VIII DĄBROWSKA NOC BLUESOWA
To już ósma edycja Dąbrowskiej Nocy Bluesowej, której początki sięgają dekady wstecz. Choć to cykliczne wydarzenie wśród lokalnych imprez kulturalnych, każdego roku zachwyca i zaskakuje uczestników spragnionych bluesowej uczty muzycznej.
– Cieszymy się bardzo, że dopisała pogoda i ósma Dąbrowska Noc Bluesowa może odbyć się w takich warunkach, o jakich marzyliśmy, czyli nie za ciepło, nie za zimno, bez wiatru, deszczu, burz, ze wspaniałą atmosferą – to jest najważniejsze.
To jest impreza, na którą przychodzą ludzie, którzy kochają muzykę. Tym ona się różni od wielu innych imprez, na które przychodzą ludzie, którzy przychodzą na… piknik. Trochę włożyłem kij w mrowisko – żartuje Paweł Chojnowski, dyrektor DDK, współorganizator Dąbrowskiej Nocy Bluesowej, gospodarz OSK, zawsze otwarty na pomoc młodym talentom – Wiem, bo i słyszę rozmowy po, w trakcie i widzę komentarze po tych imprezach. Jeszcze nigdy nie było negatywnych wpisów odnośnie Nocy Bluesowej, co nie oznacza, że wszystkim odpowiadają takie gusty, bo to nie jest tak, że tu ludzie przychodzą na swoich idoli. Tutaj jest wolność, tutaj jest miłość do muzyki, tutaj jest połączenie bluesa z rockiem i z chwilą która trwa, i niech trwa jak najdłużej. To tu zaczęły się dżemowania i te dżemowania mają swój dalszy ciąg. Jedna z inicjatyw w programie „Dom kultury plus – Inicjatywy Lokalne 2021”, to jest pomysł Obywateli DT, żeby zrobić koncert dżemujący z artystami, których zaproszą i którzy sami się też „wproszą” na takie granie. To się wszystko odbędzie we wrześniu przed budynkiem urzędu miasta. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że dżemowanie zaczęło się właśnie u nas, w Dąbrowie Tarnowskiej na Nocy Bluesowej. Wcześniej wiele osób tego nie znało, nie wiedziało, na czym to polega, a tutaj ten bakcyl został połknięty i świetnie się sprawdza. Do tej pory podczas tych wydarzeń mieliśmy szczęście z pogodą. Raz zdarzyło się – pechowo, akurat podczas jubileuszowej edycji, kiedy mieliśmy „Nocną zmianę bluesa” Sławka Wierzcholskiego – że trzeba było się ewakuować do Domu Kultury. W zeszłym roku, z wiadomych względów, impreza się nie odbyła . Przyznam, że w tym roku mieliśmy bardzo dużo obaw i wahania, jak do tego podejść, żeby w obecnych okolicznościach to było zgodne z prawem, bezpieczne i, przede wszystkim, dające ludziom takie poczucie, że nie są zagrożeni w żaden sposób, i pewien patent jest. Bardzo się cieszymy, że miejsce to umożliwia – tu są naturalne bariery, że więcej niż 250 osób i tak nie wejdzie. Bałbym się natomiast organizować – i nie organizujemy w tym roku – rzeczywiście świadomie dużej imprezy, ponieważ nie jesteśmy w stanie sprostać wymaganiom sanitarnym, które zostały narzucone. To nie są moje pretensje do tych, którzy te wymagania narzucili, tylko zmierzenie się z rzeczywistością, która jest, jaka jest.
