Dzisiaj:
Poniedziałek, 18 listopada 2024 roku
Aniela, Cieszymysł, Filipina, Galezy, Klaudyna, Odo, Otto, Roman, Tomasz

„PANIE WÓJCIE, NAS NIE TRUJCIE”!

28 marca 2023 | komentarze 3

My tu żyjemy, spalarni nie chcemy! Skandowali, w liczbie kilkuset, mieszkańcy nie tylko Wielopola, ale także wielu innych miejscowości powiatu dąbrowskiego przed budynkiem gminy Olesno.

Pogoda wyjątkowo nie dopisała i wydawać by się mogło, że strajk przeciw kotłowni paliw RDF na Wielopolu nie zakończy się sukcesem. Nic bardziej mylnego! – dopisali zjednoczeni ze sobą mieszkańcy, którzy przyszli gremialnie zastrajkować przeciw kotłowni paliw alternatywnych.

Było spokojnie, o co zadbali organizatorzy strajku i policja, która strajk zabezpieczała, ale i malowniczo. Przed urzędem ustawiono taczki ze słomą, a na nich umieszczono starannie wykonaną kukłę urzędnika. Na pytanie: która to kadencja wójta?, włodarz gminy, który wyszedł do strajkujących usłyszał, że… ostatnia.

Organizatorzy i strajkujący nie kryli rozgoryczenia i twierdzili, że wiedzą, na kogo nie głosować podczas kolejnych wyborów. Mieli również pretensje do swoich radnych, gdyż nie chcą wierzyć, że nie wiedzieli oni wcześniej o planowanej inwestycji. Dopytywali, dlaczego nie ma ich wśród strajkujących. Był tylko jeden z radnych gminy Olesno, Marek Janik. Była również sołtys Wielopola, Mariola Majocha, która zjednoczyła się z mieszkańcami w walce przeciw inwestycji, uważanej przez coraz większą rzeszę mieszkańców za szkodliwą. Wyrazem tego są wciąż przybywające podpisy pod petycją sprzeciwu. Organizatorzy strajku przedstawili po kolei wszystkie obawy i zarzuty wobec planowanej inwestycji, zwłaszcza te dotyczące potencjalnego  skażenia środowiska i związanego z tym zagrożenia nie tylko dla mieszkańców powiatu.

– Celem dzisiejszego protestu, podobnie jak ostatnio jest, aby pokojowo zamanifestować nasz sprzeciw – mówiła organizatorka, która podziękowała Policji za ochronę strajkujących – Biorąc pod uwagę, iż obecnie obie decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach w sprawie inwestycji produkcji substratu, alkoholu etylowego oraz kotłowni paliw RDF wróciły do etapu wznowienia postępowania, pragnę was uczulić, że przed nami długa droga, żeby je skutecznie zablokować. Choć pierwotnie inwestycje uzyskały pozytywną decyzję bez naszego udziału, tym razem, podczas postępowania pod uwagę będzie brany czynnik społeczny. Dlatego dzisiaj podczas protestu rozdawane będą dwa sprzeciwy, po jednym na każdą planowaną inwestycję dla nas, mieszkańców powiatu dąbrowskiego, aby pisemnie powiadomić urząd gminy Olesno, że nie zgadzamy się na budowę wspomnianych inwestycji i oczekujemy, iż Pan wójt wstawi się za naszym zdrowiem i naszych bliskich, a także swoim. Nasz głos się liczy! Nasza dzisiejsza obecność tutaj się liczy! Nie pozwólmy, by nasz region uległ bezpowrotnej degradacji, bo jak nie my, to kto??!

Organizatorzy udostępnili strajkującym do podpisania dwa sprzeciwy. Zamieszczamy je tutaj w celach informacyjnych. Jak się dowiedzieliśmy, podpisać może je każdy, kto nie zgadza się na inwestycję, nie tylko mieszkańcy Wielopola i okolic.

