SZPITAL POZOSTANIE COVIDOWYM
Szpital w Dąbrowie Tarnowskiej będzie cały czas leczył pacjentów covidowych z subregionu tarnowskiego, podczas gdy szpitale w Tarnowie, Brzesku, Bochni będą „odcovidowywane” – wynika z informacji przekazanych we wtorek przez wojewodę Łukasza Kmitę.
Zespół Opieki Zdrowotnej w Dąbrowie Tarnowskiej był jednym z wiodących szpitali powiatowych w Małopolsce jeśli chodzi o leczenie COVID-19. Był jedną z nielicznych placówek gotowych na pandemię – miał wyremontowany Oddział Obserwacyjno-Zakaźny.
W czasie ostatniej fali koronawirusa zabezpieczonych tu było ok. 200 łóżek covidowych, w tym 40 intensywnej terapii. W szczycie fali lecznica ta przyjmowała chorych także z Zakopanego, Gorlic, ale też z Podkarpacia i województwa świętokrzyskiego. W szpitalu równocześnie trwają szczepienia przeciwko covidowi.
„Szpital w Dąbrowie Tarnowskiej zdał egzamin. Bez tego szpitala trudno byłoby utrzymać stabilność systemu” – podkreślił wojewoda małopolski Łukasz Kmita, który we wtorek dziękował dyrekcji i pracownikom tej placówki za pracę.
„Chcemy, aby szpital w Dąbrowie Tarnowskiej, który przyjął funkcje wiodącą w leczeniu covidu i ma w tym doświadczenie, cały czas leczył pacjentów z subregionu” – zaznaczył wojewoda, dodając, że szpitale w Tarnowie, Brzesku i w Bochni będą ograniczały liczbę łóżek covidowych aż do ich całkowitej likwidacji.
„To kluczowe, aby w pozostałych szpitalach móc przywrócić leczenie niecovidowe” – wyjaśnił zapowiedziane plany wojewoda.
Zgodnie z informacjami przekazanymi dziennikarzom przez dyrektora szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej Łukasza Węgrzyna, w tym momencie w placówce jest zabezpieczonych 155 łóżek covidowych, z czego zajętych jest 55, w tym dziewięć respiratorowych. Działają poradnie specjalistyczne, przywrócone zostały zabiegi. W ostatnim roku szpital otrzymał ponad 7 mln zł od państwa, dzięki czemu mógł rozwinąć infrastrukturę.