Dzisiaj:
Czwartek, 19 grudnia 2024 roku
Abraham, Beniamin, Dariusz, Gabriela, Mścigniew, Nemezjusz, Tymoteusz, Urban

PRZEMARSZ REKONSTRUKTORÓW

18 listopada 2019 | Brak komentarzy

Ponad 12 km dzieliło przeprawę promową w Nowym Korczynie od Zapasternicza – finału podróży strudzonych średniowiecznych pielgrzymów, którzy zwiedzili unikalne zabytki królewskiego miasta.

I choć to Województwo Świętokrzyskie, wspaniałe przyjęcie rekonstruktorów historycznych przez wszystkich przedstawicieli mieszkańców Korczyna – od samorządowców różnych szczebli poczynając – zwiastuje rozpoczęcie owocnej współpracy na przyszłość.

Przemarsze historyczne organizowane przez Wojciecha Maniaka i Poczet Bagiennych z Wieżycy, gromadzące rekonstruktorów historycznych z różnych regionów Polski, zawsze przyjmowane są przez przedstawicieli odwiedzanych miejscowości bardzo ciepło i sympatycznie, ale przyjęcie w Nowym Korczynie przeszło najśmielsze oczekiwania! Obok wyjątkowo gościnnego przyjęcia przez przedstawicieli samorządu różnych szczebli i proboszcza tutejszej parafii, miejscowość ta (miasto królewskie, z którego wywodził się sam książę Bolesław Wstydliwy) która niedawno odzyskała prawa miejskie, może poszczycić się samorządem potrafiącym mądrze wykorzystać możliwości promocyjne związane z wizytą rekonstruktorów historycznych. Poczet Bagiennych z Wieżycy może również zawsze liczyć na zaangażowanie i wsparcie  przewodniczącego rady gminy Gręboszów, Marka Mosio.

Rekonstruktorzy zdołali wykorzystać zapewne jedne z ostatnich dni z piękną, jesienną pogodą, a termin przemarszu był naglący, gdyż obecną przeprawę promową przez Wisłę zastąpi w przyszłym roku most. Organizator (Poczet Bagiennych z Wieżycy), Joannici z Mielca, Drużyna Najemna Rujewit oraz Wielki Mistrz Braci Dobrzyńskich z Krakowa przeprawili się na drugi brzeg Wisły, do Nowego Korczyna, by – dzięki uprzejmości gospodarzy – móc zwiedzić m.in. piękne zabytki architektury sakralnej, synagogę i skosztować specjalnie przygotowanego na tę okazję poczęstunku.

Rekonstruktorzy historyczni pierwsze kroki skierowali ku kościołowi p.w. św. Stanisława Biskupa, gdzie czekali na nich: bardzo sympatyczny proboszcz miejscowej parafii, Paweł Majewski, przewodniczka z Punktu Informacji Turystycznej, Ligia Płonka oraz dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Nowym Korczynie, Marzena Lotko. Ligia Płonka opowiedziała grupie średniowiecznych pielgrzymów o historii kościoła – jego chwilami tragicznych dziejach – oraz fascynującym wystroju architektonicznym, zaś ks. proboszcz, Paweł Majewski, odmówił Litanię do św. Kingi i podał do ucałowania Jej relikwie, znajdujące się w tej świątyni.

