Spotkanie tarnowian z J.Kaczyńskim (filmy)
To przeszło najśmielsze oczekiwania – tarnowski teatr okazał się zbyt mały, by pomieścić wszystkich, którzy przybyli na otwarte spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. Zainteresowanie spotkaniem było tak duże, że co najmniej 20 – 30 minut przed faktem ochrona przestała wpuszczać ludzi do środka.
Frekwencja na otwartym spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim w Tarnowie dopisała. Można nawet powiedzieć, że za bardzo. Tym bardziej, że chyba nikt nie spodziewał się takich tłumów.
Zorganizowane osiem miesięcy wcześniej podobne spotkanie w tarnowskiej Sali Lustrzanej nie zgromadziło ani połowy mieszkańców, przybyłych do teatru 22 lipca.
Do teatru im. Ludwika Solskiego przybyły tak duże rzesze tarnowian i przyjezdnych gości, że obszerna przecież sala teatralna nie miała szans pomieścić nawet połowy chętnych. O miejscu siedzącym można było zapomnieć, o stojącym – tylko pomarzyć! Problem stanowił również wypełniony po brzegi hol teatru. Tutaj także trudno się było dostać.
20 – 30 minut przed spotkaniem ochrona przestała wpuszczać, coraz liczniej schodzących się do teatru, tarnowian. Wnętrze było już mocno wypełnione, a wszystkie możliwe wejścia prowadzące na salę spotkania – oblężone.
Przed głównym wejściem rozgrywały się „teatralne” sceny. Ludzie za wszelką cenę chcieli się dostać do środka; nikogo nie przekonywały tłumaczenia, że nie ma już miejsc. Mieszkańcy głośno wyrażali swoje niezadowolenie. Niektórzy uciekali się do forteli – korzystając z nieuwagi pilnujących wybierali drzwi, przy których nikt nie stał. Tak udało się wejść do środka kilku ludziom. Tarnowianie chcieli mieć wybór – dostać się do wypełnionego po brzegi holu (i oczywiście zapomnieć o wejściu dalej), czy zrezygnować ze spotkania. Wszyscy wybierali to pierwsze. W pewnym momencie zaczęto jednak wpuszczać wszystkich. Trudno sobie wyobrazić otwarte spotkanie polityka z mieszkańcami, na które, na długo przed rozpoczęciem, nie wpuszcza się ludzi. Chwilę przed spotkaniem w holu ustawiono nawet głośnik (niestety niesprawny), by ci, którzy nie dostali się do sali mogli, jeżeli nie uczestniczyć czy obejrzeć, to przynajmniej posłuchać spotkania z czołowym politykiem PiS – u, przewodniczącym partii Jarosławem Kaczyńskim.
Urywane fragmenty polskiego hymnu, jakieś krzyki, głośne napomnienia: „proszę o ciszę!” i skargi: „nic nie słychać!” – to czekało tych, którzy na spotkanie przybyli za późno (czyli, co najmniej, pół godziny przed faktem). Tyle można było usłyszeć, a zobaczyć – tylko intensywne i ciągłe błyski fleszy.
Nie sprawdziła się biblijna obietnica: „ostatni będą pierwszymi”, ale za to sprawdziło się powiedzenie: „kto pierwszy, ten lepszy” i… spryt oraz mocne łokcie. W holu teatru niektórzy tarnowianie komentowali: „ludzie mają już dość rządów Platformy”. A PiS chyba umocnił swoją pozycję – jeżeli nie w całej Małopolsce, to przynajmniej w Tarnowie. To się jednak okaże dopiero po przeprowadzeniu odpowiednich sondaży. Zapraszamy do obejrzenia relacji filmowej.
Ula Skórka