SPRZECIW 1 – PLIK PDF DO POBRANIA

SPRZECIW 2PLIK PDF DO POBRANIA

Pierwszy sprzeciw obejmuje plan budowy instalacji do produkcji alkoholu etylowego o wydajności 1000 l\h wraz z kotłownią paliw alternatywnych, drugi zaś: budowy punktu produkcji substratu organicznego. W obu sprzeciwach widnieje wyraźna obawa organizatorów strajku i mieszkańców, którzy tak gremialnie przyszli pod urząd, o zanieczyszczenie środowiska naturalnego i powiązane z tym zagrożenia dla ludzi.

Mieszkańcy stwierdzają także (co zawarte jest w jednym z dwóch sprzeciwów, ale mówią też o tym otwarcie na strajku), że przedstawiony raport środowiskowy oddziaływania inwestycji zawiera błędy mające na celu przedstawianie inwestycji jako nieuciążliwej dla otoczenia.

Dlatego uważam, że realizacja tego projektu będzie miała szkodliwy wpływ na lokalne środowisko naturalne, zdrowie i dobre samopoczucie mieszkańców. Wzywam władze do powstrzymania tego projektu i podjęcie działań mających na celu ochronę naszego środowiska naturalnego i zdrowia ludzi – mogliśmy usłyszeć podczas strajku i przeczytać na jednym ze sprzeciwów.

Z dokładną argumentacją mieszkańców można zapoznać się wyżej, w obu sprzeciwach.

Wójt, który rozmawiał kilka dni wcześniej z przedstawicielami mieszkańców, wyszedł do protestujących przed urzędem i powiedział otwarcie, że poprze mieszkańców oraz wyznał, że nie miał pojęcia, jaką skalę może przyjąć oddziaływanie tych inwestycji na środowisko.

– Na ten temat już rozmawialiśmy, żeby były wnioski pozwalające mi wydać negatywną opinię odnośnie tych inwestycji. Jestem jak najbardziej za zbieraniem tych sprzeciwów, natomiast muszę powiedzieć, że biorąc pod uwagę też, że były pozytywne opinie zarówno Sanepidu, jak i RDOŚ i Wód Polskich, to taką decyzję musiałem kiedyś wydać. Dlatego proszę zbierać te wnioski, dostarczyć do nas do urzędu i będziemy chcieli dać tu decyzję negatywną. Musimy też wziąć pod uwagę, że inwestor może się od tego odwoływać, ale ja będę chciał być z Wami – zadeklarował wójt Olesna, Witold Morawiec, który otrzymał za tę wypowiedź oklaski.

