego początku. Do terminu komisji wspólnych do burmistrza i rady miejskiej wpłynęły dwa protesty przeciw wiatrakom opatrzone podpisami mieszkańców. W dzień sesji wpłynął jeszcze jeden.
Do protestu mieszkańców Szarwarku przeciw turbinom wiatrowym dołączyli się również dąbrowianie zamieszkali przy ulicach: Kościuszki, Westerplatte, Żabieńskiej, Szarwarskiej, Sikorskiego, Ulinowa, Jagiellońskiej, Emilii Plater, Grunwaldzkiej, Zazamcza, Kościelnej, Armii Krajowej, Gruszowsiej.
Wpłynął także protest mieszkańców Nieczajny Górnej i Nieczajny Dolnej. (Do protestu, ze względu na bliskość planowanych turbin wiatrowych, dołączają również mieszkańcy ul. Czerniej i ulicy Witosa z miejscowości Dąbrowa Tarnowska).
W dniu sesji dołączył jeszcze jeden protest – tym razem mieszkańców Brnika i Żelazówki. Pismo do burmistrza było skierowane przez sołtys Marzenę Furmańską. Każdy protest sygnowali sprzeciwiający się mieszkańcy.
Przedstawiciele protestujących mieszkańców oraz przedstawiciele inwestora przybyli na sesję rady miejskiej, by móc zabrać głos w tej sprawie, jednak tylko ci pierwsi mogli przedstawić swoje argumenty, gdyż inwestor nie był świadomy, że do wypowiedzi na sesji należy się wcześniej zapisać.
Przypomnijmy, że już kilka lat temu znaleźli się inwestorzy, którzy chcieli postawić wiatraki m.in. na terenie Nieczajny Górnej. Wówczas mieszkańcy zebrali się równie gremialnie pod „wodzą” Kazimiery Wąż, a ich sprzeciw spowodował oddalenie inwestycji. Na tej „fali” do rady miejskiej z dużym poparciem społeczności lokalnej dostała się Kazimiera Wąż, która również dziś, już nie jako radna, działa przeciw wiatrakom i pojawiła się na sesji razem z przedstawicielami młodszego pokolenia mieszkańców także opowiadających się przeciw.
Więcej na ten temat, jak zapowiadaliśmy, w odrębnym artykule.
us
fot. UM w DT
