Dzisiaj:
Środa, 27 listopada 2024 roku
Damazy, Dominik, Leonard, Maksymilian, Oda, Stojgniew, Walery, Wirgiliusz

VII BAL CHARYTATYWNY FUNDACJI „CORDARE”

21 listopada 2023 | 1 komentarz

„Geografią serca” – jak określił to prezes i założyciel „Cordare”, ks. dr hab. Robert Biel kierują, i od początku kierowali się, twórcy fundacji i jej donatorzy, którzy uczestniczyli w corocznym, charytatywnym balu.

„Geografia serca” przyświecała również pracującemu wolontaryjnie Zarządowi i radzie fundacji non profit, która ze 156 wniosków od wybitnie uzdolnionej młodzieży musiała wybrać 30 stypendystów, uprzednio weryfikując i porównując około 2 tysiące dokumentów.

„Geografią serca” kierowali się również dobroczyńcy – goście balu – niektóre twarze obecne od początku działalności fundacji, zawsze wierne i towarzyszące w każdym przedsięwzięciu „Cordare”. Choć w jakiś sposób większość z nich związana była z Powiślem Dąbrowskim i sąsiednimi powiatami, to jednak przez życie rozrzucona po całej Polsce lub mieszkająca za granicą. Część z nich to przyjaciele i koledzy z ław szkolnych I LO w Dąbrowie Tarnowskiej (później założyciele „Cordare”); część zaś śmiało można określić przyjaciółmi fundacji.

Geografia serca pokazuje się również w miejscach, z których państwo do nas przyjechali. Są tu podstoliki: mielecki, żabieński, dąbrowski, tarnowskie, radgoski i quazi-sądecki; jest nawet podstolik wiedeński – zaznaczył prezes fundacji ks. dr hab. Robert Biel.

Swoistą „geografię serca” dostrzec można również w miejscach, z których wywodzi się wspierana przez „Cordare” uzdolniona młodzież. To malutkie miejscowości, o których istnieniu można dowiedzieć się, przeglądając wnioski stypendystów. To również ukłon fundacji w kierunku wyrównania szans i wyróżnienia uzdolnionej młodzieży, której z racji miejsca zamieszkania i możliwości socjalnych rodzin może być trudniej odnieść sukces.

Naocznym dowodem ogromu świadczonego dobra, ale i ogromu potrzeb było kilka opasłych segregatorów z wnioskami o przyznanie stypendiów i załączoną dokumentacją.

Widzicie państwo, z jakimi zdolnymi młodymi ludźmi mamy do czynienia i z jakimi trudnościami wiąże się wybranie tych, którzy otrzymają stypendia. Fundacja nie reklamuje się specjalnie; oczywiście prowadzimy stronę internetową i zamieszczamy sprawozdania ze swojej działalności tam, gdzie jest to konieczne. Z każdym rokiem wzrasta liczba wniosków, które do nas wpływają. W tym roku było ich aż 156. Mimo że ograniczyliśmy zasięg terytorialny, jeżeli chodzi o przyznawanie stypendiów i te stypendia są przyznawane tylko uczniom i studentom, którzy mieszkają w województwie małopolskim i podkarpackim, to jednak zebrało się aż tyle wniosków. Mieliśmy duży problem, żeby te wszystkie wnioski szczegółowo przeanalizować, porównać i podjąć właściwą decyzję. Tutaj możemy państwu zaprezentować efekty tej pracy, a także i procedurę, jaka doprowadziła do naszej decyzji o przyznaniu stypendiów. Po lewej stronie sali znajdują się segregatory – to są właśnie te wnioski, które wpłynęły w tym roku. Czarne segregatory, to są niestety te wnioski, które nie zostały uwzględnione, a w czerwonym segregatorze są wnioski pozytywnie rozpatrzone. Natomiast za segregatorami na ścianie jest przypięta taka lista robocza, którą przygotowujemy zawsze przy analizie wniosków, gdzie wypisujemy sobie nazwiska, osiągnięcia danej osoby, dochód na osobę w danej rodzinie, jakieś szczególne sytuacje zdrowotne, czy też rodzinne, które by przemawiały za przyznaniem stypendium, wreszcie osiągnięcia takiej osoby. Pod tym względem analizujemy wnioski, tak że nasze stypendia nie mają ani stricte charakteru socjalnego, ani też naukowego, raczej „mieszany”, bo bierzemy pod uwagę zarówno sytuację materialną, jak i osiągnięcia i zaangażowanie kandydatów, nie tylko jeśli chodzi o naukę, ale także jeśli chodzi o działalność pozalekcyjną, pozaszkolną. Ze 156 osób w tym roku wybraliśmy 30 osób i te osoby otrzymały stypendia. To 15 stypendiów uczniowskich i 15 stypendiów studenckich. Stypendium uczniowskie wynosi 300 zł miesięcznie, stypendium studenckie – 400 zł miesięcznie. Wszystkie środki, które uda się fundacji zgromadzić są przeznaczane wyłącznie na działalność statutową, czyli na przyznawanie stypendiów. Kosztów praktycznie żadnych fundacja nie ponosi, nie zatrudnia nikogo – wszystko opiera się na dobrowolnej, wolontaryjnej pracy zarządu, jak i rady fundacji i innych osób, które udzielają nam pomocy. Wszystko to możemy robić tylko dzięki państwa ofiarności. Dziękujemy bardzo za przybycie i za wsparcie, którego państwo nam udzielacie – mówił wiceprezes fundacji, Marek Syrek.

