O onkologii na Dąbrowskich Spotkaniach Klinicznych
Pod ważkim i aktualnym hasłem: „Choroby nowotworowe – codzienne wyzwanie lekarzy praktyków” odbyły się II Dąbrowskie Spotkania Kliniczne. To tym bardziej istotny temat, iż rak jest chorobą cywilizacyjną XXI wieku.
Celem konferencji było zawiązanie, dla dobra pacjenta, skutecznej współpracy pomiędzy lekarzami – praktykami o różnych specjalnościach z wybitnymi pracownikami naukowymi i klinicznymi, wiodących polskich ośrodków onkologicznych i akademickich.
W skład komitetu organizacyjnego cyklicznych już Dąbrowskich Spotkań Klinicznych weszli: prof. dr hab. Ireneusz Kotela, dr n. med. Andrzej Kosiniak – Kamysz, dr n. o zdr. Marcin Mikos, dr n. o zdr. Maria Mika, dr n. med. Michał Surynt, dr n. med. Andrzej Kotela, lek. med. Norbert Kopeć, Krzysztof Orwat i Anna Mikos.
Organizatorami konferencji byli: Urząd Miasta w Dąbrowie Tarnowskiej, powiat dąbrowski, PTL Koło Dąbrowa Tarnowska oraz Hotel „Cristal Park”, gdzie odbyła się merytoryczna część spotkania.
Patronat honorowy nad konferencją objęli: przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia, Arcybiskup Zygmunt Zimowski; Minister Pracy i Polityki Społecznej Władysław Kosiniak – Kamysz; Biskup Andrzej Jeż; Marszałek Województwa Małopolskiego Marek Sowa; prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Tarnowie dr Tomasz Kozioł; przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Tarnowie Ewa Wrona; starosta dąbrowski Tadeusz Kwiatkowski; burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej Krzysztof Kaczmarski; prezes Koła Polskiego Towarzystwa Lekarskiego w Dąbrowie dr n. med. Andrzej Radziszewski oraz rektor PWSZ w Tarnowie, prof. dr hab. Stanisław Komornicki.
W konferencji wzięli udział lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, osoby związane z tym środowiskiem i zainteresowane tematyką onkologiczną.
W zaproszeniu na konferencję można było przeczytać:
Zaproszenie do udziału w sympozjum przyjęli wybitni polscy klinicyści. Z myślą o pacjentach podjęta zostanie współpraca, która pozwoli na wdrażanie do codziennej praktyki lekarskiej najnowszych metod diagnozowania, leczenia i rehabilitacji.
W informatorze konferencji przeczytamy:
Dąbrowa Tarnowska to niewielkie miasto na północno – wschodnim skraju Małopolski przez mieszkańców nie zawsze doceniane, przez przejezdnych niezauważane.
Chcąc zmieniać stereotypy postanowiliśmy organizować cykliczne spotkania, w trakcie których zgodnie z maksymą Goethego staramy się dzielić zdobytą wiedzą oraz doskonalić jej stosowanie. Zamierzamy corocznie w kwietniu zapraszać Państwa na Dąbrowskie Spotkania Kliniczne.
Tegoroczne II Dąbrowskie Spotkania Kliniczne poświęcone zostały w całości problematyce nowotworów. Choroba nowotworowa to wyzwanie nie tylko dla lekarzy, to wyzwanie dla całego personelu a przede wszystkim pacjenta i jego rodziny. W tym roku mamy zaszczyt gościć wybitnych specjalistów z zakresu onkologii z wiodących ośrodków klinicznych i akademickich.
Konferencja składała się z trzech części: I. sesji: „Kliniczne aspekty choroby nowotworowej”; II. sesji: „Psychologiczne aspekty choroby nowotworowej” oraz części artystycznej – koncertu muzyki filmowej, zorganizowanej w Ośrodku Spotkania Kultur.
Pierwszą sesję prowadzili: prof. dr hab. n. med. Ireneusz Kotela, dr n. med. Andrzej Radziszewski i dr n. med. Michał Surynt; drugą zaś: prof. dr hab. n. med. Leszek Kołodziejski, dr hab. n. med. Stanisław Góźdź oraz lek. med. Norbert Kopeć.
Zgromadzonych gości przywitał prof. dr hab. n. med. Ireneusz Kotela. Głos zabrał również burmistrz Dąbrowy Krzysztof Kaczmarski. Przed częścią naukową przemówił również Arcybiskup Zygmunt Zimowski, który udzielił zgromadzonym błogosławieństwa.
Miłym akcentem spotkania było przyznanie medali za działalność na rzecz polityki społecznej oraz odznaczeń od komitetu organizacyjnego.
W programie zaplanowano referaty na temat nowotworów płuc, piersi, jelita grubego, prostaty, nerek, leczenia bólu nowotworowego, epidemiologii chorób nowotworowych oraz Pakietu Onkologicznego.
O „epidemiologii chorób nowotworowych” mówił dr hab. n. med. Janusz Kasperczyk (Adiunkt Katedry i Zakładu Medycyny i Epidemiologii Środowiskowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego). Nie zostawił wątpliwości, że choroby nowotworowe wypierają choroby układu krążenia wśród najczęstszych przyczyn śmiertelności, zwłaszcza w krajach rozwiniętych. Wiążą się nierozerwalnie ze złym stylem życia. Nowotwory już teraz są plagą, a przewiduje się, że za 20 lat liczba zachorowań podwoi się. Wraz z liczbą zachorowań na nowotwory złośliwe wzrośnie również liczba zgonów.
Problematykę nowotworów złośliwych tarczycy omówił dr n. med. Zbigniew Wygoda (Adiunkt Zakładu Medycyny Nuklearnej i Endokrynologii Onkologicznej Instytutu Onkologii w Gliwicach). Przedstawił metody diagnostyczne, ich zalety i ograniczenia oraz zasady leczenia operacyjnego, z uwzględnieniem typów nowotworów tarczycy. Wspomniał również o metodach leczenia uzupełniającego (zwłaszcza o terapii radioizotopowej).
Na chorobę nowotworową piersi zwróciła uwagę dr n. med. Dorota Gabryś (Adiunkt Zakładu Radioterapii Instytutu Onkologii w Gliwicach). Okazuje się, że rak piersi jest najczęstszym nowotworem złośliwym u kobiet w Polsce i na świecie. W procesie wczesnego wykrywania raka piersi istotne jest samobadanie piersi oraz mammografia lub USG u młodych kobiet. Doktor Gabryś zaprezentowała najnowsze metody diagnostyki oraz sposoby leczenia pacjentek, z oceną powikłań, które mogą wystąpić po takim leczeniu.
O międzybłoniaku opłucnej („Leczenie chirurgiczne mesothelioma malignum – aktualny stan wiedzy”) mówił dr hab. n. med. Marcin Zieliński (Samodzielny Publiczny Szpital Specjalistyczny Chorób Płuc w Zakopanem). Głównym czynnikiem ryzyka w tego typu nowotworach jest narażenie na kontakt z azbestem.
Zagadnienie choroby nowotworowej gruczołu krokowego i nerki omówił dr n. med. Tomasz Szopiński (Katedra i Klinika Urologii UJCM w Krakowie). Przez ostatnie 30 lat odnotowano znaczny postęp w wykrywaniu tego typu nowotworów, coraz częściej wykrywa się je we wczesnym stadium, gdy nie dają jeszcze objawów. Dobra współpraca z onkologami i radioterapeutami często pozwala uniknąć przerzutów i zgonu pacjenta.
Wykład o chorobie nowotworowej jelita grubego wygłosił prof. dr hab. n. med. Antoni Czupryna (Oddział Kliniczny Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Gastroenterologicznej UJCM w Krakowie). Od lat na świecie i w Polsce obserwuje się wzrost liczby zachorowań na ten nowotwór, co przyczyniło się równocześnie do rozwoju diagnostyki i różnych metod terapii. Nadal podstawowym leczeniem tej choroby jest zabieg chirurgiczny, ale odnotowuje się wzrost zabiegów wykonywanych w technice laparoskopowej. Wyniki leczenia w Polsce są porównywalne z europejskimi.
Tematykę leczenia bólu nowotworowego poruszył prof. dr hab. n. med. Ryszard Gajdosz (Szpital św. Rafała w Krakowie). W jego wystąpieniu padło wiele bardzo istotnych wskazań, którymi kierować się powinni wszyscy lekarze mający kontakt z chorymi na nowotwór. Łagodzenie i leczenie bólu zbędnego i niepotrzebnego, w tym szczególnie nowotworowego, jest nie tylko obowiązkiem lekarskim, wynikającym z ustawy o zawodzie lekarza, ale jest także obowiązkiem etycznym i samarytańskim zobowiązaniem, wynikającym z miłości bliźniego. Ta terapia może być także przywilejem, jak pisał Albert Schweitzer: „Jeśli potrafię ocalić kogoś od dni będących torturą czuję, że jest to moim wielkim i wciąż nowym przywilejem. Ból jest bardziej przerażającym władcą ludzkości aniżeli nawet śmierć”.
Profesor podkreślił, że bardzo istotna, w kontakcie z pacjentem, jest rozmowa i zapewnienie opieki psychologicznej. Uświadomił zgromadzonym, że powinnością lekarza jest walka z bólem patologicznym, nowotworowym:
– Musimy z tym bólem walczyć! Nie ma boleć. Nie powinno boleć. Nie może boleć! Od tego jesteśmy, żeby od tego bólu uwalniać. – przekonywał profesor.
Wybitny klinicysta zaprezentował skalę bólu (od 1 do 10), z którą należy zapoznać pacjenta i nauczyć go rozpoznawać stopień dolegliwości; nie obawiał się również powiedzieć, że szpitale, które w tej skali przekraczają 6. powinny być omijane przez pacjentów. Przypomniał również o specjalistycznych poradniach i ośrodkach leczenia bólu przewlekłego.
Zagadnienie „Postępów w leczeniu opornego na kastrację raka gruczołu krokowego” poruszył dr hab. n. med. Paweł Wiechno (Centrum Onkologii Instytutu M. Curie Skłodowskiej w Warszawie). Przestawił szczegółowo metody leczenia i rokowanie dla pacjentów.
O „Wpływie środowiska na występowanie chorób nowotworowych” mówił dr hab. n. med. Stanisław Góźdź (dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii w Kielcach). Specjalista nie pozostawił wątpliwości, że styl życia ma znaczący wpływ (nawet 80 – 90 %) na zachorowanie, bądź uniknięcie, zwłaszcza nowotworu złośliwego. Jak dowodził – przeceniana jest zaś wartość genetyki (czynniki genetyczne mają wpływ na zachorowanie w 10 – 15 % przypadków). Większość przypadków nowotworów złośliwych jest spowodowana tzw. czynnikami środowiskowymi do których zalicza się styl życia, zanieczyszczenia środowiska i zagrożenia zawodowe. Do czynników rakotwórczych należą czynniki fizyczne (np. promieniowanie słoneczne, promieniowanie rentgenowskie, pierwiastki radioaktywne), czynniki chemiczne (np. pył azbestowy i inne pyły przemysłowe, wyziewy silników samochodowych, niektóre toksyny pleśni, substancje chemiczne wytwarzane w trakcie spalania materiałów organicznych) oraz czynniki biologiczne (niektóre wirusy, bakterie, hormony). Styl życia, na który składa się dieta, używki, aktywność fizyczna, aktywność seksualna, czy nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV znacząco zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe. Elementy stylu życia, które chronią przed zachorowaniem na nowotwory złośliwe to: dieta bogata w owoce i warzywa, błonnik i utrzymywanie odpowiedniej masy ciała. Niekwestionowanym czynnikiem protekcjonalnym, którego znaczenie jest systematycznie podkreślane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) w raportach dot. stanu zdrowia populacji jest systematyczna aktywność fizyczna. Podsumowując swój wywód prelegent powiedział:
– Łatwiej było zbudować Świętokrzyskie Centrum Onkologii, niż zmusić ludzi do zmiany mentalności i stylu życia.
Także stres ma ogromny (dotąd raczej bagatelizowany) wpływ na powstawanie nowotworów, na co zwróciła uwagę prof. dr hab. n. med. Jadwiga Jośko – Ochojska (kierownik Katedry i Zakładu Medycyny i Epidemiologii Środowiskowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach) w wykładzie „Stres a choroba nowotworowa”.
Ponieważ ciało człowieka powinno być ujmowane kompleksowo (z uwzględnieniem „psyche” i „soma”) badacze z różnych światowych ośrodków poszukują zależności między psychiką, a chorobami nowotworowymi. Takich dowodów pojawia się coraz więcej.
