Dzisiaj:
Niedziela, 24 listopada 2024 roku
Dobrosław, Emilia, Emma, Flora, Franciszek, Gerard, Gerarda, Gerhard, Jan, Mina, Pęcisław, Protazy

Sprawa ZOL – u powoli się wyjaśnia

14 grudnia 2013 | komentarzy 46

Chyba nie to chciały usłyszeć pielęgniarki z ZOL – u i Związki Zawodowe walczące o zachowanie miejsc pracy w dotychczasowej formie. Co prawda powoli wyjaśnia się wiele niewiadomych na temat oddziału, ale informacje nie są pomyślne dla większości personelu, który opowiada się zdecydowanie przeciw kontraktom.

ZOL nie zostanie zlikwidowany (a przynajmniej na razie nie ma takich planów), a pielęgniarki nie stracą pracy, ale nie wszystkie przyjmie szpital. Jeżeli dojdzie do przekształcenia ZOL – u w spółkę, ci pracownicy, którzy zdecydują się pozostać na oddziale, będą pracować na kontraktach.

Czy personel zaakceptuje taką formę zatrudnienia? Dyrektor ZOZ Teresa Kopczyńska mówi jasno i otwarcie, że to jedyne wyjście, by zbilansować oddział, który przynosi duże straty. Związki Zawodowe reprezentujące pielęgniarki nadal stanowczo odrzucają kontrakty i zapowiadają walkę do końca tłumacząc, że prawo jest po ich stronie.

Jedno jest pewne – nie o takie rozwiązanie sprawy ZOL – u walczył personel oddziału.
A przynajmniej większość pielęgniarek. Nieco inaczej też przedstawiała się sytuacja Zakładu, podczas ostatniego zebrania w szpitalu. Pielęgniarki mogły odnieść wrażenie, co przyznała nawet Bożena Kolarczyk, że sprawa zatrudnienia zakończy się po ich myśli. Tym bardziej, że Związki Zawodowe reprezentujące (na podstawie pisemnych pełnomocnictw) większość pracowników oddziału powtórzyły jeszcze raz, że nie ma zgody personelu na zamianę etatów na kontrakty. I dalej utrzymują to stanowisko.

Tymczasem dyrektor ZOZ – u Teresa Kopczyńska mówi jednoznacznie, że innej szansy dla ZOL – u nie ma. Przypomnijmy, że to szpital, a nie władza wyszedł z inicjatywą rozmowy z pracownikami oddziału na temat prawdziwej sytuacji Zakładu i potrzeby zmiany formy ich zatrudnienia. Teresa Kopczyńska w rozmowie z Kurierem ponownie zapowiedziała i potwierdziła potrzebę dialogu z personelem.

Teresa Kopczyńska zaznacza, że w krótkim spotkaniu nie jest w stanie przekazać całej idei zmian związanych z przekształceniem ZOL – u, ale tylko w tej formie działalności widzi szansę dla oddziału, który – jak podkreśla – jest w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej i wciąż generuje straty.

Problem zmian, które proponujemy w ZOL – u jest wielowątkowy. Na pewno w tak krótkim spotkaniu nie uda mi się rozwinąć tego tematu dogłębnie. Sytuacja finansowa zakładu jest bardzo trudna. Poziom kontraktowania usług na rok 2014 jest bardzo restrykcyjny i nieodzwierciedlający rzeczywistych potrzeb tego rejonu. W związku z tym musimy szukać innych prób wyjścia do zbilansowania się zakładu. Jeżeli zdajemy sobie sprawę, że są oddziały bardzo istotne strategicznie dla leczenia pacjentów, tak samo są i takie komórki organizacyjne, które są istotne ze względów społecznych, ale mogą funkcjonować w innej formie prawnej. W związku z powyższym, że nie mamy żadnej możliwości w naszych strukturach na obniżenie kosztów funkcjonowania ZOL – u, próbujemy znaleźć wyjście z sytuacji. Jeżeli ZOL obciąża stratą na poziomie przedtem 800, teraz w okolicach 500 tys. zł. rocznie, to ma to istotny wpływ na sam stan zobowiązań naszego zakładu. Jeżeli ZOL pełniący bardziej funkcje społeczne, opiekuńcze aniżeli ratowanie życia, zdrowia pacjenta może funkcjonować jako spółka jednoosobowa organu założycielskiego, czyli nadal ma zabezpieczenie społeczne (tak to nazwijmy), jednocześnie obecne prawo daje jej inne możliwości funkcjonowania i pozyskiwania środków finansowych, to jest to jedna z naszych propozycji. – tłumaczy Kopczyńska.

Na taką, a nie inną sytuację finansową ZOL – u wpływają odrealnione kontrakty z NFZ (o problemie z kontraktowaniem pisaliśmy w artykule „Fatalny kontrakt NFZ dla szpitala”). Przypomnijmy, że również dopłaty od pacjentów, mające pokryć wyżywienie i zakwaterowanie, nie spełniają swojej funkcji w dostatecznym stopniu. Tym bardziej, że pacjentami z dąbrowskiego ZOL – u są osoby z terenów rolniczych, otrzymujące bardzo niskie świadczenia emerytalne. Nie oznacza to jednak, że ZOL nie spełnia swoich funkcji społecznych – wręcz przeciwnie – w przypadku takich terenów Zakład Opiekuńczo – Leczniczy jest bardzo istotny dla mieszkańców powiatu.

Nie mamy najmniejszego wpływu na dopłaty do pacjenta. Stawka NFZ dla Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego jest w całej Polsce na tym samym poziomie i od lat nie ulega zmianie, ale drugą część utrzymania pacjenta stanowią dopłaty od pacjenta. Jeżeli my na tym terenie mamy pacjentów pobierających renty, czy emerytury KRUS – owskie. Są to jedne z najniższych świadczeń, czyli ta część dopłaty na dzień dzisiejszy do miesięcznego pobytu jest na poziomie 480 zł, ale w tym są również i wyższe (ja mówię – średnio), to proszę sobie wyobrazić, jaka grupa naszych pacjentów ma przychody, które odprowadza na naszą rzecz, w wysokości 200, 300, 350 zł. I to jest nasz problem. Obecnie prawo nie zezwala gminom czy organowi założycielskiemu na dofinansowanie działalności wprost w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej . Dofinansowanie może dotyczyć remontu, wyposażenia, zabezpieczenia w sprzęt i aparaturę medyczną, ale umówmy się – co miesiąc takich rzeczy się nie robi, bo takiej potrzeby nie ma, a pacjenta musimy utrzymać co miesiąc, przez cały okres. – wyjaśnia Teresa Kopczyńska.

Teresa Kopczyńska podkreśla, że zmiana formy funkcjonowania dąbrowskiego ZOL – u nie ma znaczenia dla pacjentów. Dla chorych nic się nie zmieni – nadal będą przyjmowani na oddział w ramach kontraktów NFZ i takich samych dopłat z rent bądź emerytur. Zmieni się za to sytuacja finansowa ZOL – u, który nie będzie już obciążany kosztami funkcjonowania ZOZ – u. Można jedynie zadać pytanie, czy pozostałe oddziały szpitala nie będą z tego tytułu ponosić większych kosztów („odpadnie” oddział, który wcześniej w nich partycypował)?.

