Powiśle odrobiło powodziową lekcję?
Nowe kanały i rowy melioracyjne, odbudowane obwałowania, oczyszczone rzeki i potoki – w ubiegłym roku w powiecie dąbrowskim wykonano wiele ważnych zabezpieczeń powodziowych. To nie koniec.
Samorządy już walczą w Małopolskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych o pieniądze na kolejne. Jak mówi sołtys Radwana w gminie Szczucin Artur Pater, bardzo dużo zostało już zrobione, a kolejne prace trwają.
– Ale żebyśmy mogli poczuć się naprawdę bezpiecznie, konieczne jest jeszcze wykonanie następnych inwestycji, które pozwolą w pełni chronić nas przed zalaniem w razie kolejnych powodzi lub ulewnych opadów – podkreśla sołtys.
Jedną z ważniejszych inwestycji, o którą gminy Dąbrowa i Szczucin zabiegały od lat, jest właśnie budowa kanału melioracyjnego Radwan-Smęgorzów. Trwa od jesieni 2010 roku i będzie zakończona w czerwcu tego roku. Kanał o długości 3,1 km odbierze i odprowadzi (dzięki przepompowni w Radwanie) nadmiar wód z rzeki Smęgorzówka. Uchroni on przed zalaniem tereny na pograniczu gmin Dąbrowa i Szczucin.
Ale budowa kanału nie została jeszcze zakończona. Największym problemem jest jego „przejście” przez drogę krajową nr 73, wciąż nie wykonane.
Mieszkańcy Radwana zabiegają w dalszym ciągu również o modernizację urządzeń miejscowej przepompowni, największej na Powiślu Dąbrowskim. Starają się również o budowę drugiego kanału, którzy przechodziłby przez wieś i zbierał wodę, głównie opadową, chroniąc gospodarstwa przed częstymi tutaj podtopieniami.
– Bardzo cieszymy się z tego, co zostało zrobione. Również na wałach przeciwpowodziowych, które choć niewyremontowane w całości, zostały naprawione w najbardziej newralgicznych miejscach, których przerwania się baliśmy – dodaje Pater. – Gdyby co roku udawało się zrobić tyle co teraz, bylibyśmy bezpieczni.
źródło: Gazeta Krakowska