Jak się dowiadujemy, naukowcy opisali nowy typ osobowości: „osobowość nowotworową typu C” najsilniej predestynującą do raka (ukrywanie negatywnych emocji i brak asertywności). Jak potwierdzają badania, niekontrolowany stres (a właściwie nieradzenie sobie z nim) wywołuje zmiany w mózgu i znacząco obniża odporność organizmu oraz jego możliwości obronne; ponadto przy zachorowaniu na raka może przyczynić się do powiększenia guza i powstawania przerzutów. Badania naukowe w wielu ośrodkach na świecie wykazały, że stres w chorobach nowotworowych może być zarówno skutkiem jak i przyczyną.
Z wykładu profesor wynikły konstatacje, które powinni przyjąć zarówno pacjenci (oraz ci, którzy tej choroby chcą uniknąć), jak i lekarze mający kontakt z chorymi na nowotwory, narażonymi na ogromny stres:
– Lekarze wydając wyroki, pozbawiają ludzi nadziei, a brak nadziei to śmierć. Jeżeli kiedyś tak pomyślę: „ja jestem w sytuacji bez wyjścia”, to niech mi się zapali „czerwone światełko”, bo to prowadzi do śmierci. Umysł jest swoim własnym panem i piekło potrafi uczynić niebem, a niebo – piekłem. Jesteśmy w stanie swoją myślą wpłynąć na układ immunologiczny. Psychoonkologia ma bardzo dobre wyniki wychodzenia z nowotworów, leczenia. Lekarz powinien zrobić wszystko, by pacjenta podnieść na duchu. Istnieje wpływ między likwidacją stresu a wyleczeniem. Na pacjenta trzeba patrzeć holistycznie: psychicznie, fizycznie i duchowo, bo leczyć trzeba człowieka, a nie chorobę.
Wykład pt. „Nasza walka z chorobą nowotworową” wygłosiła Barbara Stuhr. Prelegentka dowodziła, że osoby wspierające chorego żyją nierzadko w większym stresie, niż sami chorzy, gdyż czasem wiedzą więcej o stanie pacjentów od nich samych:
– Choremu trzeba dać prawo do wiedzy takiej, jaką jest w stanie przyjąć. Ciężar często spada na opiekuna.
Barbara Stuhr postulowała, że pełna oferta psychoonkologi powinna być w całości refundowana przez NFZ. Opowiadała również o 16 – letniej działalności UNICORNU, którego celem jest wieloaspektowe wsparcie leczenia i rehabilitacji osób dotkniętych chorobą nowotworową oraz podejmowanie działań prozdrowotnych.
11 października 2014 r. otworzyli pierwsze w Polsce stacjonarne specjalistyczne Centrum Psychoonkologii przy ul. Zielony Dół 4 w Krakowie, które oferuje pomoc w trybie dziennym i stacjonarnym.
O „Roli rodziny i hospicjum w walce z chorobą nowotworową” opowiedziała, oddana pacjentom, Urszula Mróz, dyrektor Hospicjum w Dąbrowie Tarnowskiej.
Dyrektor placówki mówiła o wielu trudnościach związanych z opieką domową nad osobą chorą terminalnie. W obecnych realiach jest to często niemożliwe. Osoby, które takiej opieki nie mogą sprawować w rodzinie, powinni swoją oddaną obecnością towarzyszyć choremu w hospicjum. Sam personel medyczny nie zastąpi choremu osób najbliższych i ich prawdziwej obecności.
I chociaż nikt i nic nie zastąpi rodzinnego ciepła, rodzinnych więzi, specyfiki i klimatu rodzinnego domu, dobrze, że są takie miejsca, które z natury swojej mają za zadanie stworzenie ich namiastki.
Miejscami tymi są hospicja. Misją hospicjum jest nie tyle walka z samym nowotworem, lecz łagodzenie wszelkich przykrych objawów choroby w terminalnej fazie jej trwania.
