OBRADY W CIENIU ZAGROŻENIA KORONAWIRUSEM
Radni powiatowi i samorządowcy dają przykład lokalnej społeczności, jak zachowywać środki ostrożności w dobie walki z koronawirusem. Czas trwania dzisiejszych obrad skrócono do absolutnego minimum, zawężono do grona radnych i starostów, zamknięto dla ludzi z zewnątrz, podobnie jak urząd, który od dziś będzie obsługiwał petentów głównie drogą elektroniczną i telefoniczną.
Ponadto radni i przewodnicząca zaapelowali, by mieszkańcy powracający z zagranicznych wojaży bądź z pracy dostosowali się do wymogów sanitarnych i przestrzegali kwarantanny.
Obrady rady powiatu można będzie oglądać w czasie rzeczywistym lub odtwarzać ich nagranie. Sala obrad została przeorganizowana w taki sposób, by w sesji brali udział wyłącznie radni, starosta i jego zastępca. Nie było miejsca na zbędne pytania, interpelacje i przewlekanie obrad. Radni sami narzucali sobie dyscyplinę i ograniczyli czas trwania sesji do absolutnego minimum, rozumiejąc zaistniałą sytuację. Pytania przez nich zadawane dotyczyły wyłącznie przygotowania powiatu do ewentualnego pogorszenia stanu epidemicznego i odpowiedzi samorządu na zaistniałe zagrożenia.
W obradach wzięło udział 16. radnych. Większością głosów, bez zbędnych pytań i przedłużania (przed sesją odbyły się komisje) podjęto kilka uchwał w sprawie:
1. zmian w budżecie Powiatu Dąbrowskiego na 2020 rok,
2. zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Powiatu Dąbrowskiego na lata 2019 – 2029,
3. zmian w Statucie Powiatu Dąbrowskiego,
4. określenia rodzaju świadczeń przyznawanych w ramach środków finansowych przeznaczonych na pomoc zdrowotną dla nauczycieli zatrudnionych w szkołach i placówkach prowadzonych przez Powiat Dąbrowski oraz warunków i sposobu ich przyznawania,
5. przyjęcia informacji rocznej Zespołu Opieki Zdrowotnej w Dąbrowie Tarnowskiej na temat osiągniętych w 2019 roku dochodów z tytułu najmu i dzierżawy aktywów trwałych.
Rada przyznała również 756 tys. zł dla dąbrowskiego ZOZ – u na cele związane z przygotowaniem jednostki do zagrożeń związanych z epidemią SARS-CoV2 (koronawirusa) i odpowiednim zabezpieczeniem. To środki z budżetu państwa przyznane w formie dotacji celowej powiatowi dąbrowskiemu przez wojewodę małopolskiego.
Radni nie korzystali ze swojego prawa do zadawania pytań w punkcie obrad do tego przeznaczonym. W wolnych wnioskach pytali wyłącznie o najważniejsze kwestie dotyczące przygotowania powiatu do ewentualnej epidemii czy zwiększenia liczby przypadków z podejrzeniem koronawirusa.
Radny Kamil Kwiatkowski wyraził zastrzeżenia do ewentualnej adaptacji szkoły w Luszowicach do celów walki z koronawirusem. Jego zdaniem szkoła, m.in. ze względów sanitarnych, nie jest najlepszym miejscem do tego celu.
Starosta Lesław Wieczorek wyjaśnił jednak, że powiat nie ma wyboru w tej kwestii. Placówka została uwzględniona w planie wojewódzkim, jako docelowe miejsce potencjalnej kwarantanny. Będzie trzeba jednak pomyśleć w późniejszym czasie również o innej lokalizacji. Starosta odniósł się także do pytania radnych o ilość łóżek na dąbrowskim oddziale zakaźnym (warto przypomnieć, że to jedyny zakaźny dla dorosłych w najbliższym regionie. W Tarnowie takiego oddziału nie ma i często stamtąd kieruje się pacjentów do Dąbrowy).