Kościół klasztorny p.w. św. Stanisława jest jedną z najstarszych rodzimych świątyń franciszkańskich i stanowi ważne ogniwo rozwoju wczesnogotyckiej architektury ceglanej w Polsce. Bryła kościoła jest gotycka, zaś wyposażenie wnętrza stanowi połączenie różnych stylów w sztuce i architekturze – od XIII w. (jeszcze średniowiecza) aż po wiek XX, z przewagą baroku. W oczy rzuca się od razu zespół przepięknych późnobarokowych ołtarzy m.in. z wizerunkami świętych, Matki Bożej itp. Na uwagę zasługuje zdobiona ambona i polichromie z XVIII w., namalowane przez Mateusza Rejchana i Mikołaja Janowskiego. Część z nich się zachowała, część zaś zdołano odtworzyć,  mimo burzliwych dziejów świątyni na tle równie ciężkich dziejów miasta. Kościół bowiem najechali i niemal doszczętnie złupili Kozacy. Świątynia podupadała i wznosiła się; nie uniknęła również wojennej zawieruchy. W 1944 r., podczas II Wojny Światowej, Niemcy zestrzelili jeden z samolotów radzieckich, który – spadając – wbił się w przednią część kościoła, niszcząc znaczny fragment murów i kościelne organy. Na pamiątkę tego wydarzenia, po odbudowie świątyni, nad głównym wejściem w murze umieszczono samolotowe śmigło!
Mimo trudnych dziejów i grabieżczego łupienia zabytków, w kościele zachowały się trzy unikalne rzeźby wczesnogotyckie: św. Franciszka, (stanowi najwcześniejszy polski przykład ikonografii minoryckiej), św. Stanisława z franciszkaninem oraz… kobiecej głowy, datowanej na XIII w. Sam kościół wywodzi się z drugiej połowy XIII w. i jest zabytkiem, który na pewno warto odwiedzić, zwłaszcza że stolicę powiatu dąbrowskiego od powiatu buskiego (Województwa Świętokrzyskiego i gminy Korczyn) dzieli zaledwie około 20 km.

Następnie rekonstruktorzy historyczni razem z gospodarzami obejrzeli drugi, równie piękny, kościół w Nowym Korczynie – p.w. Trójcy Świętej. Pierwsza parafia powstała tu już w XIII w. (została odnotowana w wykazach Świętopietrza z 1326 r.).

Pierwsza drewniana świątynia niestety spłonęła w 1608 r. Niedługo po tym zdarzeniu rozpoczęto budowę nowej świątyni, która stanęła w 1634 r. i zachowała się po dzień dzisiejszy. Bryła kościoła jest gotycko – renesansowa, zaś we wnętrzu dominuje wystrój barokowy. Do świątyni dobudowano dwie wczesnobarokowe kaplice: Matki Bożej Różańcowej i św. Jana Kantego. Z drugiej strony do kościoła przylega wyjątkowa kaplica Pana Jezusa, pod którą mieszczą się groby jej fundatorów – rodziny Żukowskich. Dzięki uprzejmości ks. proboszcza Pawła Majewskiego średniowieczni pielgrzymi mogli zwiedzić świątynie i obejrzeć boczne ołtarze, mimo iż obiekt jest obecnie w renowacji.
Ks. proboszcz był zafascynowany wiernie odwzorowanymi strojami rekonstruktorów, wykonanymi całkowicie w oparciu o dostępne źródła historyczne. Zaprosił również  niecodziennych pielgrzymów na czuwania modlitewne w tutejszej parafii.

Korzystając z szerokiej wiedzy przewodniczki z Nowego Korczyna, Ligii Płonki średniowieczni pielgrzymi obejrzeli również, zabezpieczone w 2012 r. (dzięki staraniom burmistrza Pawła Zagaji o pozyskanie na ten cel funduszy z województwa) pozostałości pięknej synagogi, która mieści się niedaleko brzegu Nidy. W pewnym momencie swojej historii osada (w 1869 r. władze carskie pozbawiły Nowy Korczyn praw miejskich, co zahamowało rozwój miejscowości w XIII wieku leżącej na ważnym szlaku handlowym, w XVI w. – żyjącej z handlu, a w XV w. – należącej do największych i najzamożniejszych miast w Małopolsce!) była zdominowana przez Żydów.

U swoich początków miasto zamieszkiwało zaledwie kilka rodzin żydowskich, a w drugiej połowie XVIII w. nastąpił widoczny wzrost liczby ludności żydowskiej w Korczynie.
W 1787 r. Nowy Korczyn zamieszkiwało prawie pół tysiąca Żydów, zaś Stary Korczyn – 66. W 1827 r. liczba mieszkańców wyznania mojżeszowego powiększyła się więcej niż dwukrotnie i wyniosła ponad 1230 Żydów, którzy stanowili już 51, 4 % ogółu mieszkańców. Pierwszy spis ludności w Niepodległej Polsce, przeprowadzony w 1921 r., wskazywał na ciągły wzrost ludności pochodzenia żydowskiego w Nowym Korczynie. Miejscowość zamieszkiwało wówczas prawie 2, 5 tys. Żydów, co stanowiło aż 67,6% ogółu mieszkańców. W 1931 r. liczba Żydów po raz pierwszy przekroczyła 2800 osób, a w 1933 nieco zmalała – do 2463, zaś w 1937 r. nieznacznie wzrosła – do 2530 obywateli pochodzenia semickiego.

