Po powodzi nie dostał pieniędzy od PZU
Bywa, że starania o odszkodowanie za poniesione straty są trudniejsze niż walka z żywiołem.
Najdobitniej przekonał się o tym Tadeusz Niziołek, który od lipca ub.r. bezskutecznie próbował uzyskać od PZU odszkodowanie za zniszczone przez wielką wodę nieruchomości.
– Zwłoka należy do najczęstszych, ale nie do jedynych przewinień ubezpieczycieli w przypadkach kataklizmów – potwierdza Krystyna Krawczyk, dyrektor biura Rzecznika Ubezpieczonych. Straty zostały w końcu oszacowane. Tadeusz Niziołek liczył, że otrzyma kwotę ok. 84 tys. zł, bo na tyle dom był ubezpieczony. Powodzianin nie mógł uwierzyć oczom, gdy zobaczył przyznaną kwotę odszkodowania w wysokości… ok. 3,5 tys. zł. Jak się okazało, w wycenie sporządzonej przez rzeczoznawcę PZU były nieprawidłowości. Zbulwersowana wyceną rodzina Niziołków wzięła sprawy w swoje ręce.
źródło: