Święto Rzemiosła w Dąbrowie Tarnowskiej
Odsłonięcie tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej, uroczysta msza święta, wręczenie odznaczeń dla zasłużonych rzemieślników i część artystyczna opracowana przez DDK – tak wyglądało Święto Rzemiosła w Dąbrowie Tarnowskiej przygotowane przez dąbrowski Cech Rzemiosł Różnych.
Tablica poświęcona pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, ufundowana przez dąbrowskich rzemieślników i przedsiębiorców, znalazła honorowe miejsce w nawie bocznej nowego kościoła w Dąbrowie Tarnowskiej dzięki uprzejmości i poparciu tej inicjatywy przez proboszcza parafii Stanisława Cyrana. Została odsłonięta podczas uroczystej mszy świętej.
Po mszy świętej, przy akompaniamencie orkiestry DDK, uroczysty orszak rzemieślników, Bractwa Kurkowego, władz miasta i regionu oraz mieszkańców Dąbrowy przemaszerował do domu kultury. Tę część uroczystości poprowadził dyrektor DDK, Paweł Chojnowski.
Tadeusz Gubernat, starszy Cechu Rzemiosł Różnych w Dąbrowie Tarnowskiej i radny miejski (PiS), powitał przybyłych gości. A byli wśród nich przede wszystkim znaczący działacze PiS – u oraz Solidarnej Polski. Nie wszyscy zaproszeni przez organizatorów parlamentarzyści przybyli do Dąbrowy.
Na uroczystość przybyli: poseł Edward Czesaka (PiS) i Józef Rojek (wcześniej PiS, teraz Solidarna Polska) oraz senator Kazimierz Wiatr (PiS). Były też władze lokalne na czele ze starostą Tadeuszem Kwiatkowskim oraz burmistrzem Stanisławem Początkiem. Nie dopisały natomiast władze regionalne, niektórzy burmistrzowie, wójtowie i starostowie. Na uroczystość nie przybył marszałek Roman Ciepiela, starosta tarnowski Mieczysław Kras i brzeski – Andrzej Potępa.
Józef Lizak – podstarszy cechu i radny miejski (PiS) – przedstawił długą i chlubną historię rzemiosła w Dąbrowie Tarnowskiej. Cechy rzemieślnicze powstały w Dąbrowie tuż po lokacji miasta. Najpierw pojawili się szewcy, a następnie dołączyli do nich rzeźnicy. Pozostałych zrzeszał tzw. „Cech Łączony” zwany wielkim. Okres rozkwitu rzemiosła w Dąbrowie Tarnowskiej przypadł na XVI – XVIII w. II Wojna Światowa ograniczyła działalność cechu, ale nie przerwała jego ciągłości, gdyż i z takim wyzwaniem radzili sobie dąbrowscy rzemieślnicy. Paradoksalnie to właśnie czasy współczesne postawiły przed nimi trudności m.in. w postaci braku własnego lokum. Dopiero w latach 90. dzięki uprzejmości tarnowskiego przedsiębiorcy, cukiernika Stanisława Bańbora (obecnego na uroczystościach) Cech Rzemiosł Różnych zyskał swoją siedzibę (Dom Rzemiosła) przy Rynku 35 w Dąbrowie Tarnowskiej.
Po przemówieniu Józefa Lizaka nastąpiło wręczenie odznaczeń zasłużonym rzemieślnikom. Przyznanych zostało aż siedem różnych odznaczeń: odznaka honorowa srebrna i złota; srebrna za wyszkolenie uczniów, honorowa odznaka rzemiosła; srebrny medal im. Jana Kiliańskiego (który otrzymał m.in. proboszcz Stanisław Cyran) oraz złoty i platynowy medal imienia Jana Kiliańskiego.
Po wręczeniu odznaczeń głos zabrali m.in. parlamentarzyści. W przemówieniu senatora Kazimierza Wiatra nie zabrakło wyraźnych aluzji politycznych do rządów PO.