Jeżeli będziemy rozważali to w kontekście pozostawienia nadal tej bardzo istotnej ze względów społecznych jednostki i pozwolimy Zakładowi Opiekuńczo – Leczniczemu funkcjonować jako wyodrębnionej jednostce organizacyjnej, to jednocześnie ich koszty utrzymania zostaną zmniejszone, bo nie zostaną obciążone kosztami ogólnozakładowymi naszego zakładu, czyli całego ZOZ – u. Z drugiej strony sam zakład zostanie odciążony o straty, która na tamtej działalności jest generowana. Czyli dla pacjenta nie zmieni się nic. Nadal pacjenci z tego rejonu będą mogli uzyskać pomoc. Natomiast też istotną rzeczą jest to, że ZOL nie może być zamiast Domu Pomocy Społecznej, a bardzo często jest tak traktowany. Bardzo często zdarza się, że na naszych oddziałach szpitalnych znajdują się pacjenci, którzy nie mają żadnego zabezpieczenia rodzinnego i nie bardzo mają gdzie wrócić po leczeniu szpitalnym. Bardzo często są to pacjenci przekazywani do ZOL – u, bo samodzielnie nie mogą egzystować. Więc tu jest też ten element, że ZOL przez niektóre rodziny jest traktowany zamiast Domu Pomocy Społecznej, gdzie są już inne warunki finansowania, generalnie pokrywane ze środków własnych rodzin, a tutaj takiej dopłaty być nie może – mówi dyrektor ZOZ.

Dyrektor ZOZ – u stawia sprawę jasno – ze względów finansowych trzeba zrobić coś, by ZOL mógł się zbilansować (potrzeba przekształcenia oddziału została wcześniej zawarta w programie restrukturyzacji szpitala). Zakład Opiekuńczo – Leczniczy nie zostanie zlikwidowany ani sprywatyzowany (przynajmniej na razie nie ma o tym mowy), trwają natomiast obliczenia, czy ma szanse działać w oderwaniu od ZOZ – u. Już można wstępnie powiedzieć, że Zakład w takiej formie może się zbilansować.

Jesteśmy na etapie liczenia kosztów, porównywania kosztów i sprawdzania, jaką szansę ma ZOL w warunkach wyłączenia z naszych struktur. Naprawdę musi być wyłączony z naszych struktur, ponieważ cały szpital musi pociągnąć straty przynoszone przez strategicznie istotne oddziały chociażby takie, jak ginekologia i położnictwo, oddziały zabiegowe (szczególnie oddział urazowo – ortopedyczny). Poziom kontraktowania tych świadczeń jest zupełnie oderwany od realiów, od tych rzeczywistych, realnych potrzeb.
W zasadzie są to oddziały, które przyjmują przypadki pilne, przypadki ratujące życie i zdrowie. Nie ma to żadnego przełożenia potem na finansowanie udzielonych świadczeń ze strony NFZ. Czyli znowu jest dyskusja – coś za coś. Strategicznie dla szpitala i dla pacjenta jest istotne funkcjonowanie oddziału urazowo – ortopedycznego, oddziału chirurgicznego, oddziału ginekologiczno – położniczego (a tym samym i noworodkowego). Więc to są bardzo trudne wybory, ale na jakimś etapie musimy podjąć decyzję, co dalej? Jeżeli nie rozważamy likwidacji tej formy działalności w ogóle (czyli likwidacji całej placówki), a rozważamy, w którym kierunku mamy pójść, by pozwolić się zbilansować ZOL – owi, a jednocześnie odciążyć nasz szpital od straty generowanej przez ZOL, to chyba warto się nad tym tematem pochylić –
wyjaśnia dyrektor dąbrowskiego szpitala.

Na pewno trzeba rozmawiać, tłumaczyć, wyjaśniać” – deklaruje Teresa Kopczyńska, która zaznacza, że obliczenia wskazują, iż ZOL ma szansę istnieć i działać z powodzeniem jako jednostka odrębna od szpitala.

Każda zmiana niesie ze sobą bardzo duże emocjonalne napięcie. Każda zmiana jest związana ze strachem personelu, czy znajdzie tam swoje miejsce zatrudnienia, ale zmiany są nieuchronne i jedno jest pewne, że brak przekonania do tych zmian jest blokadą do ich wprowadzenia, czyli na pewno należy rozmawiać, tłumaczyć, wyjaśniać. I na tym etapie powinniśmy się w tej chwili skupić. Wszystkie wyliczenia wskazują, że zbilansowanie wyłączonej ze struktur tej organizacji ma szansę powodzenia. Dlatego funkcjonowanie w formie spółki jednoosobowej organu założycielskiego, jakim dla nas jest powiat dąbrowski, daje inną szansę dofinansowania działalności, co jest istotne, że te prawne różnice są. Mało tego – może rozszerzyć swoją działalność o tzw. „łóżka komercyjne”. Te łóżka komercyjne mogą być wykorzystywane, bądź poprzez stałe udostępnienie na długoterminowy pobyt dla pacjentów, których rodziny mogą finansowo zabezpieczyć pobyt; może również służyć na okresy krótkoterminowe. Tak często przecież zdarza się, że rodziny obciążone na stałe opieką nad osobami niesprawnymi, potrzebują kilku dni urlopu, czy też ich stan zdrowia wymaga trochę wolnego czasu dla nich samych. Więc wtedy istnieje możliwość na kilkudniowe pobyty pacjentów w ZOL – u. To coś, czego ja nie mogę zrobić na poziomie publicznego zakładu opieki zdrowotnej. – mówi Teresa Kopczyńska.

Dyrektor ZOZ – u dowodzi, że pielęgniarki, które przejdą na kontrakt, będą zarabiały więcej niż dotychczas na etacie. Dodaje również, że etat nie daje większej gwarancji zachowania pracy, niż inne formy zatrudnienia.

Problem pielęgniarek i ich obaw jest również bardzo złożony. Z jednej strony jest to grupa, która chciałaby mieć dowartościowane swoje stanowiska pracy chociażby przez wysokość uposażenia. Jest to grupa zawodowa, która walczy o swoje prawa, co do ich merytorycznego, fachowego przygotowania, co do ich stosunku do pacjenta, ale jednocześnie jest to grupa zawodowa, która bardzo boi się zmian. Praca na etacie nie daje absolutnie większej gwarancji zatrudnienia aniżeli praca w ramach umowy kontraktowej, bądź w formie umowy – zlecenia. Łatwiej jest dostosować potrzeby opieki rzeczywistej nad pacjentem przy zatrudnieniu kontraktowym i łatwiej może pielęgniarka uzyskać wyższe przychody. Jest to diametralna zmiana, ponieważ w inny sposób jakby same za siebie zaczynają decydować. Nie ukrywam – jest to trudne, ale przez podobny system przechodzili kiedyś lekarze. Też były na początku bunty, a potem lekarze zorientowali się, że jest to dla nich bardzo atrakcyjna i wygodna metoda zatrudnienia. Jeżeli zaczniemy od takiego etapu, że żadne zatrudnienie nie jest gwarancją zatrudnienia na zawsze. Czyli ten pierwszy element strachu, że jak będę na kontrakcie, to mnie zwolnią, jak będę na umowie – zleceniu, to mnie zwolnią, jak będę na etacie, to mnie nie zwolnią. To nie jest tak. – przekonuje Kopczyńska.

Kopczyńska nie zostawia wątpliwości co do możliwości przejęcia przez szpital wszystkich pielęgniarek, które obawiają się zatrudnienia w ZOL – u na kontraktach. Nie ma możliwości zatrudnienia w szpitalu, na etacie, większości personelu Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego. Do ZOZ – u może przejść zaledwie kilka pielęgniarek. Taka deklaracja padła zresztą z ust starosty. Potwierdziła to również Kopczyńska.