-Ten protest zapisze się na kartkach jako głos społeczeństwa w walce o czyste powietrze. Dzisiaj pod drzwi urzędu gminy przyprowadziła nas obawa o naszą przyszłość i urzędowy brak odpowiedzialności społecznej. Jako zjednoczeni mieszkańcy Powiśla Dąbrowskiego musimy działać w obronie naszych interesów, a także w obronie zdrowia i bezpieczeństwa naszych rodzin, zwierząt i środowiska naturalnego. Po pierwsze chciałabym poruszyć kwestię budowy kotłowni zasilanej paliwem alternatywnym, tzw. RDF i wyjaśnić, co kryje się pod tą niewinnie brzmiącą nazwą. Wielu z nas już wie, że budowa tej kotłowni będzie mieć katastrofalny wpływ na jakość powietrza, wody i gleby, a także na zdrowie ludzi i zwierząt. Budowa również wiąże się z poważnymi problemami ekologicznymi. Odpady, z których produkowane jest paliwo RDF, są to odpady tzw. trudne do przetworzenia. Według klasyfikacji zaliczamy do nich: zmieszane odpady komunalne, opony, wyroby gumowe, rozpuszczalniki i pozostałości po destylacji rozpuszczalników, tworzywa sztuczne, pozostałości z demontażu samochodów, odpady zwierzęce, przepracowane oleje, osady ściekowe i inne. (…) Nie trzeba chyba nikomu mówić, że są to odpady niebezpieczne. W procesie produkcji paliwa RDF dodawany jest węgiel i mazut, który jest również odpadem rafineryjnym, który łączy wszystko w całość. Następnie mieszankę pali się w piecu, przy okazji wydzielając toksyczne związki, m.in. dioksyny i furany, arsen, rtęć, kadm, tlenki azotu czy dwutlenek siarki. Emisja tych związków do powietrza bezpośrednio wpływa na ryzyko wystąpienia chorób układu oddechowego i innych poważnych problemów zdrowotnych, w tym nowotworów. Nikt z nas nie wie, jak często i czy w ogóle będą wymieniane filtry oraz czy będzie prowadzony odpowiedni nadzór techniczny. Nikt z nas nie wie, co się stanie z kolejnym toksycznym związkiem, jakim jest popiół i woda, powstające po procesie spalenia śmieci. Możemy jedynie przypuszczać, gdyż jego utylizacja przez wyspecjalizowane firmy jest bardzo, bardzo kosztowna. Drugą kwestią, którą chciałabym poruszyć jest budowa linii produkcyjnej substratu organicznego. Substrat organiczny jest materiałem, z którego uzyskuje się metan, a następnie spala w biogazowniach. Planowana ilość produkowanego substratu w Wielopolu to około 350 metrów sześciennych na dobę. Żeby uzyskać ten wynik zakładany w dokumentacji trzeba sprowadzić na miejsce dodatkowe 175 ton odpadów bio każdego dnia. Do najczęściej wykorzystywanych surowców, z których powstają odpady bio można zaliczyć: odpady pochodzące z produkcji spożywczej, płynne lub stałe odchody zwierzęce, gnojownica, obornik, osady ściekowe, organiczne odpady komunalne, resztki jedzenia, odpady poubojowe, odpady z produkcji roślinnej. Gdzie i jak będą składowane te wszystkie odpady, chyba wszyscy wiemy. Już dziś mieszkańcy Wielopola i okolicznych wsi żyją w koszmarnych warunkach środowiskowych. Każdego dnia mierzą się z fetorem wydobywającym się z istniejących instalacji, ze składowiska odpadów i chlewni „Wielopolanki”. Plaga szczurów, much czy karaluchów należy tam do codzienności. Hałdy niebezpiecznych odpadów sprzyjają gromadzeniu się licznych stad ptaków, które żerują na odpadach i padlinach. Latami głosy mieszkańców o pomoc były zagłuszane i ignorowane, a lokalna władza zasłaniała oczy, uszy i nos nie widząc, nie słysząc i nie czując problemów. Nadszedł czas, żeby to zmienić. Dzisiaj, tutaj!!! To dzięki mieszkańcom Wielopola i okolicznych wsi oraz zaangażowaniu i pracy wielu osób dowiedzieliśmy się o tej niebezpiecznej inwestycji. To oni mieli odwagę podnieść głos sprzeciwu. Wiemy, że nie wszystkim się to spodobało. Wiemy, że padły wobec nich przykre słowa tylko dlatego, że odważyli się powiedzieć prawdę. Prawdę, która dla niektórych ciągle jest wygodna. Urzędnicy mówią, że o niczym nie wiedzieli, ale my znamy prawdę. Dzisiaj stoimy z nimi ramię w ramię i wspieramy ich w walce o nasz wspólny, czysty region – mówiła jedna z organizatorek i przedstawicielek mieszkańców.

W odpowiedzi rozległy się brawa i skandowanie: Panie wójcie, nas nie trujcie!