Dlatego też pozwoliliśmy sobie na wizualizację tej skali potrzeb młodych zdolnych stypendystów w tych segregatorach. Każda złotówka, która jest na tym balu, podczas aukcji wylicytowana; każda złotówka jest właśnie tam, w tych segregatorach. I chcielibyśmy, żeby państwo zobaczyli, że to nie jest zawieszone gdzieś w próżni. Z ks. Robertem, z prezesem fundacji, pozwoliliśmy sobie wyliczyć średnią arytmetyczną dochodów na jedną osobę w rodzinach naszych stypendystów – powiedział wiceprezes „Cordare”, Jan Kiełbasa.

Wyliczyliśmy, jaka jest średnia przychodów na jedną osobę spośród naszych stypendystów, którym przyznaliśmy stypendia. Wyszła kwota 1100 zł miesięcznie. Średnio nasz stypendysta ma taki przychód w rodzinie; niektórzy poniżej tysiąca zł, inni – trochę powyżej tysiąca. Wliczamy do tego wszystkie dane z urzędu skarbowego, dodatki rodzinne i „pięćset plus” też – mówił prezes fundacji ks. dr hab. Robert Biel.

I dlatego, jak w pewnym momencie będziemy zapraszać państwa do licytacji to właśnie po to, by móc tym młodym, fantastycznym ludziom pomagać, bo tak trzeba robić, bo „cordare” [łac. „cor dare” – red.] to znaczy „dawać serce” – dodał wiceprezes Jan Kiełbasa.

Takie mam spostrzeżenie: kiedy przyglądałem się, jak moi koledzy wręczali stypendia, to nasunęło mi się słowo „geografia serca”. Szczerze powiedziawszy, z tych 30 stypendystów jeden mieszka w Tarnowie (ale przybył z Ukrainy) i drugi z Rzeszowa. Reszta pochodzi z małych miejscowości, o których pierwszy raz słyszałem i miło słyszeć, że tak bardzo utalentowani młodzi ludzie z takich miejscowości pochodzą – zauważył prezes ks. dr hab. Robert Biel.

Ale zarząd, rada, donatorzy i przyjaciele fundacji kierują się również „arytmetyką serca”: odejmując swój wolny czas, dodają wkład pracy, który owocuje radością i wdzięcznością wybitnie uzdolnionej młodzieży; dzieląc przekazane fundusze, mnożą dobro.

Zwyczajowo podczas corocznego balu charytatywnego zarząd odznacza osoby zasłużone na rzecz „Cordare”; darczyńców, przyjaciół, wspierających i promujących działania fundacji. Tym razem to szczególne wyróżnienie otrzymali:
– Maria Knapik (wolontaryjnie, solidnie i z oddaniem prowadzi całą księgowość fundacji „Cordare”),
– Piotr Sajdak (zaprojektował specjalny puchar na turniej szachowy „Cordare”),
– wychowawca klasy IV B I LO w Dąbrowie Tarnowskiej (jego dawni uczniowie wchodzą teraz w skład zarządu i rady fundacji – „Cordare” stworzyli dosłownie przyjaciele ze szkolnej ławy) oraz… autorka niniejszego artykułu.

Podziękowania należały się m.in. również Ewie Wielgus menedżerce „Cristal Parku” od lat z sercem wspierającej przedsięwzięcia fundacji; gościnnie podejmującej w progach restauracji donatorów fundacji, Damianowi Błachańcowi, barmanowi serwującemu drinki, z których całkowity dochód zostanie przekazany na cele statutowe „Cordare”.

Część oficjalną balu, poświęconą podsumowaniu działalności „Cordare” uświetniły występy wokalne stypendystki tejże fundacji, Oliwii Machnik; laureatki ogólnopolskiego festiwalu piosenki i poezji śpiewanej.