Tylko taka obecność będzie pomocna i złagodzi objawy, poczucie niespełnienia, poczucie różnych strat oraz upokorzenie wynikające z braku kontroli nad własnym ciałem. Taka obecność pozwoli odzyskać poczucie godności i podmiotowości, uwolni od lęku, bezradności i osamotnienia. W opiece hospicyjnej chodzi również o zrozumienie i akceptację. Chory człowiek powinien czuć, że jego myśli, uczucia, potrzeby są dla nas ważne, że jest przez nas rozumiany i akceptowany, chociaż ta akceptacja może wymagać niezmiernego wysiłku z naszej strony. Akceptować człowieka takim, jaki jest, to akceptować nie tylko jego uczucia, emocje czy zachowania, ale niejednokrotnie, to akceptować odrażający wygląd nowotworowych ran, przykry odór odleżyn bądź różnorakie, wynikające z choroby fizyczne ułomności. Nie wolno zapominać, że człowiek to jedność psychofizyczna, że choruje nie tylko ciało. Z chorym można, a nawet trzeba rozmawiać o codzienności, o wydarzeniach, o jego pracy, znajomych, a nawet o śmierci. Nie bójmy się nawet trudnych tematów, nie wstydźmy się łez. Przecież człowiek chory czy nawet bliski śmierci jest nadal tym samym człowiekiem, co był przed chorobą, nie stał się kimś innym. Często więcej niż słowem możemy zdziałać gestem. Wystarczy milcząca obecność, ciepło naszych rąk, objęcie ramion, cichy szept modlitwy…
Urszula Mróz pokrótce przedstawiła też misję placówki, którą kieruje, a która udzieliła już pomocy ok. 3. tysiącom osób chorych terminalnie. Zwróciła również uwagę, że prawdę o chorobie i stanie chorego trzeba przekazywać w sposób bardzo delikatny i empatyczny.
Wybitny specjalista z dziedziny onkologii, prof. dr hab. n. med. Leszek Kołodziejski (Tarnowski Ośrodek Onkologiczny – Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza w Tarnowie) opowiedział o „Edukacji onkologicznej”, którą promuje od wielu lat.
Chorobą cywilizacyjną XXI w. są i będą nowotwory. Szacuje się, że co trzeci Polak zachoruje, a co czwarty umrze z tego powodu. Średni wiek rozpoznania, to obecnie 64 lata – w przypadku mężczyzn i 62 lata – u kobiet. Profesor zwrócił uwagę na czujność onkologiczną, którą powinni wykazywać się lekarze. Podał czynniki, które wpływają na zachorowalność na nowotwory: tytoń (25 – 40%), dieta (10 – 70%), seks (1 – 13%), zawód (2 – 8%), spożywanie alkoholu i unikanie aktywności fizycznej. Polacy niestety prowadzą antyzdrowotny styl życia.
Niski poziom wiedzy onkologicznej naszego społeczeństwa rodzi lęk przed nieznanym co sprawia, że większość chorych rozpoczyna leczenie zbyt późno i mimo prawidłowego leczenia połowa z nich umiera.
Do korzyści z edukacji onkologicznej należą: zmiana stylu życia na prozdrowotny, obniżenie lęku społecznego przed nowotworem, akceptacja działań prozdrowotnych i badań przesiewowych, znajomość objawów nowotworów i metod leczenia oraz zmian postaw społecznych wobec chorych.
Zatem w walce z zagrożeniem nowotworami na pierwszym miejscu należy umieścić edukację, w skład której wchodzi: profilaktyka pierwotna (zapobieganie chorobie), profilaktyka wtórna (wczesne wykrywanie, terapia, leczenie skojarzone). Wydaje się, że edukację onkologiczną należy rozpocząć od dzieci, które są w okresie kształtowania nawyków i naśladowania młodzieży i dorosłych.
Za powszechną edukacją skierowaną do dzieci i młodzieży przemawia wniosek, że nikt nie będzie dbał o nasze zdrowie lepiej niż my sami.
Profesor wspomniał o „Europejskim Kodeksie Walki z Rakiem”. Uświadomił, że późna wykrywalność nowotworów, która przekłada się na nieskuteczność leczenia, zależy od wielu czynników. Winne są złe nawyki pacjentów, media utrwalające antyzdrowotny styl życia oraz samo środowisko medyczne i decydenci:
– Za opóźnienie leczenia winę ponosi niestety również służba zdrowia. Musimy się uderzyć w piersi. Tak nam decydenci narzucają – mamy terminy do wszystkiego i czekamy na wszystko.
Merytoryczną część sympozjum zamknęły rozważania dr hab. n. med. Lecha Panasiuka (Instytut Medycyny Wsi w Lublinie) nt. „Pakietu onkologicznego” i wątpliwości związanych z jego wprowadzeniem. Specjalista już na początku zaskarbił sobie uznanie i zainteresowanie słuchaczy, prezentując na rzutniku rysunek dentysty wyrywającego politykowi ząb. Rysunek został opatrzony napisem: „Jestem politykiem. Skąd u mnie ząb mądrości?”.