Jak można było usłyszeć, oddział zakaźny dysponuje 17. łóżkami, ale obecnie trwa przekształcenie oddziału płucnego w zakaźny, by tę liczbę łóżek zwiększyć i odpowiednio przygotować się na rosnące zapotrzebowanie.
Starosta poinformował również, że urząd powiatowy zaprzestał bezpośredniej obsługi petentów. Od teraz kontakt ze starostwem będzie się odbywał drogą elektroniczną i telefoniczną. Tylko w wyjątkowych przypadkach, po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym, można będzie przyjąć petenta w urzędzie. To odpowiedź starostwa na zaistniałą sytuację i ochrona pracowników przed zagrożeniem koronawirusem, szczególnie że to zagrożenie wydaje się całkiem realne, zwłaszcza w kontekście interwencji mieszkańców podjętych u wiceprzewodniczącego rady powiatu, Krzysztofa Kupca.
Zastępca przewodniczącej i radny otrzymał od mieszkańców powiatu informacje o osobach powracających z zagranicy, z terenów dotkniętych epidemią, które nie przestrzegają kwarantanny i zamiast pozostać w domach, wychodzą na zewnątrz, stwarzając potencjalne niebezpieczeństwo dla innych. Wiceprzewodniczący zaapelował, by osoby powracające z zagranicy pozostały w domu i przestrzegały kwarantanny. Do apelu przyłączyła się również przewodnicząca Marta Chrabąszcz oraz inni radni.
Nasi Czytelnicy potwierdzają informacje dotyczące osób wracających z zagranicy, zwłaszcza jeszcze przed zamknięciem granic, które nie tylko nic nie robiły sobie z obostrzeń sanitarnych, nie przestrzegały kwarantanny domowej, nie narzucały sobie żadnych ograniczeń, ale nawet… chodziły do sklepów. Otrzymaliśmy także e – mail w tej sprawie:
Dzień dobry,
bardzo proszę o artykuł przypominający, że osoby powracające zza granicy nie mogą opuszczać swoich domów przez 14 dni. Proszę napisać, że ci co wrócili wcześniej też niech tego nie robią. Żadne rejestracje w Urzędzie Pracy, żadne interesy na mieście bo biznes padnie, bo terminy lecą, żadne inne załatwienia. Chrońmy kasjerki w sklepach i chrońmy pracowników w urzędach. Przecież oni wszyscy przykładowo rzucą się do rejestracji i ubezpieczenia w UP. Dobrze Państwo wiecie, że po Dąbrowie chodzą sobie swobodnie ludzie, którzy opowiadają, że wrócili z Włoch i się dobrze czują i mają wszystko gdzieś. Proszę napisać także, co ma zrobić każdy z nas, kto będzie widział że obowiązani nie przestrzegają kwarantanny – po prostu wprost zawiadomić Policję. Presja, presja i presja musi zwalczyć ignorancję, a ona naprawdę jest. W urzędach petenci powracający zza granicy w zeszłym tygodniu wyśmiewali procedury bezpieczeństwa. Taki artykuł mieszkańcy będą mogli sobie udostępniać na FB i będzie przechodził dalej. Bardzo proszę o to dla wszystkich, dla naszego wspólnego bezpieczeństwa. Dziękuję z góry.
Zatroskany obywatel
E – Kurier Dąbrowski przyłącza się do apelu rady powiatu, by zachowywać się solidarnie z resztą społeczności i nie narażać innych na zachorowanie. Jak przekonują naukowcy, duża część zachorowań przebiega bezobjawowo, więc rzekome „dobre samopoczucie” o niczym jeszcze nie świadczy i niestety na pewno nie wiąże się z brakiem emisji wirusa dalej.
Osoby, które nie wykazują wyraźnych objawów choroby mogą być nosicielami koronawirusa, powodując zarażenie osób dotychczas zdrowych. Po powrocie z zagranicy należy więc bezwzględnie pozostać w domu przez okres 14 dni, unikać kontaktu z innymi i nie wychodzić na zewnątrz, by nie narażać przypadkowych osób.
us