Nie ma takiej możliwości, by wszystkie pielęgniarki zostały po stronie szpitala. Optymalizacja zatrudnienia od kilku lat spowodowała, że nasze normy zatrudnienia są bardzo wyśrubowane. Nie może być tak dla pielęgniarek, które w tej chwili są zatrudnione w ZOL – u, przy ich oczekiwaniu, że wszystkie zostaną zatrudnione w szpitalu, to w ich miejsce musiałyby odejść inne pielęgniarki, a to chyba byłoby bardzo nieuczciwe w stosunku do tych pielęgniarek, które i tak już były zredukowane do maksimum w oddziałach szpitalnych, czy w poradnia. Więc na pewno jest szansa, że kilka z nich może zostać, z bardzo prostego powodu – w tej najliczniejszej grupie zawodowej fluktuacja jest największa, bo jeżeli są to pracownice młode, to bardzo często jest to sprawa ciąży, urlopu macierzyńskiego, urlopu wychowawczego. Czyli tutaj rotacja w tej grupie jest bardzo duża i na pewno kilka z nich mogłoby w tej nowej rzeczywistości się odnaleźć, ale generalnie byłoby wskazane, żeby znalazły zatrudnienie w tej nowej organizacji. Natomiast sądzę, że w wyniku rozmów, w wyniku dyskusji zmienią swoje nastawienie do tego, co jest nowe, ale mam wrażenie, że jest nieuchronne. Najbliższe lata nie wskazują na to, żeby był podwyższony poziom finansowania świadczeń zdrowotnych. Tu chodzi generalnie o cenę. Jeżeli zostanie na tym samym poziomie wyceniony punkt przez NFZ, a nie zamienimy tych pacjentów, na pacjentów z dużych miast posiadających renty czy emerytury powyżej 2 tys. zł., (to dalej będą to pacjenci na poziomie 400 – 700 zł.), to sytuacja finansowa ZOL – u nie ulegnie diametralnej zmianie – przekonuje Kopczyńska.

Teresa Kopczyńska zaznacza, że powoli zmienia się podejście do zawodu pielęgniarki. Wykwalifikowane pielęgniarki, w mniejszej liczbie niż dotychczas, mogą wypracować większe pensje, jeżeli do opieki nad pacjentami zostanie dopuszczona nowo powstała grupa zawodowa – opiekun medyczny, a takie zmiany powoli nadchodzą.

Odrębną rzeczą jest ustanowienie faktycznych, rzeczywistych potrzeb zatrudnienia średniego personelu, czy nawet wyższego personelu medycznego. Trwają dyskusje na temat uprawnień w tej grupie zawodowej. Mimo że jest to dopiero w sferze dyskusji, ale na pewno w najbliższych miesiącach, czy latach będzie musiało dojść do zmiany podejścia do zawodu pielęgniarki. Pielęgniarka, oprócz funkcji pielęgnacyjnych (to ona odpowiada za wymycie pacjenta, toaletę pacjenta i za spełnienie potrzeb fizjologicznych), spełnia funkcje opiekuńcze. Więc pytanie jest takie, czy wysoko wykwalifikowana pielęgniarka po wyższych studiach powinna te czynności wykonywać, czy może ją na tym etapie zastąpić opiekunka medyczna, a taki zawód już w Polsce istnieje i są kadry do tego przystosowane. Kadry, które pracują za dużo niższe uposażenie. Po to, żeby pielęgniarki mogły uzyskać wyższe wynagrodzenie jest coś za coś. Jeżeli funkcje opiekuńcze zostaną przejęte przez grupę zawodową nowo utworzoną w Polsce, która już z definicji otrzymuje niższe wynagrodzenie, to niższe wynagrodzenie pozwala na to, by pielęgniarek mniej, mogło więcej pieniędzy zarobić. I tutaj są te kolejne dylematy, kolejne dyskusje. To jest wszystko na etapie rozważań, dyskusji, rozmów. Jedno jest pewne – zmiany w systemie organizacyjnym muszą nadejść. – kończy dyrektor dąbrowskiego szpitala.

Co na to same zainteresowane – pielęgniarki z ZOL – u, przed którymi może stanąć dylemat: zgodzić się na kontrakty w przekształconym Zakładzie, czy stracić pracę? Czy podejmą rozmowy z dyrekcją ZOZ – u? Zapytaliśmy o to przewodniczącą Związków Zawodowych, które dysponują uprawnieniami do reprezentowania personelu ZOL – u i w jego imieniu walczą o prawa pracownicze.

Bożena Kolarczyk zaprzecza, by po ostatnim zebraniu, jakiekolwiek rozmowy (na temat ZOL – u) były w szpitalu prowadzone. Jak mówi – ze Związkami na razie nikt nie rozmawiał i nie informował ich o żadnych ewentualnych „ruchach” związanych z przekształceniem spółki. O tym, że pod uwagę brane są wyłącznie kontrakty, mimo iż Związki i pielęgniarki na ostatnim zebraniu stanowczo je odrzuciły, Bożena Kolarczyk dowiedziała się z mediów.

My się będziemy tak bronić, żeby do tego nie doszło. Ja zrobię wszystko ze swojej strony. Będę prosiła zarząd regionu, żeby pomógł, bo same prawdopodobnie sobie nie poradzimy. Potrzebujemy pomocy z zewnątrz. Ale ja jestem dobrej myśli – mówi Kurierowi Bożena Kolarczyk, która stanowczo dodaje, że prawo jest po ich stronie.

Pielęgniarki zatrudnia na etatach ZOZ, a nie ZOL i nie można, w związku z przekształceniem, zamienić umów o pracę na kontrakty. Bożena Kolarczyk dowodzi, że szpital musi przejąć wszystkie pielęgniarki, które nie chcą przejść na kontrakty. Przewodnicząca wyjaśnia, że chodzi o starsze, schorowane pielęgniarki, które chcą spokojnie dopracować na etacie do emerytury, a nie ryzykować zakładając własną działalność – chodzi w głównej mierze o utratę osłony socjalnej, która dla starszego pracownika wiąże się z utratą poczucia bezpieczeństwa. Jak mówi Bożena Kolarczyk pracownicy ZOL – u bez problemu przejdą na inne oddziały szpitalne. Natomiast stanowczo nie zgadzają się na zmianę formy zatrudnienia.

Na ostatnim zebraniu pielęgniarka ZOL i zastępca przewodniczącej Związków Zawodowych – Monika Kwarciak złożyła wniosek, by przygotować symulację kosztów funkcjonowania oddziału po przekształceniu z uwzględnieniem zachowania etatów dla pielęgniarek. Obliczenia zostały wykonane z uwzględnieniem w kosztach osobowych kontraktów. Jak się dowiedzieliśmy – tylko w taki sposób ZOL po przekształceniu ma szansę się zbilansować, a więc zaistnieć jako odrębna jednostka. Dodajmy, że pielęgniarki z ZOL – u nie negują samego przekształcenia, domagają się natomiast zachowania etatów; nie godzą się na kontrakty.

Anna Gierszewska, jak zapowiedziała na pierwszym zebraniu, poinformowała dyrektor ZOZ – u, że personel kontraktów nie chce. W obliczeniach, za wiedzą dyrekcji i władz, w kosztach osobowych zapisane były kontrakty, gdyż spółka w inny sposób się nie zbilansuje. ZOL nie może już dłużej przynosić takich strat.

Nikt mi nie zarzucił, że zrobiłam źle. Nie ma innej opcji liczenia. Nikt lepszego pomysłu, niż spółka, nie poddał. W spółce tylko takie koszty mogą wchodzić w grę. Dlatego nikt mi nie zarzucił, że robię coś źle – mówi kierownik ZOL – u Anna Gierszewska.

O dalszym rozwoju sytuacji będziemy informować naszych Czytelników.

Ula Skórka


Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Internautów. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin - zawiadom nas o tym (elstertv@gmail.com).

