Odpowiedź na zarzuty
Ponieważ ze względów zawodowych nie mogłem uczestniczyć w ostatniej sesji Rady Miejskiej w D.T., na której przedstawiona została moja skarga na działalność Przewodniczącego Rady Miejskiej w D.T. muszę się odnieść do zarzutów, jakie padły w stosunku do mojej osoby jak również wypowiedzi, które nie mają pokrycia w faktach.
Nie mogąc uczestniczyć w sesji z ciekawością zapoznałem się z relacją z tej sesji, jaka została zamieszczona na e-Kurierze. Dzięki temu mogłem usłyszeć wypowiedzi Pana Przewodniczącego Rady jak również Pana v-ce Burmistrza D.T.
W pierwszej kolejności chciałbym się odnieść do wypowiedzi Pana Przewodniczącego w sprawie mojej skargi. Panie Przewodniczący nieprawdą jest to, co Pan mówił, że zwracałem się o udzielenie mi głosu w punkcie „zapytania i wnioski radny”. Jeśli Pan nie pamięta to proszę zajrzeć do moich pisemnych zgłoszeń, które Pan ma, z których na pewno nie wynika, że chciałem zabierać głos w punkcie zapytanie i wnioski radny”. Ale myślę, że takim stwierdzeniem chciał Pan zdyskredytować moją osobę w oczach radnych i osób obecnych na sesji. Chciał Pan zasugerować, że próbuję zrównywać się z radnymi i chcę zabierać głos w tym właśnie punkcie. Myślę, że się Pan głęboko myli z twierdzeniami, że Rada Miejska w D.T. ma 21 radnych i jednego „nie radnego”. Chciałbym Panu powiedzieć, że chcąc zabierać głos na sesji nie występuję, jako „nie radny” jak mnie Pan nazwał, ale jako mieszkaniec Dąbrowy Tarnowskiej, który zgodnie z obowiązującym prawem ma prawo wyrażać i przekazywać swoje stanowisko w sprawach dotyczących pracy Rady Miejskiej w D.T.
Kolejna sprawa, do której chciałbym się odnieść to stwierdzenie przez Przewodniczącego, że „każdemu wolno pluć po każdym, komu pasuje”. Szkoda, że kontynuując tą wypowiedź nie powiedział, co uważa za moje „plucie”. Bo to, że Przewodniczący nie przestrzega postanowień regulaminu Rady Miejskiej w D.T. to chyba nie jest plucie na niego, lecz tylko stwierdzenie faktów. Poza tym chciałbym w tym miejscu zapytać Przewodniczącego:
– Czy kiedykolwiek, jako uczestnik obrad Rady Miejskiej zachowałem się nie szanując reguł i autonomii działania organu władzy publicznej, jakim jest Rada Miejska w D.T.?. (Zawsze przed sesją zgłaszałem Panu na piśmie chęć zabrania głosu określając temat tego wystąpienia)?,
– Czy kiedykolwiek będąc jeszcze radnym, czy już po tym jak przestałem być radnym zachowywałem się w sposób, który pozwoliłby Panu na zastosowanie wyżej wspomnianego § 16 ust. 9 regulaminu RM w D.T. (czyli zabrania mi głosu)?,
Ja sobie nie przypominam, a myślę, że przewodniczący także, więc dziwi mnie używanie takich sformułowań jak „plucie po kimś” w stosunku do mojej osoby zwłaszcza w ustach Przewodniczącego Rady.
W kolejnych słowach swego oburzenia na moją skargę Przewodniczący wspomniał o tym, że „nikt nie przychodzi na Komisje, które rozpatrują wszystkie sprawy, które będą na sesji”. Ponadto stwierdził, że nie przychodzi się na Komisje, „bo nie ma tam mediów i nikt nie słucha”.
Odpowiadając na te zarzuty chciałbym Pana Przewodniczącego zapytać czy zastanowił się kiedyś skąd zwykły mieszkaniec Dąbrowy Tarnowskiej ma wiedzieć, kiedy obradują poszczególne Komisje Rady Miejskiej i na jakie tematy?. Czy są jakiekolwiek informacje o terminach posiedzeń Komisji np. na stronie internetowej Urzędu Miasta czy Rady Miejskiej?. Czy gdziekolwiek zwykły mieszkaniec, który interesuje się sprawami miasta i gminy znajdzie projekty uchwał, nad którymi szanowne Komisje będą obradować?. Po odpowiedź odsyłam Pana Przewodniczącego na stronę Urzędu Miejskiego i stronę Rady Miejskiej w Biuletynie Informacji Publicznej. Chyba, że Przewodniczący zaprasza na posiedzenia Komisji mieszkańców miasta i gminy tylko, a tylko o mnie zapomina?.
