Dzisiaj:
Czwartek, 21 listopada 2024 roku
Albert, Alberta, Albertyna, Janusz, Konrad, Konrada, Maria, Piotr, Regina, Rena, Rufus, Twardosław, Wiesław

„Są jeszcze na świecie dobrzy ludzie”

10 marca 2018 | komentarze 3

– Mówi 48 – letnia Bożena Józefczyk, mieszkanka Gruszowa Wielkiego chora na nowotwór złośliwy, która dzielnie toczy walkę z rakiem i nie poddaje się, chociaż okoliczności nie sprzyjają.

Mieszka z 86 – letnią mamą Antoniną w skrajnie ciężkich warunkach; brakuje nawet ciepłej wody w kranie. Podczas gdy niektórzy rozmyślali np. o zakupie samochodu czy wycieczki, kobiety zastanawiały się, jak przetrwać siarczyste mrozy bez ogrzewania; gdyż kilkudziesięcioletni piec, którym ogrzewały dom uległ poważnej awarii, a prowizoryczna naprawa nie daje żadnej gwarancji.

Obie mieszkanki Gruszowa Wielkiego mają bardzo przyziemne marzenia, nad którymi mało kto zastanawia się w XXI wieku – pragną ciepłej wody w kranie, działającego pieca grzewczego, uporania się ze spłatą pożyczek zaciągniętych na leczenie i przetrwania z dnia na dzień. Bożena Józefczyk marzy również o tym, by obserwować jak dorasta jej roczna wnuczka i zapewnić jej godne warunki życia – inne od tych, w których sama bytuje…

Kobietom można pomóc przetrwać ten trudny dla nich czas, zachować wiarę w ludzką dobroć, a młodszej z nich – siłę do walki o zdrowie i życie. Pomoc dla mieszkanek Gruszowa Wielkiego koordynują burmistrz Krzysztof Kaczmarski i wiceburmistrz Stanisław Ryczek, którzy aktywnie włączyli się we wsparcie Bożeny Józefczyk. Ze wsparciem pospieszyli także pracownicy Urzędu Miasta w Dąbrowie Tarnowskiej i mieszkańcy gminy o wielkich sercach.

Gdy skontaktowaliśmy się z Bożeną Józefczyk, 48 – latka przygotowywała się właśnie do wyjazdu na 23. już chemię (w jednym tylko roku, w dwutygodniowych odstępstwach przyjęła 22. chemioterapie, po dwa rodzaje jednorazowo). Aż trudno w to uwierzyć, że kobieta tak dzielnie walczy z nowotworem złośliwym, zachowując optymizm, wiarę w przyszłość i hart ducha, podczas gdy niejednej osobie trudno byłoby przetrwać tak wycieńczające i agresywne leczenie. 48 – latka z Gruszowa przyznaje jednak, że jest bardzo zmęczona i osłabiona, a z powodu wyniszczającej terapii musiała zrezygnować z pracy i zaciągnąć pożyczki w parabankach na leczenie, więc kobietom ledwo wystarczy na pokrycie rachunków.
Kilkaset złotych miesięcznie kosztują lekarstwa dla młodszej z nich; do tego dochodzą rachunki, wydatki na życie i spłata kredytów. Kobiety utrzymują się tylko z zasiłku rehabilitacyjnego i emerytury rolniczej.

Mieszkanka Gruszowa do niedawna była zatrudniona przez Urząd Miasta w Dąbrowie Tarnowskiej na krytej pływalni, w charakterze pracownika gospodarczego. Włodarze miasta i pracownicy urzędu nie odwrócili się od Bożeny Józefczyk w najtrudniejszych dla niej chwilach i wspierają ją.

– Przy końcu pracy u Pani Bożeny zdiagnozowano chorobę nowotworową i Pani Bożena mocuje się z tym do dzisiaj. Przyjęła już 22. chemię. Ja i burmistrz zobowiązaliśmy się dać Pani pomoc na święta, żeby nie czuła się źle i spędziła te święta spokojnie. Zorganizowaliśmy też składkę wśród naszych pracowników. Pani Bożena mieszka z mamą w ciężkich warunkach i najbardziej potrzebny jest im piec do centralnego ogrzewania na paliwo stałe o mocy 10 KW, bo dotychczasowy, już bardzo stary, uległ poważnej awarii. Pani Bożena przyszła do nas po pomoc. Potrzebuje albo nowego pieca, albo używanego, ale w dobrym stanie technicznym. Daliśmy ogłoszenie w tej sprawie na naszej stronie internetowej. Po tym apelu było kilka telefonów w sprawie pomocy dla Pani Bożeny i zgłosiły się osoby, które mają używany piec. Jedna Pani kupiła piec i był tylko rok używany. Teraz go wymienia i mogłaby oddać Pani Bożenie. Druga Pani kupiła nowy piec i go w ogóle nie założyła, bo się przeprowadziła do innego domu. To jest piec nieużywany i Pani jest gotowa go oddać. Zgłosił się też Pan instalator, który ma firmę i powiedział, że oni się mogą poskładać na ten piec i nawet zamontować. Może by przy tej okazji zrobić tak, żeby piec grzał wodę użytkową. Chcielibyśmy przy okazji, jeżeli byłoby to możliwe, zamontować piec na eko – groszek, zamiast na węgiel. Odezwały się też inne osoby, które ofiarowują pomoc. Pani Bożena nawet przyszła do nas i dziękowała, że ma dowody wsparcia od mieszkańców – mówi wiceburmistrz Stanisław Ryczek.