Komentarze

  1. 16 grudnia 2013 o 13:52
    ciekawy :
    To po przekształceniu jak będzie do wyboru kogo przyjąć na opiekę nie będzie preferencji finansowych dla lepiej sytuowanych - czy tak? Oj - coś mi się wierzyć nie chce. A z tego co twierdzi Pani Dyrektor to wynika, że pielęgniarki z ZOL-u to jakieś nierozgarnięte - teraz po przepracowaniu kilkudziesięciu lat mają jedyną okazję zarabiać, tak jak lekarze krocie - one nie chcą. A może skoro ZOL ma się bilansować to nie będzie tak różowo. Oczywiście ten kto zostanie Dyrektorem, Prezesem czy jak się tam będzie nazywać będzie rozliczany za efekty i będzie odpowiednio do tego wynagradzany i na dodatek nie będzie generował zbyt dużych kosztów administracyjnych. I na koniec, skoro Pani Dyrektor tak zachwala obniżenie kosztów dla ZOL-u przygotowała na pewno też plan zwolnień w administracji i obsłudze bo jak jej ubędzie ZOL to nie trzeba będzie ich tak wielu (może Pani Redaktor zapyta o to). A jak nie to ciekawe który oddział będzie następny do "ratowania" przed dużymi kosztami. A może Pani Dyrektor (z zabezpieczeniem emerytalnym wypłacanym dodatkowo co miesiąc) będzie ratować w ten sposób cały Szpital?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 14)
  2. 16 grudnia 2013 o 16:47
    Do ciekawy :
    Jeśli nie jesteś zorientowany,to proszę,powstrzymaj się od komentarza typu,cyt:pielęgniarki są nierozgarnięte.Kontrakt dla pielęgniarek,to nie tylko lepsze zarobki,to przede wszystkim wiele utrudnień i czyhających "haczyków".Większość pielęgniarek na ZOL-u to Panie około 40tki,50tki i jak nie trudno się domyśleć szereg z Nich ma problemy zdrowotne.Czy wiesz o tym,że pielęgniarka kontraktowa nie ma żadnego zabezpieczenia socjalnego?Czyli,jeśli zachoruje,nie ma czegoś takiego jak L4,nie ma płatnego urlopu i wszelkie świadczenia musi sobie opłacać sama.Czy to taki miód?Czy nadal uważasz,że pielęgniarki są nierozgarnięte?Co Im z tego,że zarobią,np.ponad 2 tys jeśli w razie choroby zostają bez środków do życia?I,tak dla sprostowania-pielęgniarka kontraktowa choćby pracowała "na okrągło" zarobi nie więcej jak 3 tys,więc proszę nie pisz,że ma możliwość zarobić krocie,tyle co lekarz.Pani Kopczyńska powiedziała jedynie to,co chciała powiedzieć.O wielu ważnych,NEGATYWNYCH stronach kontraktu "zapomniała" choćby wspomnieć.I,jeszcze jedno,Pielęgniarki są BARDZO ROZGARNIĘTE,i dlatego właśnie nie godzą się na kontrakty.Pozdrawiam i życzę zdrówka!
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +6 (w sumie : 14)
  3. 16 grudnia 2013 o 19:22
    Anonim :
    Kopczyńska powinna odejść- czy ona nie widzi, nie czuje że nikt jej nie chce w ZOZ ?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -1 (w sumie : 7)
  4. 16 grudnia 2013 o 19:22
    anonim :
    Wszyscy to wiemy,że Pani dyrektor Kopczyńska dąży do prywatyzacji całego szpitala.Szpital ma leczyć ludzi a nie zarabiać!!!!!!to nie supermarket.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +5 (w sumie : 11)
  5. 17 grudnia 2013 o 07:55
    logik :
    Najpierw zrobiono z nas dziadów ,a teraz karzą nam za wszystko słono płacić.Miała racje Pani Sawicka ,że na prywatyzacji szpitali będzie się można nieźle obłowić.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 6)
  6. 17 grudnia 2013 o 10:24
    do do ciekawy :
    Jeżeli zostałem źle zrozumiany to przepraszam ale to miał być sarkazm. Następne zdanie miało to zasugerować. Jeszcze raz przepraszam pielęgniarki bo szanuję ich pracę i wiem jak zarabiają w Dąbrowie.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 8)
  7. 17 grudnia 2013 o 13:22
    ... :
    Pielęgniarka pracę na kontrakcie może traktować jako dodatkową obok etatu, w czasie wolnym jeśli jest młoda i ma jeszcze siłę na dorabianie. Kwestia czy zmęczona będzie w stanie sprostać zadaniu? Praca pielęgniarki jest pracą umysłową i fizyczną jednocześnie,na ZOLU -u szczególnie trudną. Realia w Polsce nie pozwolą na kontrakcie zarobić tyle, aby odłożyć na ewentualną niezdolność chorobową czy urlop wypoczynkowy.Ile godzin - 300 miesięcznie za 2 tys.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 10)
  8. 17 grudnia 2013 o 16:50
    ja :
    P.Kopczyńska mówi,że lekarze też kiedyś buntowali się przeciwko kontraktom,a teraz są zadowoleni(TRUDNO,ŻEBY NIE BYLI).Owszem,ale czemu ta pani nie powie,że lekarze podpisując kontrakty,MAJĄ JEDNOCZEŚNIE ETATY W INNYCH MIEJSCACH i są socjalnie zabezpieczeni!Że,dla nich kontrakt to czysty biznes.Czyżby to dla dyrektorki był nic nie znaczący szczegół?!Gdyby pielęgniarki miały TAKIE SAME propozycje i możliwości co lekarze,to p.Kopczyńska nie musiała by nikogo namawiać na kontrakty,bo każda pielęgniarka sama zdecydowała by się na taką formę pracy.Pielęgniarkom nie daje się wyboru(tak jak lekarzom),Ich nikt o nic nie pyta,nikt Im nie proponuje pozytywnych i korzystnych opcji.Decyduje się za Nie,nie pytając o zdanie.Pielęgniarki stawia się od wielu lat pod pręgierzem i wymierza kary za ubóstwo szpitala.Czy to One są winne ,że szpital upada?Jeśli dyrektorka tak bardzo zachwala kontrakty i poleca je pielęgniarkom,to niech Im zapłaci stawki choć trochę zbliżone do lekarskich,aby miały z czego opłacić sobie wszelkie konieczne świadczenia.Pytanie tylko,czy dała by pielęgniarkom 55zł/godz?Pytanie co najmniej śmieszne,prawda?Jednocześnie,stosowne wobec argumentów dyrektorki.Niech P.Kopczyńska się jasno wypowie ile da pielęgniarce kontraktowej na godzinę,a potem niech dyskutuje i poleca.Lekarz weźmie 2 dyżury i ma 3 tys,a pielęgniarka musiała by w szpitalu zamieszkać żeby te 3 tys zobaczyć.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +14 (w sumie : 14)
  9. 17 grudnia 2013 o 18:25
    maly czlowiek :
    prosze przestańcie wypisywać tu zalety i wady pracy na kontrakcie .Rzecz jest pewna szpital zrobiony jest pod prywatyzacje .Blok ,lotnisko ,kuchnia ,podjazd ,windy i tp .Ta władza ma plan i nie będzie dopłacać do szpitala .Dziś zol, jutro ginekologia potem reszta .Działania kierowniczki zol-u tylko potwierdziły teorie .Liczą się tylko kontrakty dla pracowników i tylko takie podjęto wyliczenia.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 14)
  10. 17 grudnia 2013 o 23:40
    do ja :
    Warto jeszcze dodać, że dla lekarza dyżur nocny to bardzo często przespana w całości noc (nie mówie o całodobówce), natomiast pielęgniarki muszą czuwać i pracować. Jak fizycznie mają podołać takiej liczbie godzin pracy jaką "wykonują" lekarze??
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +14 (w sumie : 16)
  11. 18 grudnia 2013 o 22:23
    Do do ja :