– To już ósma edycja Dąbrowskiej Nocy Bluesowej. Po pandemii szczególnie jesteśmy głodni gry i cieszymy się, że to wydarzenie doszło do skutku w tym roku i nie możemy się doczekać wyjścia na scenę. W tym roku zagrają dla nas młode gwiazdy dąbrowskiej sceny muzycznej, czyli Obywatele DT, później – jak zawsze – zagramy zespołem współorganizatorów Dąbrowskiej Nocy Bluesowej, z którymi zakładaliśmy to wydarzenie dziesięć lat temu, a na końcu wystąpi gwiazda: w tym roku Blues Menu. Miał być zespół „Szulerzy”, natomiast ze względów zdrowotnych wokalistki, nie mogli dzisiaj wystąpić. Na szczęście polecili nam inny zespół. Formuła tego wydarzenia zmieniała się przez lata. Na początku ewoluowało to z prostego Jam session i taki był koncept tego wydarzenia, natomiast później, przez lata, pojawiały się tutaj różne osoby, gwiazdy młodej sceny tarnowskiej czy też sceny lokalnej i w ten sposób dawaliśmy też szansę młodym artystom na występ przed szerszą publicznością. Kiedy zaczynaliśmy tę imprezę też byliśmy młodzi i znaleźliśmy wspaniałe miejsce – synagoga została wtedy wyremontowana i patrząc na ten plac, który ma niesamowity klimat, stwierdziliśmy, że musimy tutaj zrobić jakiś koncert, zagrać. I taki pomysł się zrodził: zebrać się, przyjść, zagrać utwory w stylu Jam session dąbrowskiego, a później – z roku na rok – przychodziło coraz więcej ludzi. Impreza była coraz mniej kameralna, natomiast zachowywała swój mały, lokalny klimat i to chyba najważniejsze w tym wszystkim, by dzielić się tą muzyką. W przeciwieństwie do Dni Dąbrowy, gdzie przyjeżdżały całe masy ludzi na gwiazdę wieczoru, u nas zwykle tych gwiazd nie było, natomiast przychodzili do nas raczej ludzie, którzy chcieli się cieszyć dobrą muzyką – powiedział Sebastian Lechowicz, inicjator i twórca Dąbrowskiej Nocy Bluesowej, lider zespołu Ci Co Wcześniej.
Dąbrowska Noc Bluesowa, czy to w formie Jam session, czy z wyraźnymi akcentami rocka, z tekstami autorskimi czy w oparciu o znane przeboje gwiazd gatunku była i jest skierowana przede wszystkim do wymagających wielbicieli muzyki innej, niż „piknikowe” granie Zenka Martyniuka, przyciągające setki tysięcy osób. Plac przed synagogą zapełnił się wielbicielami „Dżemowych” dźwięków, ale rozwiązania architektoniczne zastosowane w drugiej połowie XIX w. pozwoliły bez problemu zachować zasady reżimu sanitarnego. Żydowski inżynier i architekt Abraham Goldstein nie mógł przewidzieć pandemii w XXI wieku, ani nawet tego, że zaprojektuje tak wyjątkowe, magiczne miejsce, które wiele dekad później stanie się Ośrodkiem Spotkania Kultur i sceną wspaniałych koncertów oraz widowisk.
Choć muzyka zmarłego niedawno Krzysztofa Krawczyka nie miała wiele wspólnego z bluesem, inicjatorzy zdarzenia oddali też muzyczny hołd artyście. Zaśpiewany gościnnie utwór „Chciałem być” był z pewnością jedną z muzycznych „perełek” nocy bluesowej, dzięki fenomenalnemu głosowi wokalisty.
Lider „Tych Co Wcześniej” wspomniał także zmarłego kilka lat temu Piotrka Czosnykę, wokalistę i gitarzystę ze znanego dąbrowskiego zespołu Suchy Chleb dla Konia, i jemu też poświęcił jeden utwór. Muzycy wykonali większość piosenek w języku polskim, a inicjatorzy i współorganizatorzy wydarzenia – Ci Co Wcześniej – przełożyli nawet jeden z utworów z języka angielskiego i w ten sposób zaprezentowali publiczności.
Ósma edycja Dąbrowskiej Nocy Bluesowej to występy zespołów: Ci Co Wcześniej, Obywatele DT oraz Blues Menu – utytułowanego zespołu, który wydał pięć krążków, a ostatnią płytę można było nabyć po zakończeniu imprezy. Gwiazdą wieczoru był zespół Blues Menu, działający już od ponad dwóch dekad na wrocławskiej scenie bluesowej, stworzony przez dojrzałych muzyków związanych z wrocławskim środowiskiem muzyków rockowo – bluesowych, zawiązany w 1998 r. w Obornikach Śląskich z inicjatywy Tadeusza Boguckiego, lidera zespołów Krater oraz Bluesdorf Orchestra.
Znaczną część muzycznego menu zespołu Blues Menu stanowią utwory własne – teksty i kompozycje Tadeusza Boguckiego – ale zespół sięga również do kanonu blues – rockowych standardów. Formacja wydała pięć krążków: Za ścianą rodzi się blues (2004), Chiński mur (2008), Blues Menu – Na żywo w Bajce (2010), Nie samym bluesem (2014) oraz Credo (2019), do kupienia po zakończeniu imprezy.
Gwiazda wieczoru nie zawiodła – dojrzali muzycy formacji z dwudziestoletnim stażem na scenie muzycznej dali świetny koncert, zarówno od strony wokalnej, jak i instrumentalnej. Wzmocnieni występami lokalnych zespołów, dobrze znanych w Dąbrowie Tarnowskiej, Tych Co Wcześniej oraz Obywateli DT, sprostali nawet największym oczekiwaniom koneserów tej muzyki. Ponownie, ósmy już raz, stworzyli niezapomniany koncert bluesowo – rockowy, który warto było wysłuchać na żywo w przepięknym otoczeniu zabytkowej synagogi.