Lech Panasiuk wypunktował zarzuty do Pakietu Onkologicznego, wobec którego swoje zastrzeżenia zgłaszali lekarze POZ – ów oraz onkolodzy.
Po części merytorycznej uczestnicy sesji przenieśli się do Ośrodka Spotkania Kultur, gdzie wysłuchali koncertu muzyki filmowej.
Przypomnijmy, że I Dąbrowskie Spotkania Kliniczne odbyły się w zeszłym roku pod hasłem „Starzenie się i niepełnosprawność – wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia”. W 2013 r. zaś zorganizowano Międzynarodową Konferencję Naukową w zakresie Interdyscyplinarnego Podejścia do Problematyki Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży, w której uczestniczyli niektórzy organizatorzy spotkań klinicznych (relacje z obu wydarzeń na stronie Kuriera). Nie da się ukryć, że międzynarodowa konferencja zorganizowana przez powiat i PCPR dała początek spotkaniom klinicznym, które odtąd będą się odbywać w Dąbrowie cyklicznie.
Tegoroczne II Spotkania Kliniczne były tym bardziej istotne, iż poruszono tematykę chorób nowotworowych, które stają się plagą XXI wieku. Nie ma chyba obecnie osoby, która w swojej rodzinie lub otoczeniu nie zetknęła się z kimś chorym na raka. Choroba ta zbiera również coraz większe śmiertelne żniwo, a dużo zależy od prowadzonego stylu życia.
Życzymy więc organizatorom, by konferencja przyniosła spodziewane skutki w postaci podjęcia współpracy między lekarzami – praktykami a wybitnymi naukowcami, która pozwoli na wdrażanie do codziennej praktyki lekarskiej najnowszych metod diagnozowania, leczenia i rehabilitacji. Tego samego życzymy przede wszystkim pacjentom, by mogli być szybko diagnozowani i skutecznie leczeni z poszanowaniem ich godności i podmiotowości.
Konferencja ta przyniesie również wymierny skutek, gdy choć jedna osoba, po przeczytaniu tej relacji, podejmie wysiłek zmiany stylu życia na bardziej prozdrowotny i postara się przestrzegać profilaktyki.
Szczególnie istotne przesłania, które płyną z tej konferencji, to:
1) Lekarze mają zawodowy i etyczny obowiązek pomocy w niwelowaniu bólu patologicznego (nowotworowego); powinni postrzegać pacjenta holistycznie (w chorobie nowotworowej cierpi ciało i psychika) i traktować go podmiotowo. Chorego nie wolno pozbawiać nadziei i wydawać wyroku w postaci prognozowanego czasu życia. Trzeba mówić tyle, na ile pacjent jest przygotowany, w możliwie najdelikatniejszy sposób.
2) Istnieją ośrodki, w których leczy się ból patologiczny; w terminalnej fazie choroby nowotworowej ogromną pomoc niosą w tym zakresie hospicja (szczególnie dużą zasługę na tym terenie ma dąbrowskie hospicjum).
Pacjenta nie można pozostawić samego – szczególnie istotną rolę odgrywa tu rodzina i bliscy. Choremu należy zapewnić również pomoc psychologiczną, gdyż psychika ma wielkie znaczenie dla procesu wyzdrowienia. Psychoonkologia przynosi coraz lepsze rezultaty. Pomagają tu takie ośrodki, jak np. Centrum Psychoonkologii w Krakowie.
3) Dużo zależy od nas. Za powstawanie większości nowotworów odpowiada niewłaściwy styl życia (brak aktywności fizycznej, nałogi, złe nawyki żywieniowe, zaniechanie profilaktyki i powielanie stereotypów na temat nowotworów).
W propagowaniu profilaktyki antynowotworowej szczególną zasługę ma prof. dr hab. n. med. Leszek Kołodziejski, który od lat dzieli się swoją wiedzą m.in. z uczniami szkół, gdyż dzieciom i młodzieży łatwiej zaszczepić właściwe postawy prozdrowotne, które przeniosą do swoich rodzin.
4) Należałoby dopracować Pakiet Onkologiczny tak, by rzeczywiście służył pacjentom, szybkiej diagnozie oraz skutecznemu leczeniu, i jednocześnie nie narażał placówek medycznych na bankructwo.
Ula Skórka
Obejrzyj relację filmową w TVP Kraków
Obejrzyj fotoreportaż na stronie UM