W 1936 r. własnością gminy żydowskiej była synagoga, dwie szkoły, przytułek, łaźnia i cmentarz. Dla porównania: w XVIII w. gmina była właścicielem bóżnicy, chaderu i cmentarza. Murowana synagoga, którą podziwiali rekonstruktorzy historyczni, pochodzi z 1659 r.; w 1724 r. została odbudowana (w czasie II Wojny Światowej zdewastowana przez Niemców; zniszczona również przez Szwedów podczas wojny szwedzkiej), podzieliła losy Nowego Korczyna, który na prawach miejskich czy bez nich, nie uniknął żadnej zawieruchy dziejowej. W 1895 r. została częściowo przebudowana. Usytuowana w pobliżu przystani kajakowej niedaleko brzegu Nidy; dzięki rozległej powierzchni – 3200 m kwadratowych – planowo mogła pomieścić nawet 700 osób!
Zbudowana na mocy przywileju króla Polski Jana Kazimierza, została wzniesiona z kamieni i cegieł po rozbiórce Zamku Królewskiego w Nowym Korczynie (a ściślej – we wsi Podzamcze, po drugiej stronie rzeki).
Klasycystyczna; do dziś zachował się klasycystyczny portyk na wysokim cokole; na ścianach znajdują się jeszcze pozostałości polichromii, efektowne drewniane sklepienie pozorne pokryte polichromią z końca XIX w. (motywy zwierzęce i hebrajskie inskrypcje) oraz marmurowa oprawa Aaron ha – Kodesz w formie kolumnowego portalu, zdobionego postaciami lwów. Fasadę bóżnicy pierwotnie zdobiły symbole 12 plemion Izraela i znaki zodiaku.

Przewodniczka Ligia Płonka na rynku w Nowym Korczynie opowiedziała rekonstruktorom o dziejach miasta począwszy od jego początków.

Korczyn był miastem królewskim (po drugiej stronie Nidy, we wsi Podzamcze, znajdował się  zamek królewski, a ulica, przy której stoi synagoga, wzniesiona zresztą z pozostałości tegoż, nie na darmo nosi miano Zamkowej), lokowanym w 1258 r. na lewym brzegu Nidy. Książę Bolesław Wstydliwy, który tu przyszedł na świat w 1226 r., wydał akt lokacji Nowego Miasta na prawie magdeburskim. To ten sam władca, który nadał ziemię Świętosławowi herbu Gryf, kasztelanowi wojnickiemu i wiślickiemu – czyli postaci historycznej odtwarzanej przez Wojciecha Maniaka. Miasto leżało na ważnym szlaku handlowym, ciągnącym się z Sandomierza do Krakowa.
W XV w. Nowy Korczyn należał do największych i najzamożniejszych miast w Małopolsce (teraz to Województwo Świętokrzyskie). Miasto żyło z handlu i dobrze się rozwijało. Niestety w 1606 r.  zostało złupione przez rokoszan Zebrzydowskiego, a rok później dosięgnął je olbrzymi pożar, zaś dzieła zniszczenia dopełniły wojny szwedzkie. Pozbawienie Nowego Korczyna praw miejskich przyczyniło się do marginalizacji tej miejscowości, za to ich niedawne odzyskanie, umiejętna promocja miasta i otwarcie na współpracę oraz wyjątkowo ciekawa – i znakomicie zaprezentowana – oferta turystyczna, czynią to miasto wartym odwiedzenia.

Na rynku miejskim znajdują się głazy z wmurowanymi tablicami, upamiętniającymi bardzo ważne wydarzenia z dziejów miasta: hołd lenny złożony przez Wielkiego Mistrza Krzyżackiego królowi Polskiemu oraz odzyskanie przez Nowy Korczyn praw miejskich.