Co do drugiego stwierdzenia Przewodniczącego, „bo nie ma mediów i nikt nie słucha” to zgadzam się z Panem Przewodniczącym zwłaszcza z drugą częścią wypowiedzi „nikt nie słucha”. Prawda jest taka, że na posiedzenia Komisji szkoda przychodzić, bo faktycznie nikt nie słucha zwłaszcza stanowiska odmiennego od koalicji rządzącej. Radni z koalicji przychodzą ze z góry wypracowanym stanowiskiem i żadne odmienne argumenty do nich nie przemawiają, bo i tak Komisje przegłosują opinie takie jak były wcześniej ustalone. Dlatego zgadzam się z Panem Przewodniczącym, że lepiej swoje stanowisko w pewnych sprawach przedstawić na sesji Rady Miejskiej, ponieważ są tam media, bo dzięki temu większa ilość mieszkańców gminy usłyszy odmienne stanowisko od stanowiska koalicji. Natomiast gdyby to było na posiedzeniu Komisji to nikt poza Komisją tego nie usłyszy. I to boli Pana Przewodniczącego i nie tylko. A chcąc kolejny raz zdyskredytować osoby o odmiennym stanowisku niż koalicja należy stwierdzić, że „to jest praca na przyszłe wybory bez żadnych kosztów”. Ja uważam Panie Przewodniczący, że jak Wy zaczniecie działać zgodnie z prawem i dla dobra mieszkańców gminy to przestaniecie dostarczać mi powodów do działania na poczet przyszłych wyborów. Tak, więc to od Was droga koalicjo zależy czy będę punktował pozytywnie czy negatywnie na poczet przyszłych wyborów.
I ostatnia sprawa, którą poruszył Przewodniczący to stwierdzenie, że ja będąc jeszcze radnym głosowałem przeciwko wnioskowi mieszkańca Dąbrowy Tarnowskiej ws. zabierania głosu przez mieszkańców w punkcie „zapytania i wnioski radnych”. Takie stwierdzenie jest kolejnym sposobem zdyskredytowania mojej osoby w oczach mieszkańców miasta i gminy. Panie przewodniczący czyżby Rada Miejska w D.T. głosowała imiennie (ja sobie nie przypominam), że dzisiaj zajrzał Pan do tych głosowań i mógł Pan stwierdzić, że ja głosowałem przeciw. Jeżeli tak było to proszę przedstawić dowody a nie „pluć po innych” jak Pan sam o tym mówił, gdy dotyczyło to Pana osoby.
Na koniec nie sposób odnieść się do wypowiedzi z-cy Burmistrza, który stwierdził, że stanowisko Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie było jednoznaczne, z którego wynikało, że w regulaminie Rady Miejskiej nie jest napisane, „że można udzielać głosu w konkretnym punkcie sesji a jedynie w czasie sesji, czyli od początku do końca sesji”. Chciałbym w tym miejscu przywołać Pana v-ce Burmistrza do nie przekłamywania faktów. Z pisma Nadzoru Prawnego nigdzie nie można się doczytać takiego stwierdzenia. Z pisma tego jednoznacznie można się doczytać tylko tego, że na Przewodniczącego Rady mogę złożyć skargę jedynie do Rady Miejskiej a nie do Nadzoru Prawnego. Tak, więc proszę Pana v-ce Burmistrza o nie przekłamywanie faktów. Dlatego też wypowiedź v-ce Burmistrza poprzez przekłamywanie treści pisma Nadzoru Prawnego można jedynie traktować, jako próbę ratowania Przewodniczącego, który nie przestrzega postanowień regulaminu „Wysokiej” Rady Miejskiej w D.T.
Mama nadzieję, że Komisja Rewizyjna w końcu stanie na wysokości zadania (jak widać moja wiara jest bezgraniczna) i naprawdę zgodnie z prawem i z regulaminem Rady Miejskiej w D.T. oceni moją skargę na Przewodniczącego Rady.