Podziękowania od zarządu fundacji i prezesa otrzymał zespół KROSS, który od początku, czyli od siedmiu lat bez przerwy, zapewnia oprawę muzyczną wszystkich charytatywnych bali Nie trzeba nadmieniać, że zespół robi to nieodpłatnie, z potrzeby serca, wpisując się doskonale w hasło przewodnie fundacji: „dawać serce”.

Zachwycający występ dał również tarnowski zespół „Leliwa Jazz Band” prezentujący zwłaszcza uwielbiane przez miłośników gatunku standardy jazzu lat 20. i 30. Aranżacje ich utworów nawiązują do najlepszych tradycji tego gatunku – jazzu nowoorleańskiego, szczególnie zespołów „Hot Five” i „Hot Seven” Louisa Armstronga. Zespół występuje w składzie: Edward Wnęk, Stanisław Stańczyk, Józef Partyka, Kazimierz Partyka, Kazimierz Król, Roman Bartnicki i Roman Starzec.

Atrakcją wieczoru był również brawurowy – i można powiedzieć dosłownie – ognisty pokaz barmański w stylu Flair, z elementami „Fireshow” oraz pokazem molekularnym. Latające butelki i shakery, palące się dekoracje, żonglerka płonącymi butelkami i dymiące kolorowe drinki, które po pokazie można było skosztować – tego jeszcze w Dąbrowie nie było. Oczywiście pokaz barmański odbył się na rzecz fundacji nieodpłatnie, a dochód z oryginalnych drinków zasili cele statutowe „Cordare”.

Tradycją corocznych bali i jedną z podstaw finansowania celów statutowych fundacji jest fantastyczna aukcja cennych i pięknych przedmiotów, usług, voucherów do sklepów i restauracji oraz niepowtarzalnego rękodzieła.

Tym razem wylicytować można było:
– tygodniowy pobyt w apartamencie w Haus Alpenperle (Saas Almagell), w sercu Alp Szwajcarskich, w malowniczej dolinie Saas,
– ks. dr hab. Robert Biel zaoferował:
– dwa pobyty w Zermatt z widokiem na Matterhorn (po 7 noclegów dla 4 – 6 osób),
– swój dorobek naukowy; książki w języku polskim, niemieckim, tłumaczenia, książki dotyczące historii lokalnej społeczności, o których napisanie ksiądz został poproszony (np. przez I LO w Dąbrowie Tarnowskiej)
– perfekcyjnie wykonaną kopię ikony Matki Bożej Częstochowskiej o wymiarach 70 * 50
– przechadzkę w Alpach wysokich (Allalin oder Breithorn) z proboszczem radgoskim, doświadczonym alpinistą, zdobywcą kilkudziesięciu czterotysięczników). Można przy okazji zdobyć swój pierwszy czterotysięcznik;
– voucher na spływ Dunajcem dla dwóch osób,
– zestawy biżuterii „Swarovski”,
– dwa złote pierścionki z kolekcji rodzinnej państwa Kawów (biżuteria była własnością wyróżnionej przez fundację statuetką „Cordare” wieloletniej polonistki I LO w Dąbrowie Tarnowskiej, Danuty Basisty-Kawy),
– rękodzieła:
– obraz olejny „Zima i kuropatwy”,
– rękodzieło „Anioł Miłości” wykonany przez Annę Kiełbasę metodą „powertex”,
– obraz olejny przedstawiający św. Szarbela,
– obraz olejny autorstwa Zygmunta Kłosowskiego „Pejzaż górski”,
– ręcznie wykonane urokliwe wieńce adwentowe,
– damską chustę wykonaną ręcznie na szydełku wg wzoru „Christina” z pracowni polskiej projektantki dziewiarstwa
– „Matkę Boską Częstochowską” – obraz wykonany metodą fusingu,
– obraz olejny Adama Jańca „Hortensje”,
– obraz olejny na płótnie „Słoneczniki – portret dziewczyny” i „Słoneczniki – bukiet z owocami” autorstwa znanego lokalnego artysty, Edmunda Wilka,
– drukarkę 3D „Gembird Gemma” (3DP-GEMMA),
– koszulki polskiej reprezentacji oraz pióro prezydenta Krakowa, prof. Majchrowskiego,
– szkła progresywne, fotochromy wiodącej firmy „Rodenstock” wraz z oprawami („Rodenstock” lub „Porsche_Design”). Pakiet obejmuje także bezpłatne badania wzroku na specjalistycznym sprzęcie w zakładzie optycznym Lucyny Bielawskiej w Tarnowie.

us


Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Internautów. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin - zawiadom nas o tym (elstertv@gmail.com).

Komentarze

  1. 23 listopada 2023 o 07:56
    XXX :
    Bardzo cenna i szlachetna inicjatywa, łącząca przyjemne z pożytecznym. Warto kontynuować.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 4)

Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)