PROBLEMY Z DROGĄ
Wojewódzki Sąd Administracyjny ma rozstrzygnąć, do kogo trafi dawna droga krajowa przebiegająca przez samo centrum Dąbrowy Tarnowskiej.
Przez dziesięciolecia, ku rozpaczy mieszkańców, przejeżdżało tamtędy codziennie kilka tysięcy samochodów i tirów. Na początku września ubiegłego roku otwarto jednak wyczekiwaną obwodnicę Dąbrowy Tarnowskiej i ruch w centrum znacznie się zmniejszył. Pojawił się jednak nieoczekiwany problem. Kto ma płacić za utrzymanie tej drogi.
W tym przypadku sparafrazowane powiedzenie droga jaka jest każdy widzi, nie sprawdzi się, bo droga przebiegająca przez Dąbrowę Tarnowską i jej samo centrum wygląda jak krajowa i od otwarcia obwodnicy nic się na niej nie zmieniło. Ale według przepisów krajową już nie jest.
Zgodnie z ustawą o drogach publicznych, po wybudowaniu nowego przebiegu drogi krajowej – w tym wypadku obwodnicy – przekazujemy dotychczasową drogę do zarządu dróg wojewódzkich, a on może z kolei przekazać ten odcinek do kolejnego zarządcy niższej kategorii –
przekonywał dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Tomasz Pałasiński.
I tak dawna droga krajowa przez chwilę była wojewódzką, a później stała się powiatową. Powiat Dąbrowski, którego siedziba stoi zresztą przy tej trasie, odśnieżał ją w zimie, ale na początku roku postanowił podrzucić to kukułcze jajo miastu Dąbrowa Tarnowska – wyjaśnia starosta dąbrowski Lesław Wieczorek. Dlaczego? Bo samorządy nie chcą być zarządcami dróg, na które nie mają środków.
Burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej Krzysztof Kaczmarski podkreśla, że roczne utrzymanie dawnej drogi krajowej może kosztować gminę nawet 250 tysięcy złotych, czyli tyle ile gmina wydaje na utrzymanie wszystkich swoich dróg, a na tę byłą drogę wojewódzką nie dostali żadnej dotacji. Droga spełnia wszystkie kryteria drogi krajowej i miasto nie ma funduszy na jej bieżące utrzymanie, nie było też na taką dotację planów w budżecie.
Można się w tym wszystkim pogubić, podobnie jak gubią się kierowcy, szczególnie z Ukrainy, którzy mają starą nawigację i wjeżdżają do miasta. I tak droga gminna staje się często krajową.
Dąbrowa Tarnowska zaskarżyła uchwałę Radu Powiatu o przekazaniu dawnej drogi krajowej pod zarząd gminy do wojewódzkiego sąd administracyjnego. Starosta Lesław Wieczorek jest jednak spokojny o rozstrzygnięcie, bo wszystko jest zgodne z ustawą o drogach publicznych i sąd może się zająć tylko proceduralnymi sprawami, a przekazanie jest zgodne z prawem.
Także dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych Tomasz Pałasiński przekonuje, że GDDKiA nie może się dołożyć do utrzymywania dawnej drogi krajowej, bo nie ma takiej prawnej możliwości.
źródło: Radio Kraków