– Chciałbym w imieniu swoim, ale i posła Czesaka serdecznie podziękować za zaproszenie na tak wspaniałą uroczystość. Zastanawiamy się… Święto rzemiosła… Wiemy, że nie wszystkie zawody mają takie święta. (…) Cieszymy się, że ta uroczystość zaczęła się w kościele. Te 20 lat z każdym rokiem zmierzamy ku normalności, chociaż te ostatnie pół roku zaburzyło tę normalność…
Chciałbym bardzo podziękować za tę tablicę smoleńską. To są nasze uczucia. Człowiek odarty z uczuć jest człowiekiem niepełnym. W Dąbrowie Tarnowskiej są patriotyczne uczucia! (…) W odniesieniu do katastrofy smoleńskiej: Jesteśmy za blisko tego, żeby to ocenić. To są za świeże rany. Ja w telefonie komórkowym mam co najmniej 30 numerów telefonów nie skasowanych. Jak przyszły pierwsze wieści, to oczywiście dzwoniłem. Dziękuję bardzo fundatorom tablicy i księdzu proboszczowi, który udzielił gościny. Cześć ich pamięci, Szczęść Boże
Józef Rojek powiedział m. in.:
– Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie. Ja jako osoba, która jest parlamentarzystą; cenne są dla mnie takie spotkania i uwagi. Ile trudu czeka i jaką trzeba mieć wiedzę, żeby tę robotę dobrze zrobić. Trudne to czasy, bardzo trudne. Ile firm rzemieślniczych padło i dalej padają… Ja jako poseł życzę wam „pomyślnych wiatrów”, które płyną z ulicy Wiejskiej. Żeby wam nie przeszkadzano. W sejmie rozsądku brakuje czasem, ale tam liczy się arytmetyka. I tam pięć jest zawsze większe od czterech. Myślę optymistycznie patrząc w przyszłość, że taki dobry czas nadejdzie. Szczęść Wam Boże, niech się Wam wiedzie wszędzie, w domu i w pracy.
W przemówieniu Józefa Rojka również nie zabrakło jawnej krytyki obecnych rządów.
Tadeusz Kwiatkowski i Stanisław Początek odczytali okolicznościowe listy w imieniu swoim i samorządów lokalnych. Podziękowali za trud rzemieślników ziemi dąbrowskiej i pogratulowali odznaczeń.
„Łyżkę dziegciu do beczki miodu” dołożył Tadeusz Gubernat:
– Płakać się chce i rzemieślnicy szkolić nie będą, jeżeli będą takie warunki jak dzisiaj. Co rządy robią i jak traktują rzemieślników?
W zupełnie innym tonie przemówił prezes Izby Rzemieślniczej w Tarnowie Czesław Skalski odnosząc się jednak do słów swojego przedmówcy:
– Trochę optymizmu po tych smutnych słowach starszego cechu. Podjęliśmy trud i rzemiosło szkolić będzie, jeżeli tylko państwo nie będzie w tym przeszkadzać. To tak, żeby przy tym święcie nie zakończyć smutnym akcentem.
Paweł Kurtyka (syn Janusza Kurtyki), który przybył na uroczystość w zastępstwie swojej matki, Zuzanny Kurtyki, podziękował rzemieślnikom i proboszczowi dąbrowskiej parafii:
– Ja przybyłem tutaj jako reprezentant rodzin ofiar katastrofy. Za ten akt fundacyjny chciałem Wam, rzemieślnikom, bardzo serdecznie podziękować. Dla nas, rodzin ofiar katastrofy, jest bardzo ważne, że ludzie nadal pamiętają o ofiarach tej katastrofy. Mimo tego, że bardzo wiele władz nie chce pamiętać o katastrofie, to jednak naród, którego Wy jesteście w tym miejscu symbolem, pamięta. (…) Znam kościoły, które nie godzą się na takie tablice.
Po przemówieniach rozpoczął się program artystyczny przygotowany przez DDK. W ramach uczczenia Święta Rzemiosła zaprezentowały się dwa zespoły tańca nowoczesnego działające, ze świetnym skutkiem, przy Dąbrowskim Domu Kultury. Zespół „Voce” (znajdujący się w czołówce takich formacji młodzieżowych w Polsce) zaprezentował dwa układy taneczne pt. „Przemiana” i „Irlandia”. Natomiast młode, urocze „Sokoliki” przedstawiły „taniec indiański” i „Budzik”.
Na koniec zabrał głos dyrektor DDK Paweł Chojnowski, który powiedział – w odniesieniu do, pojawiających się podczas uroczystości rzemieślników, aluzji politycznych:
– Muzyka łagodzi obyczaje, a taniec łagodzi konflikty. Pozostańmy wszyscy jednym narodem, któremu przyszło żyć na tej trudnej, ciężkiej ziemi.
Ula Skórka