Sportowa dyskryminacja?(film)
Agata Bulwa – utalentowana i utytułowana dąbrowska łuczniczka – dyskryminowana w sporcie? Wszystko na to wskazuje. Agata mimo zwycięstwa w Halowych Mistrzostwach Polski nie pojechała na Mistrzostwa Europy.
Dlaczego? Na to pytanie mogą odpowiedzieć tylko władze Polskiego Związku Łuczniczego, które – jak dotąd – nie udzieliły pisemnych wyjaśnień Bulwie i jej trenerce. Nam niestety również nie udało się z nimi skontaktować. A dąbrowska łuczniczka straciła szansę na medal w Halowych Mistrzostwach Europy.
Beata Chmielewska – trenerka Agaty Bulwy mówi, że w tej sprawie chodzi o złą interpretację regulaminu uczestnictwa w Halowych Mistrzostwach Europy.
– To jest interpretacja trenera kadry, a na samym końcu i tak to trener kadry podejmuje decyzję – tłumaczy Beata Chmielewska.
Regulamin, o którym mowa, zdaniem Beaty Chmielewskiej i Agaty Bulwy jest niejednoznaczny. Jak mówi dąbrowska łuczniczka nie ma w nim hierarchii punktowej; każdy kolejny warunek rozpoczyna się od kropki. Nie wiadomo więc tak naprawdę, który z warunków powinien kwalifikować do Halowych Mistrzostw Europy.
Agata Bulwa spełniła, jak się wydaje, podstawowy warunek – wygrała Halowe Mistrzostwa Polski, co zapewnić miało tzw. „kwalifikację automatyczną”. Okazało się jednak, że „kwalifikacja automatyczna”… nie zakwalifikowała automatycznie Bulwy do Mistrzostw Europy. Dlaczego? Łuczniczka nie spełniła warunku zawartego w innym punkcie – startu w zawodach kontrolnych, który według Polskiego Związku Łuczniczego jest ważniejszy niż „kwalifikacja automatyczna”.
Trenerka Bulwy tłumaczy, że łuczniczka nie otrzymała zaproszenia na zawody kontrolne. Wiązałoby się to więc dla niej z dodatkowymi kosztami, których nie ponoszą zaproszeni łucznicy.
Agata Bulwa mówi, że Związek zasłaniał się tym, iż według hierarchii najważniejszy był pierwszy punkt regulaminu (a raczej pierwsza kropka, gdyż regulamin nie był jednoznaczny, a zamiast kolejnych ponumerowanych punktów zastosowano kropki).
– Taka była decyzja trenera kadry – taką odpowiedź otrzymała Agata Bulwa na pytanie, dlaczego, mimo spełnienia warunków „kwalifikacji automatycznej”, nie weźmie udziału w Mistrzostwach Europy. Przyznano również, że regulamin został napisany „niefortunnie”.
Na oficjalne pismo z tym samym pytaniem Agata Bulwa i jej trenerka nie otrzymały dotychczas odpowiedzi od Polskiego Związku Łuczniczego.
Dwa lata temu Agata Bulwa również wygrała Mistrzostwa Polski Seniorów, ale na Mistrzostwa Europy nie pojechała.
– Nie wiem, może bali się, że znowu przywiozę jakiś medal i nie będą wiedzieli w ogóle, co wtedy ze mną zrobić – żartuje Agata Bulwa, ale z żalem dodaje:
– Czuję jakąś wewnętrzną złość i jakiś niedosyt. Nie umiem tego zrozumieć.
Nie udało nam się skontaktować z prezesem Polskiego Związku Łuczniczego Zdzisławem Kozłowskim. Nie znamy więc stanowiska władz Związku na ten temat.
Ula Skórka