„9 października 1479 r. w Izbie Większej Zamku Królewskiego w Nowym Mieście Korczynie Wielki Mistrz Krzyżacki Martin Truchsetz von Wetzhausen złożył hołd lenny Królowi Polskiemu Kazimierzowi Jagiellończykowi” – głosi jedna z tablic.

Druga – wmurowana na pamiątkę współczesnego wydarzenia – nawiązuje do odzyskania w tym roku przez Nowy Korczyn praw miejskich: „Na pamiątkę przywrócenia praw miejskich dla Nowego Korczyna, który lokował Bolesław Wstydliwy w 1258 roku”

Na tablicy widnieje data: 20.07. 2019 i dopisek: władze samorządowe miasta i gminy Nowy Korczyn. To one – zwłaszcza w osobie burmistrza Pawła Zagaji i niezawodnej przewodniczącej rady miejskiej, Kazimiery Gołdyn (pierwszej przewodniczącej po odzyskaniu praw miasta) – zabiegali o odzyskanie przez miasto tego, co zostało mu odebrane przez obce zwierzchnictwo.

W rozmowie z pielgrzymami, przewodnicząca rady opowiedziała, jak wiele zachodu i wysiłku kosztowało wywalczenie przywrócenia praw, a nie nadania ich od nowa. Drugie wyjście byłoby drogą łatwiejszą. „Ale jak można nadać od nowa coś, co istniało, już było, tylko zostało zabrane” – tłumaczyła Kazimiera Gołdyn – silna osobowość na stanowisku przewodniczącego rady miasta, z dużym lokalnym poparciem, lubiana i szanowana przez społeczność tego miasta. Stojąc w centrum miasta, na rynku, rekonstruktorzy mogli zobaczyć miejsce, gdzie wielki polski kronikarz, Jan Długosz, spędził swoje młodzieńcze lata. Kronikarz, znany chyba wszystkim, uczył się w budynku szkolnym, zwanym „Domem Długosza” bądź „Akademią”.

Po zwiedzaniu miasta rekonstruktorzy historyczni wraz z przewodniczką Ligią Płonką, która tak pasjonująco opowiadała o dziejach Nowego Korczyna, bardzo sympatyczną dyrektor Miejsko – Gminnego Ośrodka Kultury, Marzeną Lotko, która uwieczniała średniowieczny pochód ulicami miasta, oraz przewodniczącą Kazimierą Gołdyn, osobą niezwykle kontaktową, pochłoniętą rozmową z niecodziennymi gośćmi, przeszli do Remizy OSP, gdzie czekał na nich pyszny poczęstunek: staropolski żurek przygotowany przez sympatyczne panie z Towarzystwa Miłośników Ziemi Korczyńskiej oraz lokalny przysmak – pyszne ciasteczka.

Na uwagę zasługuje również fakt, że społeczność lokalna jest na tyle oddana swojemu miastu, gminie i powiatowi, iż możliwe było powołanie Towarzystwa Miłośników Ziemi Korczyńskiej, które czynnie i z zaangażowaniem działa na rzecz promocji swojego regionu, nie bojąc się żadnych wyzwań.

Pyszny posiłek dla średniowiecznych pielgrzymów został przygotowany dzięki inicjatywie burmistrza, Pawła Zagaji, Urzędu Miasta i Gminy Nowy Korczyn oraz Miejsko – Gminnego Ośrodka Kultury. Poczęstunek był również okazją do spotkania ze społecznością lokalną, bardzo ciekawą niecodziennych gości. Mieszkańcy oglądali się za pielgrzymami, wyglądali przez okna, wychodzili przed domy…

Po posiłku na pielgrzymów czekała ponowna przeprawa promowa i 12,5 – kilometrowa trasa miedzami, lasami, nieuczęszczanymi drużkami aż do Zapasternicza, rodzinnej miejscowości przewodniczącego rady gminy Gręboszów, Marka Mosio, który czekał na rekonstruktorów historycznych z rodzicami, sołtysem Zapasternicza, Janem Kozieją, paniami z Koła Gospodyń Wiejskich w Zapasterniczu i znaczną częścią społeczności lokalnej (w tym: najmłodszych mieszkańców), którzy chcieli wspólnie biesiadować. Przewodniczący Marek Mosio zapewnił pielgrzymom poczęstunek, przygotowując pyszną kiełbasę pieczoną na ognisku, zaś panie z Koła Gospodyń Wiejskich upiekły pyszne placki. Także sołtys, Jan Kozieja, wykazał się niezwykłą gościnnością.