    Zgadza się.Pielęgniarki tak naprawdę pomagają lekarzom w tym ich biznesie.Gdyby nie One,to lekarze nie mieli by siły chodzić z pracy do pracy,to po prostu nierealne.Gdyby pielęgniarka budziła lekarza w nocy do każdego problemu,to nie mógł by przecież spać,a tym samym iść rano na kolejną fuchę.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +10 (w sumie : 12)
  12. 20 grudnia 2013 o 19:14
    kkk :
    A co nowymi zatrudnieniami w zoz , np.glowna ksiegowa , nowy etat dodatkowe kilkadziesiat tysiecy w skali roku. Oszczedzacie czy nie, poprostu smiech na sali , palcem sie trzeba podcierac , bo papieru brak , a na luksusy kasa jest
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +5 (w sumie : 9)
  13. 21 grudnia 2013 o 19:30
    ja :
    naprawde nie rozumiem tego .... po co w takim szpitaliku az TRZECH dyrektorów nie wspomnę o kierownikach bo tych nie zliczone ilości
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +3 (w sumie : 13)
  14. 23 grudnia 2013 o 11:00
    ryszard :
    W zolu praca jest naprawdę ciężka. Opieka nad schorowanymi ludźmi jest dobra , dlatego ZOL jest bardzo potrzebny
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +9 (w sumie : 9)
  15. 27 grudnia 2013 o 18:23
    obserwer :
    Kiedy sie czyta te wypowiedzi robi sie az niedobrze.Kwestie pacjenta sa w tym wszystkim najmniej istotne,licza sie biedne,skrzywdzone,schorowane pielegniarki.A moze te pielegniarki popatrza wokół siebie? Na inne grupy zawodowe,a moze w koncu bedzie ich obchodzil los pacjenta? Nie,nie bedzie,je obchodzi tylko socjal.Kupcie sobie kobietki wehikul czasu i wróccie do PRL - TAM WAM BEDZIE ZAPEWNE DOBRZE. Widać myslenie niektórych boli a już wziaść sprawy w swoje ręce i cos dac od siebie to stanowczo zbyt wielki wysiłek.Najlepiej niech ktos za nie mysli w każdej kwestii.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -2 (w sumie : 12)
  16. 28 grudnia 2013 o 16:49
    Do obserwer :
    Bez urazy,ale od Twojego komentarza robi się równie niedobrze.Myślę,że pielęgniarki mają zupełną rację walcząc o swoje i nie rozumiem co widzisz w tym złego?Jeśli Ich zarobki to 1500-1600zl,to mają pełne podstawy do tego aby chcieć więcej.Przecież Ich praca warta jest większych pieniędzy niż minimum socjalne.Wszyscy kiedyś byliśmy pacjentami lub będziemy i nie wyobrażam sobie aby nie miał się kto nami zająć.Patrząc jednak na to co się wyprawia z pielęgniarkami,to tylko patrzeć jak będzie Ich ubywać.Kto się nami zajmie w przyszłości?Inne grupy zawodowe?Zdrowie,to rzecz najważniejsza i w tej kwestii nie ma mowy o oszczędzaniu.Jest wiele innych instytucji,które mogły by oszczędzić,a tego nie robią.Więc o czym mowa?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +8 (w sumie : 10)
  17. 28 grudnia 2013 o 21:22
    Pielęgniarka :
    Myślę że obserwer pracował już w czasach PRL-u i tak jak Dyrektor ma wiek emerytalny niech się cieszy że doczekał emerytury za okres w którym się mówiło "czy się stoi czy się leży wypłata i socjal się należy.Taki ktoś nie zrozumie że pielęgniarki weszły w spór zbiorowy nie tylko dlatego że zarabiają minimalną płacę ale również dlatego że dla dobra chorego godząc się na pojedyncze dyżury w fatalnych często warunkach straciły zdrowie często biorąc na siebie dużą odpowiedzialność pracując bez lekarza na oddziale ,dokształcając się za własne pieniądze(właściwie nie własne tylko kosztem swoich rodzin}doczekały się podziękowania.Warto by było przeczytać jeszcze w tych komentarzach jak OBSERWER proponuje wziąć sprawy we własne ręce.Zbliża się duża akcja protestacyjna jeżeli w rozmowach mediacyjnych nie dojdziemy do porozumienia mamy w swoich rękach inne propozycje.Ponadto jeżeli pielęgniarki nie dbają o pacjentów to kto to robi w tym szpitalu.Z tego co wiem pacjenci zwłaszcza ZOL-u mają bardzo fachową opiekę.Opieka ta na pewno ulegnie znacznemu pogorszeniu a wręcz jej nie będzie jeżeli zostanie wprowadzony plan oszczędnościowy kierownictwa ZOL-u.Został on na Radzie Społecznej ZOZ przekazany Radnym.Interesująca lektura.Ilość pielęgniarek zmniejszona prawie o połowę oczywiście na nędznych kontraktach i zatrudnienie czterech opiekunek którym wg standardów nie wolno prawie nic robić.Za pielęgnację odpowiada pielęgniarka.(np w przypadku powstania odleżyny),w przypadku zachłyśnięcia przy karmieniu odpowiada pielęgniarka.Korzystniej więc będzie pracować jako opiekunka zwłaszcza że są zaplanowane do przyjęcia na umowę o pracę i tylko na dniówki.Czy ktoś w tym planie pomyślał o Pacjencie NIE SĄDZĘ/O sobie za to owszem na kontrakt dla dyrektora ZOL-u i oddziałowej zaplanowano (kto otrzymał dokumentację łatwo obliczy.Odnośnie socjalu to w tej chwili też są z nim problemy co stwierdziła kontrola PIP.Odnośnie porównywania z innymi zawodami czy obserwer uważa że to w porządku że sanitariusz zarabia w Dąbrowskim szpitalu więcej niż pielęgniarka.Ja mu nie zazdroszczę bo i on często nie ma nawet minimalnej płacy w pensji zasadniczej za swoją też specyficzną i ciężką pracę, a dorabia dodatkami o zabranie których wnioskowała Dyrektor Pytam tylko jak to się ma do pracy przy chorym,wiedzy i odpowiedzialności za PACJENTA o którego obserwer tak się" martwi"W dobie ułatwionego postępowania odszkodowawczego kto będzie płacił za ewentualne pomyłki czy zaniedbania-tylko pielęgniarka na kontrakcie.Pielęgniarki mają wybór i nie będą błagać o pracę na jakichkolwiek warunkach bo jest bezrobocie.Nie dla nas. z
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +3 (w sumie : 13)
  18. 29 grudnia 2013 o 09:15
    obserwer :
    Nie widze nic złego w walce o swoje to po pierwsze.Ale nie mozna dbajac o swoje zapominac o innych istotnych kwestiach,o realiach rynkowych o uwarunkowaniach,w których przyszlo nam zyc. Po drugie czy ta walka o swoje ma sie objawiac atakiem na inne osoby, stwierdzeniami czy, ta czy inna osoba nadaje sie do zarzadzania, czy ksiegowa jest kompetentna etc ? Skoro tak, to gratuluje z pewnoscia w ten sposób wiele mozna osiagnac !!!
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 9)
  19. 29 grudnia 2013 o 15:22
    Do obserwer :
    Słowa,które wypowiadasz(cyt:...nie można dbając o swoje zapominać o innych istotnych kwestiach,o realiach rynkowych...) powinny być skierowane wprost do miłościwie nam panującym w białym domku,a nie do pielęgniarek.One akurat nie zapominają o pacjentach,dają z siebie wszystko,aby mimo tej katastrofalnej sytuacji pacjenci nie odczuli tego co się dzieje.One jedynie szukają ratunku i pomocy.Starostwo jest głuche i nie patrząc na biedę Gminy,upadający szpital urządza sobie biura i "obejście"w centrum rynku.Czy to nie razi w oczy?!Wobec tego co się dzieje,wstydem jest topienie pieniędzy w inwestycjach,które na chwilę obecną nie są priorytetem.Oszczędności szuka się w szpitalu?w pielęgniarkach?w chorych,cierpiących ludziach??Przecież pielęgniarki walcząc o swoje walczą jednocześnie o nasze!!!!!!!