-Zebraliśmy się pod urzędem gminy nie przypadkowo. To przecież na terenie naszej gminy miałaby powstać ta inwestycja. Chcieliśmy przypomnieć panu wójtowi, że został powołany na urząd, by służyć mieszkańcom i w ochronie środowiska. Jesteśmy tu, by pokazać nasze niezadowolenie z podejmowanych decyzji przeciwko nam i środowisku. Jeśli inwestycja powstanie, to Wielopole zamieni się w krótkim czasie wysypisko śmieci i spalarnię odpadów niebezpiecznych. Za kilka lat kotłownia może zwiększyć możliwości przerobowe i spalić znacznie więcej śmieci zwożonych z całej Polski, a nawet i Europy. Czy w przyszłości będą tu również spalane odpady medyczne – być może, a wszystko to bez jakiegokolwiek nadzoru. Nie takiej przyszłości chcemy! Z pewnością zapamiętamy, komu podziękować. Apelujemy do władz. Budowa kotłowni, w której będą spalane odpady niebezpieczne, paliwa alternatywne RDF jest sprzeczna z zasadą równoważnego rozwoju, na którą nasza społeczność zasługuje. Planowana inwestycja wpłynie negatywnie na obecne i przyszłe pokolenia oraz na rozwój gospodarczy regionu i jakość naszego życia. Musimy działać w sposób odpowiedzialny i tego oczekujemy od naszych władz. Wzywamy do wysłuchania naszych głosów i zablokowania planów budowy instalacji do produkcji alkoholu etylowego o wydajności 1000 litrów na godzinę wraz z kotłownią paliw alternatywnych oraz linii produkcyjnej substratu organicznego w Wielopolu. Chrońmy nasze zdrowie i środowisko naturalne. Nie pozwólmy, by zyski kilku osób decydowały o naszym zdrowiu. Dzisiaj waży się nasza przyszłość, która jest w rękach urzędników. Tylko od nich zależy, po czyjej staną stronie. Dziękuję wszystkim za wsparcie i zaangażowanie w tę ważną dla nas sprawę. Będziemy protestować do skutku, aż osiągniemy nasz cel. Jeżeli będzie trzeba, zaprosimy do nas wojewodę małopolskiego. Pokażemy mu, jak prężnie działają jego podwładni i jakie decyzje podejmują. Razem jesteśmy silniejsi. Razem możemy wpłynąć na pozytywne zmiany. Udowodniliśmy to, gromadząc się tutaj! – mówili organizatorzy strajku.

-To, że jestem tutaj z Wami, to chyba też świadczy o tym, że Was popieram. Natomiast nie mogę się zgodzić z tym, że w stosunku do tych, co zaczęli protestować były jakieś uwagi, zastraszania – odniósł się wójt Gminy Olesno – Nie na darmo spotkaliśmy się tydzień temu i taka właśnie inicjatywa też wyszła z naszej strony tak, żeby tę inwestycję faktycznie tutaj przyblokować, tylko pozbierajcie te podpisy i znajdzie te argumenty, które dadzą nam podstawy wydania decyzji negatywnej.

– Ja mam pytanie do pana wójta. Niech pan odpowie. Pan jest tutaj wójtem, jest gmina, są radni… Gdzie wyście byli? Wy mówicie, że o niczym nic nie wiecie. Jak mogliście nie wiedzieć? Pytam się – za co bierzecie pieniądze? Za co biorą radni pieniądze? Gdzie wy byliście wtedy? Teraz jesteście z nami, kiedy wszyscy się upominają, a wtedy gdzie staliście? – pytał jeden z organizatorów, oburzony postawą urzędników

– Proszę Państwa, ja nie mówię, że o niczym nie wiedziałem. Skoro była podpisana decyzja, ja nie mogę powiedzieć, że nie wiedziałem, że taka inwestycja się planuje, natomiast sytuacja wygląda tak, że to nie było przecież chowane pod dywan. Półtora roku to wisiało na stronie internetowej. Mówię otwarcie, ja nie mogę powiedzieć, że nie wiedziałem, bo sprawa z półtora roku się ciągnęła i na stronie internetowej to było zamieszczone. Sprawa trwa od 2021 r., ale nie o to chodzi. Ja mogę się przyznać, że nie zdawałem sobie sprawy do końca z czym to się wiąże. To mogę powiedzieć otwarcie – przyznał wójt.

Pojawiły się zarzuty ze strony strajkujących, że radni musieli wiedzieć o inwestycji wcześniej i winni byli to poruszyć oraz uświadomić społeczność lokalną.

Przemówiła też sołtys Wielopola, która poinformowała, że nie wiedziała o inwestycji.