Jedynym smutnym akcentem tego wspaniałego dnia był widok, gdzieś na trasie, olbrzymiej hałdy śmieci w lesie (umiejscowionej tak, by nie była dostrzegalna z drogi), wwiezionej do lasu prawdopodobnie samochodem większym niż osobowy. Ogrom odpadów zaśmiecających i niszczących las (łącznie z wielkogabarytowymi, i co najmniej zaskakującymi, jak drzwi i dwie framugi, długa antena telewizyjna, roztrzaskane pozostałości jakichś mebli itp.) wskazywał, że nie zostały tam dostarczone w foliowych workach na odpady przez pojedynczą osobę. Takie widoki podczas przemarszów niestety zdarzają się bardzo często…

Organizator przemarszu (Poczet Bagiennych z Wieżycy) dziękuje wszystkim, którzy zapewnili wsparcie organizacyjne, poświęcili swój wolny, weekendowy czas, zapewnili poczęstunki i atrakcje:

Burmistrzowi Nowego Korczyna, Pawłowi Zagaji – za wsparcie organizacyjne, poświęcony czas i przyjęcie propozycji przedstawicieli Pocztu Bagiennych z Wieżycy, oraz zapewnienie profesjonalnego zwiedzenia miasta i posiłku

Dyrektor Miejsko – Gminnego Ośrodka Kultury w Nowym Korczynie, Marzenie Lotko – za wsparcie organizacyjne, towarzyszenie podczas zwiedzania miasta i uwiecznienie tego na zdjęciach.

Proboszczowi parafii w Nowym Korczynie, Pawłowi Majewskiemu – za oprowadzenie po kościołach, udostępnienie świątyni i – z własnej inicjatywy – stworzenie możliwości oddania czci relikwii św. Kingi, oraz modlitwę i piękne odśpiewanie „Salve Regina”

Profesjonalnej przewodniczce z Punktu Informacji Turystycznej, Ligii Płonce – za oprowadzanie po urzekających zabytkach Nowego Korczyna i podzielenie się ogromną wiedzą na temat pasjonującej historii miasta od czasu założenia osady.
Pani przewodnik, obok zaangażowania oraz imponującej wiedzy historycznej, ma również piękne imię pochodzenia greckiego, wywodzące się od słowa „ligus” („czysty głos”), nawiązujące do jednej z mitycznych syren, a spopularyzowane przez Edgara Allana Poe poematem „Ligeia”. W Polsce bardziej znane za sprawą Henryka Sienkiewicza i „jego” Ligii – córki wodza Ligiów (Lugiów).

Przewodniczącej rady miejskiej, Kazimierze Gołdyn – za towarzyszenie średniowiecznym pielgrzymom, opowieści o samorządzie i odzyskaniu praw miejskich oraz bardzo sympatyczne przyjęcie niecodziennych gości.

Niezastąpionym paniom należącym do Towarzystwa Miłośników Ziemi Korczyńskiej – za przygotowanie pysznego żurku i gościnę.

Przewodniczącemu rady gminy Gręboszów, Markowi Mosio – za kolejne ciepłe przyjęcie – tym razem w swojej rodzinnej miejscowości – i zapewnienie poczęstunku.

Kołu Gospodyń Wiejskich w Zapasterniczu – za przygotowanie pysznego posiłku dla strudzonych pielgrzymów i gościnność

Sołtysowi Zapasternicza, Janowi Kozieji – za gościnność i ciepłe przyjęcie na swoim terenie.

Społeczności lokalnej Nowego Korczyna i Zapasternicza za zainteresowanie, serdeczność i pozytywne przyjęcie niecodziennych gości.

Wszystkim powyższym – za wspaniałą, ciepłą gościnę i otwartość!

us

Foto: PBzW, studio.pl.
Wideo: https://www.facebook.com/100004835980786/videos/1332879560216564/


Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)