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +3 (w sumie : 9)
  20. 29 grudnia 2013 o 17:39
    pielęgniarka :
    Dziękuję za poparcie w kwestii walki o swoje. Pielęgniarki wiedzą że mają rację żałują tylko że tak późno zdały sobie sprawę że tak dalej być nie może. Przestrzeganie procedur w dzisiejszych realiach daje bezpieczeństwo Pacjentom i Personelowi i nie naraża szpitala na płacenie kar za kolejne przegrane sprawy sądowe. Nie wypowiadałam się dotychczas w sprawie zarządzania ale skoro poruszyłeś ten temat to nie mylisz się co do moich poglądów. Zarządzanie i prawidłowe rozliczanie procedur to w dzisiejszych realiach jedna z najważniejszych rzeczy jeśli nie najważniejsza. Realia rynkowe są takie że pielęgniarek już brakuje nie tylko w naszym szpitalu. Przepraszam jeżeli ktoś w mojej wcześniejszej wypowiedzi poczuł się atakowany. Tak w przemyśleniach zwłaszcza w tym świątecznym jeszcze nastroju nasuwa się pytanie czy wiele grup zawodowych pracuje w okresie świąt tak jak pielęgniarki. Mój przykład dyżurów: wigilijna noc ,drugi dzień świąt , noc sylwestrowa. Proszę porównać z innymi zawodami. Nasuwa się odpowiedz tak lekarze. Realia jednak są takie że ich praca jest rekompensowana zapłatą za dyżur stawkami porównywalnymi z tymi na klinikach. Moja wypłata to z wszystkimi dodatkami w tym za święta i noce to średnio 1700 zł. Takie są realia. Kto pracuje w szpitalu zauważy jeszcze jedną bolączkę szpitala związaną z obłożeniem dyżurów. Nie chcę tego poruszać na forum ogólnym ale gratuluję odwagi kierownictwu w DZISIEJSZYCH REALIACH.W nadchodzącym Nowym Roku życzę wszystkim Dużo zdrowia, aby nie musieli na własnym przykładzie sprawdzać kto im będzie pomagać. A sobie i innym pielęgniarkom życzę więcej zrozumienia ze strony Zarządzających.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +5 (w sumie : 13)
  21. 30 grudnia 2013 o 08:16
    sprawa :
    Do pielęgniarki Zbliża sie Nowy Rok. To czas przemyśleń i podsumowań. Co wydarzyło sie w ubieglym roku ,co było dobre a co złe? Otóz nic nie wydarzyło się. ZOZ jak stał na granicy bankructwa tak stoi nadal. Pielegniarki jak płakały nad swoim losem tak nadal płacza i wylewają żale.Z jednej strony chcą by je traktować poważnie,doceniać ich kompetencje i kwalifikacje a z drugiej strony unikaja samodzielnosci i decydowania jak mało kto.Pielegniarstwo to piekny zawód -wymagajacy wyjatkowych cech u człowieka. Nie jest zawodem wybieranym z przypadku. Wiec skad żal ,że trzeba pracować w niedziele,świeta czy w nocy( wiele służb tak pracuje ,że wymienię kolejarzy,strazaków,pracowników elektrowni,ciepłowni czy też pracowników zajazdow,hotelów lub zwykłych stróżów )Pielegniarka była swiadoma na co sie decyduje.Te dyskusje odnośnie płacy i wykorzystywania to jak dla mnie zwykłe bicie piany-nic nie wnosi-nie zmienia...Akcja zaczyna sie w momencie gdy ktos odważył sie wyjsc przed szereg. Wziąć sprawe w swoje ręce i usiłuje coś zmienić. Przestać rozpaczać ale zacząć działać,iśc do przodu.Najgorsze to stać w miejscu. Może czasem warto szerzej otworzyć oczy i zobaczyć szansę dla siebie w tych zmianach. Gorzej niż jest być nie może .A może być lepiej.Czego w Nowym Roku życzę wszystkim pracownikom ZOZ- u.Wiary ,ze nie kazda zmiana jest zła.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -3 (w sumie : 13)
  22. 30 grudnia 2013 o 11:25
    Do sprawa :
    Czytaj ze zrozumieniem.Pielęgniarce chodzi o to,że jest NIEODPOWIEDNIO wynagradzana za święta praktycznie spędzone w szpitalu.Przecież ma rację!!!Jeśli mnie przyszło by spędzić prawie całe święta w pracy to również chciałbym mieć za to godziwie zapłacone.Inni mają,np.2,3 tys a siedzą w okresie świątecznym w domu i świętują!Jej nie chodzi o to,że pracuje,ale o to ZA JAKIE PIENIĄDZE!Piszesz,że inni też pracują w święta,ale nie mów mi,że strażak czy policjant ma 1700zł wypłaty!I,jeszcze parę słów dotyczących Twoich porad,że pielęgniarki powinny działać,iść do przodu.Jesteś chyba zupełnie nie zorientowany w tym jak utrudnia się pielęgniarkom walkę o swoje.Każdy Ich manewr jest atakowany,są osamotnione w walce o swoje i zastraszone na każdym kroku.Pomyśl,gdyby Twoja żona była pielęgniarką,co byś jej doradził?Bo,ja kazał bym się jej zwolnić.Problem jednak z tym,że nie każdy może sobie na coś takiego pozwolić.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +5 (w sumie : 11)
  23. 30 grudnia 2013 o 19:25
    jola :
    Jest pewnym nieporozumieniem wypłata Pań Pielęgniarek.Poruszony był temat odpowiedzialności,kwalifikacji nocnych, świątecznych dyżurów (soboty, niedziele, wigilie,Boże Narodzenie, sylwestry, Wielkanoc i etc ) za 10 zl.36 groszy za godzinę ( 1700 zł przez godz. etatowe 164, dla jasności). Myślę , że chociażby połowę stawki godzinowej pozostałych członków zespołu terapeutycznego ,byłoby adekwatną rekompensatą za ich trud. Ale nikt nie zaproponuje takiej stawki, trzeba o to powalczyć. Trudne , ale możliwe trzeba się zjednoczyć i wszystkie mówić jednym głosem.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +7 (w sumie : 7)
  24. 30 grudnia 2013 o 21:32
    pielęgniarka związkowiec :
    Dziękuję za dyskusję na temat pracy pielęgniarek. Myślę że sam fakt że tyle osób wypowiada się na ten temat świadczy o tym że jest problem i mimo różnych opinii przeważają te które rozumieją sytuację. Nie mogę nie odnieść się do zarzutu że nic się w tej sprawie nie robi. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem że tylko siedzimy i płaczemy. Łzy już dawno zostały wylane. w tej chwili delikatnie zwracamy uwagę na problem bo takie są początkowe założenia w ramach sporu zbiorowego Czy nic nierobieniem nazywasz -prowadzenie legalnego sporu zbiorowego w którym zawarta jest większość nieprawidłowości jakie dotyczą pracowników ZOZ., wypracowanie dobrego Regulaminu Pracy, wypracowanie Projektu Regulaminu Wynagradzania, skontrolowanie nieprawidłowości w wypłacie środków z Funduszu Socjalnego i przygotowanie zgłoszenia do Sądu Pracy, organizację szkoleń ze środków unijnych dla pielęgniarek, utworzenie i prowadzenie związkowej strony internetowej www.ozzpip.dt.pl i umożliwienie stałego kontaktu ze związkami , przedstawienie naszych problemów w zarządzie Małopolskich Związków Zawodowych i uzyskanie możliwości szybkiej pomocy ze strony specjalisty prawa pracy zajmującego się problemami pracowników ochrony zdrowia. Może się tak wydawać bo pomimo tych działań nie załatwiłyśmy jeszcze nic ale procesu długoletnich zaniedbań nie można załatwić ekspresowo tym bardziej że np. w ramach prowadzonego sporu zbiorowego w protokole rozbieżności ze strony Pracodawcy stwierdzono że w naszym szpitalu są zapewnione minimalne normy zatrudnienia i będą zachowane po wejściu w życie ustawy o min. nor.zatr. co nie jest prawdą .Trzeba mieć dużo wytrwałości żeby nadal poświęcać mnóstwo prywatnego czasu aby coś wywalczyć ale damy radę. W tym momencie stwierdzam że zaczynam rozumieć poprzedni Zarząd Związku który nie mógł nic załatwić. Jeżeli na wszystkie składane wnioski jest odpowiedź że mamy rację ale nie ma pieniędzy bo wszyscy i wszystko oprócz spraw dotyczących pracy pielęgniarek jest ważne. My damy radę. Szpital będzie stał i niezależnie w czyich będzie rękach musi zatrudniać pielęgniarki i nie może zapewnić warunków płacowych poniżej obowiązujących rozporządzeń a w tej chwili tak jest więc gorzej już nie będzie. Nie mamy się czego obawiać a zwłaszcza tego że wymieni się personel na inny za podobne pieniądze –to nie takie proste.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +3 (w sumie : 11)