– Jestem sołtysem Wielopola. Padły tutaj słowa: „sołtysi nie dali znać”. Chcę tutaj powiedzieć, że ja jako sołtys nie wiedziałam nic, i to mówię z czystym sumieniem. Po prostu nie wiedziałam nic. Jako sołtys na bieżąco sprawdzam na stronie gminy informacje i uważałam, że wszystkie takie ważne informacje są na głównej stronie urzędu gminy. Niestety informacja była tak schowana, że naprawdę było trzeba tęgiej głowy, żeby wejść tam i znaleźć taką informację. Po drugie taki zarzut do mnie padł ze strony zarządzającego „Wielopolanką”, że „pani sołtys, jakby chodziła częściej do gminy, to by wiedziała”. No niestety pani sołtys ma też inne obowiązki, inne zadania i nie zawsze może. Ale muszę tu przyznać, że zawsze, kiedy miałam jakieś sprawy, które mieszkańcy mi zgłaszali, zawsze brałam telefon i na bieżąco informowałam wójta o tych sprawach. Ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem z mieszkańcami. Gdy tylko dowiedziałam się, że taka inwestycja ma być, zebranie zostało zwołane. Zawołałam i pana wójta i zarządce „Wielopolanki” i cieszę się bardzo, że przyszło wtedy tylu mieszkańców i była możliwość, by wypowiedzieli swoje zdanie na ten temat. Jesteśmy tutaj, byliśmy w starostwie i będziemy działać dalej wspólnie i naprawdę nie pozwolimy, by takie rzeczy działy się na Wielopolu. To jest niemożliwe, by tak tu było! – mówiła sołtys Wielopola, Mariola Majocha.

Strajkujący zwrócili też uwagę na dotychczasową działalność inwestora, która już teraz jest dla nich uciążliwa. Tym bardziej obawiają się kolejnych inwestycji o szerokim oddziaływaniu.

Ja jestem zdania, że w tej chwili w pierwszej kolejności trzeba załatwić tę uciążliwość, która jest obecnie. Zwracaliśmy na to uwagę. Dawaliśmy informacje do RDOŚ, do Sanepidu. Weźcie Państwo pod uwagę, że kwestia kontroli firm nie spoczywa na gminie, tylko na Sanepidzie i RDOŚ-iu – powiedział wójt.

-Na chwilę obecną, jaką wodę inwestor przyjmuje, a jaką wypuszcza? – komentowali strajkujący – Kto to kontroluje? Nie ma kontroli. Dlaczego próbki wody były brane przed firmą? My wiemy!

-Trzeba się tym zainteresować i od serca wziąć za tę sprawę. Po to przyszli tu ludzie w taką pogodę, żeby to było wszystko prawidłowo, tak, jak ma być. Nie chcą tu kotłowni żadnej, nie chcą spalarni, nawet nie chcą tej biogazowni. Mam nadzieje, że wszyscy, którzy tu są, będą wiedzieć, co zrobić, jak będą wybory. Żebyście wiedzieli, na kogo nie głosować, jak będziemy truci, i kogo tu nie ma, kiedy powinni być z nami – mówił jeden z organizatorów strajku.

Wybrzmiało głośno pytanie zgromadzonych: „gdzie są radni??!”

Strajkujący zapewnili również, że nie odpuszczą i będą walczyć do końca przeciw inwestycji.

Dziś Telewizja Polska (TVP 3 Regiony) zrealizowała w Wielopolu program „Głos regionów” z udziałem mieszkańców. Program był poświęcony w całości kontrowersyjnej inwestycji. Inwestor, mimo zaproszenia, nie pojawił się na miejscu, ani nie odpowiedział na pytania zadane wcześniej przez dziennikarzy. Przybył wójt Olesna, Witold Morawiec oraz starosta dąbrowski, Lesław Wieczorek.

us

 

 


Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Internautów. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin - zawiadom nas o tym (elstertv@gmail.com).

Komentarze

  1. 30 marca 2023 o 19:43
    bolek :
    WSZYSCY RADNI NA TOKI I PA PA!
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +10 (w sumie : 10)
  2. 31 marca 2023 o 19:16
    kondor :
    a tyle się mówi o czystei ekologii a tu pisowskie szambo polską ziemie gnoi
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +9 (w sumie : 11)
  3. 4 kwietnia 2023 o 05:39
    adam :
    Ja, jako mieszkaniec gminy, niestety mam się czego wstydzić, bo wyjątkowo w ostatnich wyborach oddałem swój głos właśnie na Wójta, nie będę tutaj tłumaczył dlaczego, powiem tylko, że na starość podszedłem do tej sprawy dość infantylnie – tyle lat rządzi, to zagłosuję na niego, duży błąd.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 4)

Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)