Synagoga w rytmach bluesa!(filmy)
Tego jeszcze w Dąbrowie Tarnowskiej nie było! Młodzi bluesmani zagrali największe utwory tego gatunku we własnych aranżacjach na dziedzińcu pięknie iluminowanej synagogi. Od dziś będzie można powiedzieć: jak blues, to tylko w Dąbrowie Tarnowskiej!
Tegoroczne Dni Dąbrowy Tarnowskiej zbiegły się z niedawnym, a równie ważnym (jeżeli nie ważniejszym?) wydarzeniem kulturalnym w mieście – otwarciem pięknie wyremontowanej synagogi, której odnowa przekroczyła najśmielsze oczekiwania.
Już od dnia otwarcia tego uroczego zabytku było wiadomo, że zostanie on wpisany na stałe do oferty imprez w ramach Dni Dąbrowy. I tak też się stało.
Sebastian Lechowicz, młody i zdolny dąbrowski muzyk, wpadł na pomysł organizacji Dąbrowskiej Nocy Bluesowej (w najlepszym z możliwych miejsc w mieście – na dziedzińcu synagogi, i o najlepszej porze – w nocy). Realizację tego pomysłu gorąco poparł dyrektor DDK Paweł Chojnowski.
Dąbrowska Noc Bluesowa miała niewiele wspólnego ze zwykłym koncertem, nie tylko ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo magicznego miejsca – oświetlonej synagogi i niecodziennej atmosfery. To nie tylko największe i najpiękniejsze utwory bluesowe w ciekawej aranżacji zdolnych dąbrowskich muzyków, ale także prezentacja multimedialna najwybitniejszych twórców tego gatunku.
Noc Bluesową dopełniło Jam Session (zbiorowe muzykowanie; szczególnie popularne w jazzie, bluesie, funku i folku), które pozwoliło poczuć istotę tej muzyki.
Jak podkreślają młodzi bluesmani – od bluesa wszystko się w muzyce zaczęło (przynajmniej w muzyce rozrywkowej). Ten gatunek miał silny wpływ na powstanie i rozwój rock n’ roll’a, R’N’B, funka, a nawet obecnych trendów muzycznych.
Przed publicznością zgromadzoną na dziedzińcu synagogi wystąpili: Sebastian Lechowicz (pomysłodawca przedsięwzięcia), Mateusz Łapa, Marcin Bogacz, Tomasz Dąbrowa i Bartosz Partyński. Oprócz lokalnych muzyków zagrała również tarnowska formacja „Net Force”. Wszystkich muzyków nagrodzono gromkimi brawami.
To już nie pierwsze przedsięwzięcie związane z dąbrowską synagogą. I nie pierwsze, które tak gorąco, i z aplauzem, przyjęli dąbrowianie. Już wcześniej wnętrze synagogi rozbrzmiewało muzyką klezmerską. Simcha Keller, łódzki kantor i rabin, zaśpiewał chasydzkie pieśni i piosenki. Kilka dni wcześniej w synagodze gościła krakowska „Grupa Rafała Kmity”, która przygotowała program teatralno – kabaretowy „Aj waj, czyli historie z cynamonem”. Pierwszy raz natomiast, zamiast we wnętrzu zabytku, imprezę zorganizowano na dziedzińcu synagogi.
Ula Skórka