  25. 30 grudnia 2013 o 23:06
    pacjent :
    Odrobina dobrej woli Starostwa i Dyrekcji szpitala,a problemy pielęgniarek nie były by tak dotkliwe.Nie potrzeba jakiegoś extra matematycznego umysłu aby policzyć różnice w zarobkach pracowników szpitala.Pracownicy,to nie tylko lekarze i kierownictwo.Na litość,nie może być tak,że lekarzom daje się zarobić ze wszystkich stron,a pielęgniarki nie mają nawet 2 tys.To nienormalne,że jeden zarabia ponad 20 tys w jeden miesiąc,a drugi haruje na to prawie rok.Biorąc pod uwagę zarobki lekarskie,pielęgniarka powinna spokojnie zarobić minimum 3-4 tys.Piszę to dlatego,że będąc pacjentem miałem okazję przyjrzeć się ile jest warta godzina pracy lekarza(którego rzadko widywałem),a ile warta jest godzina pracy pielęgniarki.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +5 (w sumie : 9)
  26. 31 grudnia 2013 o 11:09
    sprawa do pielegniarki zwiazkowiec :
    Pozwól,ze zacytuje Twoje słowa"- "Szpital będzie stał i niezależnie w czyich będzie rękach musi zatrudniać pielęgniarki i nie może zapewnić warunków płacowych poniżej obowiązujących rozporządzeń a w tej chwili tak jest więc gorzej już nie będzie. Nie mamy się czego obawiać a zwłaszcza tego że wymieni się personel na inny za podobne pieniądze –to nie takie proste." Otóz niestety w tej kwesti kompletnie sie mylisz. Jezeli szpital lub poszczególne oddziały bedą przekształcone w spółki to zwiazki przestaja miec jakiekolwiek prawo bytu. Spółkę nie obowiazuja żadne normy zatrudnienia, żadnen kodeks pracy czy płacy ani obowiazek trzymania obowiazkowo przejętych pracowników ( po 3 miesiacach można ich bezkarnie zwolnić - oczywiscie w ramach prawa). Można też dać im najniższa krajowa (1680zł)a jak nie pasi to niech sie same zwolnia. Sprawa jest prosta i czysta.Zatrudniam pracownikow i wiem,że kazde prawo mozna obejśc a pracownika zawsze wymienić na innego. Więc może warto czasem pomysleć czy lepiej mieć prace czy jej nie mieć ? Takie czasy... A czy zwiazki wezmą wtedy na siebie odpowiedzialność za pracownika ? Zaproponują mu jakąś alternatywę ? Dadzą pracę? Wątpie ...
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -2 (w sumie : 10)
  27. 1 stycznia 2014 o 20:45
    Do sprawy :
    Współczuję twoim pracownikom bardzo!!!Czytając twój komentarz od razu widać jakim jesteś człowiekiem.Skoro w/g ciebie każde prawo można obejść,pracownika WYMIENIĆ na innego nie patrząc na to czy go to PASI czy też nie,to nie dziwi fakt,że Polska upadła tak nisko.Pracodawcy,to w większości tacy jak ty-ludzie bezwzględni i zapatrzeni wyłącznie w swoje korzyści.I,nie strasz pielęgniarek najniższą krajową(1680zł),bo wiele z Nich pracuje nadal za 1500zł.W Nowym Roku życzę POKORY!!!!!!!!!
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 10)
  28. 1 stycznia 2014 o 20:45
    Pielęgniarka związkowiec :
    Ciekawa jestem jakie masz kompetencje aby twierdzić że nie mam racji. Czyżbyś miał ochotę na zarządzanie spółką ? Jeżeli tak wszystkiego najlepszego w pozyskiwaniu pracowników.Z tego co wiem już są dwie osoby chętne. Są to pielęgniarki które mają już uprawnienia emerytalne.Pracownik ma wybór więc być może jeszcze ktoś się znajdzie.Pielęgniarki pracujące w ZOL-u nie mają na szczęście angażu w tym oddziale i nie będą musiały niczego wybierać. Widzę że słabo u ciebie ze znajomością prawa.W szpitalu jeżeli tylko byłaby taka wola Decydentów bardzo prosto można przeprowadzić restrukturyzację i póki co związki mogą dużo zwłaszcza że nie tylko ZOL przynosi straty.Problem w tym że na razie ze strony dyrekcji nie otrzymałyśmy oficjalnie żadnej informacji że będą zmiany.Jeżeli taka będzie my też przedstawimy swoje propozycje. Na Radzie Społecznej pokazano nam propozycję kierowniczki z zastrzeżeniem by jej nie rozpowszechniać. I bez tego zastrzeżenia nie odważyłabym się tej propozycji przynajmniej na razie upubliczniać, dlatego że przynosi ona wstyd całemu środowisku pielęgniarek z którymi do niedawna pracowała.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 10)
  29. 2 stycznia 2014 o 14:36
    ktos z boku :
    do Pielęgniarka związkowiec - no to jak piszesz masz dostęp do wyliczeń kierowniczki ZOL-u Masz też dostęp do danych szpitalnych. Porównaj proszę straty powtarzam STRATY ZOL-u w obu tych wyliczeniach. Powinnaś wiedzieć , że utrzymanie ZOL-u w warunkach ZOZ-owskich strata ok ..... tyś miesięcznie ( wiesz jaka ) jest w dłuższym okresie nie do utrzymania. Strata powtarzam STRATA z wyliczeń Kierowniczki jest duuuużo mniejsza ( może ZOL przetrwa ). Jak porównasz koszty to powinnaś się doliczyć , że inaczej się CHYBA ? nie da. ALE zawsze można zaproponować lepsze warunki , przecież nikt ci nie broni znaleźć kasę na wypłaty - tylko gdzie . Problem jest tylko jeden pojeb........ finansowanie ZOL-i wszystkich. To co płaci fundusz wystarcza na płace + malutkie cuś ( wiesz ile % kontraku to płace + pochodne ). Więc albo : likwidacja ( to że się o tym nie mówi to dlatego , że wybory mamy w tym roku a po wyborach - oj pisałem już o tym ), spółka , inne propozycje wszyscy na nie czekają.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: 0 (w sumie : 8)
  30. 2 stycznia 2014 o 15:32
    ja :
    Czy P.Gierszewska jest pielęgniarką czy wspólnikiem przeciwników pielęgniarek?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -1 (w sumie : 11)
  31. 2 stycznia 2014 o 17:20
    ktos z boku :
    P. Gierszewska ma pecha być między młotem a kowadłem. Z jednej strony Dyrektorka i Starosta z drugiej solidarność zawodowa pielęgniarek. Współczuje.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -1 (w sumie : 11)
  32. 2 stycznia 2014 o 19:44
    Anonim :