Bożenie Józefczyk w trudnej sytuacji życiowej dużo pomaga również Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej i Wsparcia Rodziny w Dąbrowie Tarnowskiej, otaczając chorą stałą pomocą finansową i rzeczową. Mieszkanka Gruszowa otrzymuje specjalny zasiłek celowy i opiekuńczy oraz produkty żywnościowe z Banku Żywności.

Piec i ciepła woda w kranie to teraz najbardziej pilne potrzeby dla Bożeny Józefczyk i jej mamy, 86 – letniej Antoniny. W tak skrajnie niekorzystnych warunkach bytowych młodszej z kobiet jeszcze trudniej walczyć o zdrowie i życie.

Dramatyczną diagnozę Bożena Józefczyk usłyszała na koniec 2016 r. Lekarze już nie mieli złudzeń – kobieta zachorowała na złośliwy nowotwór jelita grubego. Latem pojawiły się u nie niepokojące objawy, z którymi zgłosiła się do lekarza.

– W 2016 r. zaczął mnie mocno boleć brzuch i nie mogłam zjeść nawet kromki chleba, ani wypić herbaty. Wszystko zwracałam. Usunęli mi polipy z jelita, ale brzuch dalej mnie bolał i miałam problemy z jedzeniem. Ale to dopiero pod koniec roku wyszło, że to jest nowotwór jelita grubego z rozsiewem do innych narządów. W grudniu zrobili mi operację – mówi Bożena Józefczyk.

48 – latka z Gruszowa Wielkiego mimo przeciwności losu i osobistego dramatu – zmagania się z ciężką chorobą – oraz wyjątkowo spartańskich warunków bytowych, pogodziła się z losem, jest pogodna i marzy, by zobaczyć, jak dorasta ukochana wnuczka. Rok temu jej 26 – letni syn został ojcem, a ona babcią. Niestety 26 – latek musiał się wyprowadzić od matki właśnie ze względu na maleńką córkę, która nie może przebywać w nieogrzewanych pomieszczeniach, bez ciepłej wody.

– Nie poddaje się! Wiem, że głową muru nie przebiję i muszę się pogodzić z tym, co przyniesie los. Jestem bardzo zmęczona i wyczerpana po 22. chemioterapiach w jednym roku, ale nie poddam się. Bardzo się cieszę, że ludzie mają otwarte serca; że są jeszcze na świecie dobrzy ludzie – mówi wzruszona Bożena Józefczyk.

48 – latka, którą czekają kolejne chemioterapie, przyznaje, że bardzo potrzebuje nowego pieca grzewczego, który nie zawiedzie i ciepłej wody w kranie.

Chorej na nowotwór mieszkance Gruszowa Wielkiego można pomóc, a liczy się każde wsparcie. Mieszkańcy chcący pomóc kobiecie, mogą skontaktować się z Urzędem Miasta w Dąbrowie Tarnowskiej pod numerem: (14) 642 – 27 – 75

us


Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Internautów. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin - zawiadom nas o tym (elstertv@gmail.com).

Komentarze

  1. 13 marca 2018 o 09:02
    Xxx :
    Urząd urzędem... Ale nic nie jest wspomniane czy Ta Pani zwróciła się o pomoc do Ośrodka Pomocy Społecznej, myślę że jeżeli ta Pani jest w tak trudnej sytuacji, to Pani Dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej, w miarę możliwości na pewno objęła by ją pomocą i wsparciem.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -5 (w sumie : 9)
  2. 14 marca 2018 o 09:56
    Pomoc :
    A czy ta Pani zwróciła się o pomoc do Ośrodka Pomocy Społecznej, bo nic nie jest wspomniane na ten temat, bo w sytuacji tak trudnej sytuacji życiowej, myślę, że Pani Dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej, w miarę swoich możliwości, obejmie Tą Panią pomocą i wsparciem.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -1 (w sumie : 7)
  3. 15 marca 2018 o 20:03
    do xxx i pomocy :
    Trzeba czytac artykuł ze zrozumieniem a nie zadawać głupich pytań
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 7)

Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)