Patronat medialny nad wydarzeniem objął: Koncertowy Tarnów i okolice (koncert można było oglądać online, na żywo) oraz e – Kurier Dąbrowski.
us
********************************************************************************************************************************************
SPRZYJAJĄCA AURA – 8. DĄBROWSKA NOC BLUESOWA ZA NAMI
Jak co roku (z wyjątkiem pandemicznej przerwy w 2020 i deszczowej zawieruchy w jubileuszowej 5. edycji), dziedziniec Ośrodka Spotkania Kultur w Dąbrowie Tarnowskiej w lipcowy wieczór gościł miłośników dobrej muzyki, przyjaciół bluesa i świetnych artystów. W 8. Dąbrowskiej Nocy Bluesowej wystąpili w kolejności chronologicznej „Obywatele DT”, „Ci, Co Wcześniej” i niespodziewanie – w zastępstwie zespołu, który z powodów zdrowotnych nie mógł przyjechać – „Blues Menu”.
Aura sprzyjała w 100%: idealna pogoda (ciepły, bezwietrzny, ale nie upalny wieczór, z umiarkowaną obecnością komarów), wspaniała atmosfera wykreowana przez muzyków i dąbrowską publiczność, sprawna organizacja z bardzo profesjonalną obsługą dźwięku i świateł.
O pierwszych formacjach pisaliśmy w tekście zapraszającym do udziału w imprezie, uzupełnijmy o informację o „Blues Menu”. Zespół zawiązał się w październiku 1998 roku w Obornikach Śląskich z inicjatywy Tadeusza Boguckiego (wcześniej lider pilskich zespołów m.in. „Krater” i „Bluesdorf Orchestra”. Grupa działa już ponad 20 lat na rodzimej scenie bluesowej. Tworzą go dojrzali muzycy związani z wrocławskim środowiskiem muzyków rockowo-bluesowych. W 2018 roku w Obornickim Ośrodku Kultury w Obornikach Śląskich grupa świętowała swoje XX-lecie w towarzystwie zaprzyjaźnionych muzyków i zespołów. W repertuarze dominują utwory własne (kompozycje i teksty Tadeusza Boguckiego), ale muzycy chętnie korzystają też z kanonu blues-rockowych standardów. Ta linia muzyczna znalazła odzwierciedlenie na krążkach formacji „Za ścianą rodzi się blues” (2004), „Chiński Mur” (2008) , „Blues Menu – Na żywo w Bajce” (2010), „Nie samym bluesem” (2014), „Credo” (2019). Nagrania Blues Menu można też znaleźć na wielu kompilacjach–składankach zawierających utwory czołowych polskich zespołów bluesowych. Zespół wystąpił na wielu festiwalach, m.in.: Blues Brothers Day – Wrocław , Blues nad Piławą – Głowaczewo, Rawa Blues, Jimiway Blues Festiwal, Blues nad Odrą (Ścinawa). Grał m.in.w cyklach koncertów : Leszno Czuje Bluesa, Trzebnickie Wykopki Jazzowo-Bluesowe, Leśna Majówka w Chorzowie. Występował na festiwalach i w renomowanych klubach muzycznych nie tylko w Polsce, ale i w Czechach, w Niemczech i w Kazachstanie.
„Blues Menu” bardzo spodobał się dąbrowskiej publiczności, o czym świadczą bisy i reakcje podczas ich całego występu na scenie. Nie zawiedli miejscowi muzycy, lepiej lub słabiej znani dotąd z dwóch formacji poprzedzających gwiazdę wieczoru. Organizatorzy imprezy: DDK i Sebastian Lechowicz dziękują wszystkim sponsorom Nocy Bluesowej (AR-Inst Arkadiusz Pytka, HBMI Hurtownia Budowlanych Materiałów Instalacyjnych, RedAlert, Pinacolada – Dąbrowa Tarnowska, Optyk Expert, Lody Dudek, Master’s GYM Żabno), patronom medialnym („e-Kurier Dąbrowski”, „Koncertowy Tarnów”), partnerom wspierającym logistycznie (Artur Gnat ze Smęgorzowa – przewóz lawetą sceny, Szkoła Podstawowa w Gruszowie Wielkim – scena plenerowa) i wolontariuszkom: Agnieszce Kiwior, Oliwii Gizie i Annie Chojnowskiej. Koncert był znakomitą okazją debiutu kulinarnego kawiarni „Trzy Kulki”, która rozszerza swoją działalność w terenie OSK.
DDK