    P.Gierszewska zapomniała co to solidarność zawodowa.W tej chwili nie czuje się już pielęgniarką,a to przykre.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -1 (w sumie : 11)
  33. 3 stycznia 2014 o 09:27
    ktos z boku :
    a może Pani Gierszzewska próbuje ratować miejsca pracy. Zdajcie sobie ludzie sprawę z tego , że likwidacja ZOL-u nie jest taka niemożliwa.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 11)
  34. 3 stycznia 2014 o 12:46
    Ciekawy :
    Co było na tej radzie społecznej? I kto został zaproszony? Czy ktoś może coś więcej powiedzieć?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +6 (w sumie : 8)
  35. 3 stycznia 2014 o 13:20
    do ktos z boku :
    A może ta Pani wietrzy interes dla siebie jako dyrektor, prezes czy jak go tam ktoś zwał. Może skoro słyszymy o 16 zł dla pielęgniarki za godzinę może ktoś napisze ile przewidywana jest pensja dla szefów nowej spółki.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 10)
  36. 3 stycznia 2014 o 13:23
    do ktos z boku :
    Może nie będzie ZOL-u ale słychać że dla rehabilitacji jest za mało miejsca a tak prężnie i wspaniale się rozwija i jest taka dochodowa że Pani Dyrektor się nie może nachwalić. Artykuł też na Kurierze.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 9)
  37. 3 stycznia 2014 o 17:33
    ktos z boku :
    do - do ktos z boku - A masz może pojęcie ile by kosztowało przystosowanie ZOL-u do potrzeb rehabilitacji. Kto da na to kasę. Na rehabilitacji to raczej nie pielęgniarki są potrzebne tylko rehabilitanci. A z tego co wiem to kontakt rehabilitacji skończył się około września 2013 roku i myślisz , że NFZ tak dla twoich potrzeb zwiększy kontrakt , bo ty tak chcesz– fajnie
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: 0 (w sumie : 8)
  38. 4 stycznia 2014 o 10:29
    do ktos z boku :
    Przecież w artykule o rehabilitacji jest że chcą powiększyć rehabilitacje czyli że wiedzą skąd wziąć na to. A jeżeli kontrakt skończył się we wrześniu to znaczy że stworzono coś co przynosi straty więc znowu pytanie gdzie jest gospodarz. Za chwilę okaże się że wszystko trzeba zlikwidować, przekształcić sprywatyzować a przede wszystkim okaże się że nikomu się nic nie opłaca więc wszystko zostanie przekazane za bezcen w prywatne ręce. Moim zdaniem potrzebny jest gospodarz który ukróci prywatę w ZOZ i zajmie się czymś więcej niż kwiatuszki na terenie ZOZ, które są ważne ale jak nie ma już jest wszystko inne. A na marginesie, przecież rehabilitanci nie są potrzebni 24 godziny, ktoś przecież tymi pacjentami musi się zajmować w czasie gdy nie mają zajęć.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -1 (w sumie : 7)
  39. 4 stycznia 2014 o 16:30
    zola :
    Szpital od trzech jest świadomie zadłużany i niszczony aby go sprywatyzować
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 8)
  40. 4 stycznia 2014 o 22:34
    zola :
    Brakuje lat chodzi o trzy lata. sory za błąd
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 3)
  41. 5 stycznia 2014 o 02:11
    ktos z boku :
    zola - masz złe dane to sie zaczęło dużo wczesniej. ------------------ --- do ktoś z boku - dowiedz się ile pielęgniarek pracuje na rehabilitacji. Zdziwisz się.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: 0 (w sumie : 6)
  42. 5 stycznia 2014 o 23:08
    do ktos z boku :
    Czyli wszystko jasne - skoro jesteś tak dobrze zorientowana(y) to raczej trudno powiedzieć że jesteś z boku. Masz wyrobione stanowisko i próbujesz wmówić wszystkim dookoła że jest inaczej. Szkoda czasu na dalszą dyskusję z tobą.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -1 (w sumie : 7)
  43. 5 stycznia 2014 o 23:10
    do ktos z boku :
    A odnośnie rehabilitacji pytanie jest zasadnicze nie ile pracuje a ile powinno. Z niektórych komentarzy wynika jasno że nie ma tam pielęgniarek w odpowiedniej ilości w stosunku do rodzaju pacjentów tam przebywających.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 8)
  44. 6 stycznia 2014 o 12:48
    obserwator :
    Do kierowniczki ZOL-u. Naprawdę bardzo się dziwię że zamiast porozmawiać merytorycznie z załogą i związkami zawodowymi ,wykazać odrobinę empatii/co to oznacza znajdzie Pani w necie,w którym spędza Pani tak dużo czasu/,wypisuje na forum te wszystkie bzdury.Pierwszy raz widzę szefa,który z takim zaangażowaniem działa przeciw własnej załodze.Uważa Pani że do celu można po trupach,byle cel osiągnąć ,nie licząc się z nikim i z niczym. .Oczywiście wszystko można przedstawić jako jedynie słuszne działanie,ale wszyscy wiemy jaka jest prawda i jakie są prawdziwe motywy.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -1 (w sumie : 13)
  45. 6 stycznia 2014 o 17:37
    ktos z boku :
    Do - do ktos z boku – fajne , jak nie jest po twojemu to najlepiej zakończyć dyskusje. Tak , masz racje mam wyrobione stanowisko ale jak byś czytał ze zrozumieniem to powinieneś doczytać , że inne propozycje są mile widziane . Najlepiej to nic nie robić tylko krytykować. Nic nie próbuje nikomu wmówić , wręcz przeciwnie moimi wpisami chcę zachęcić szczególnie Panie ze związków zawodowych do złożenia swoich propozycji jak rozwiązać problem ZOL-u – tylko ZOL-u szpital mnie nie interesuje. Nawet wojna w SŁUSZNEJ SPRAWIE ( ochrona miejsc pracy pielęgniarek ) ma pewne ograniczenia – jak nie ma kasy to albo trzeba ją znaleźć albo ......... Jeżeli kierowniczka na polecenie starosty i dyrektorki coś przygotowała to jest jedyną osobą , której się chciało . Reszta tylko pisze , narzeka i nic nie robi. Odnośnie rehabilitacji masz racje ale ja pisze o realiach nie o marzeniach . Do – obserwator – tam już sprawa doszła chyba to takiego stanu ,że nikt z nikim nie rozmawia. Natomiast mam prośbę piszesz cytat “ ale wszyscy wiemy jaka jest prawda i jakie są prawdziwe motywy “ chciałbym je poznać , bo nawet ja ich nie znam a zarzuca mi się że jestem cytat “ jesteś tak dobrze zorientowana(y) to raczej trudno powiedzieć że jesteś z boku“ Z góry dziękuje.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 8)
  46. 7 stycznia 2014 o 20:23
    hm :
    A ta pani Gierszewska Skarb Regionu sie zwie! promowana w gazecie opozycji.Trudno juz zrozumiec ten caly cyrk ale jest nadzieja .CBA wkroczy tylko obecnie zajmuje sie problemem wydawania kasy w Radgoszczy,dziwi fakt ze przy tylu krytycznych uwagach nic nie robi Starostwo a chyba ono ma tu cos wiecej do powiedzenia niz czytelnicy.Ale jak to sie mowi"lepiej gowna nie ruszac bedzie tylko wiecej smierdziec"Szpital dalej bedzie sie w nie zaglebial celebryci dąbrowscy udawac moge iz wszystko dzieje sie z zaskoczenia.Po co komu klopoty .Powodzenia .
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -1 (w sumie : 9)

Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)