NOWE MULTIBIURO POSELSKIE W DĄBROWIE
W Dąbrowie Tarnowskiej przy ul. Kościuszki 2 otwarto innowacyjne multibiuro poselskie – drugie w regionie (po Tarnowie), pierwsze w stolicy powiatu dąbrowskiego.
Dyżury będą w nim pełnić trzej przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy: prawnik Piotr Sak, którego kiedyś w wyborach oficjalnie poparł minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, europoseł Patryk Jaki (Solidarna Polska) i Marta Malec-Lech (klub PiS), członek Zarządu Województwa Małopolskiego, działaczka samorządowa i radczyni prawna.
Jak zapowiedzieli obecni na otwarciu Piotr Sak i Patryk Jaki: biuro będzie realizować hasło „Politycy bliżej ludzi”, mieszkańcy będą mogli skorzystać z bezpłatnej porady prawnej, lub spotkać się z wybranym politykiem w ramach cyklicznie pełnionych przez nich dyżurów.
– Multibiuro to unikalna formuła – łączy w tym momencie funkcjonowanie trzech osób: posła do Parlamentu Europejskiego, Patryka Jakiego, mojej osoby – jako posła na sejm, jak również marszałek Województwa Małopolskiego, członka Zarządu Marty Malec – Lech. W jednym miejscu będzie można poruszyć tematy związane z problemami z perspektywy Unii Europejskiej, z perspektywy ustawodawstwa polskiego czy też problemami, bolączkami lokalnymi, samorządowymi; z perspektywy Województwa Małopolskiego. Obok tego funkcjonowania – czyli pomocy, sygnalizowania problemów, pomocy w organizacji, czy w załatwieniu spraw administracyjnych – będziemy też wspierać osoby, które będą się do nas zgłaszały w zakresie pomocy prawnej; będzie tutaj bezpłatna pomoc prawna świadczona przez adwokatów. Będą też dyżury poselskie. Będziemy tutaj do dyspozycji w ramach akcji „Politycy bliżej ludzi”. Jesteśmy chyba w Polsce precedensem, ewenementem, bo rzeczywiście taka formuła, takie zgrupowanie osób, taki efekt synergii, nie jest spotykane, dlatego chcemy to rozwijać, bo takie jest nasze zadanie – pomagamy ludziom, lubimy to i będziemy to dalej czynić. Ja osobiście od wielu lat, jako wcześniej asystent poselski, zajmowałem się pomocą prawną w biurach bezpłatnej pomocy prawnej przy biurach poselskich i uważam, że to jest bardzo dobra rzecz, którą należy kontynuować, bo od tego jesteśmy. Biuro będzie funkcjonowało trzy razy w tygodniu, będą też tutaj dyżury poselskie, będą prawicy, więc jak będzie potrzeba będziemy do dyspozycji – będziemy tu spotykać się z mieszkańcami. Działamy na podstawie Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, co daje nam szereg instrumentów, narzędzi, żeby pomagać osobom, sygnalizować problemy i prosić o realizację postulatów mieszkańców, które będą nam zgłaszane – powiedział Piotr Sak przed siedzibą nowego, i zarazem innowacyjnego, multibiura poselskiego w Dąbrowie Tarnowskiej.
– Bardzo się cieszę, że mój kolega, Piotr Sak, poseł na sejm otwiera takie multibiuro, bo to jest niezwykła rzecz, że obywatele będą mogli spotkać się jednocześnie z marszałek Martą Malec-Lech, Piotrem Sakiem jako posłem na sejm oraz eurodeputowanym Patrykiem Jakim. To jest wyjście naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, jeżeli chodzi o dostęp polityków do obywateli. Ja się bardzo cieszę, bo również moje biuro jest w Szczucinie, więc ten teren Dąbrowszczyzny zaczynamy w pewien sposób opanowywać, jeżeli chodzi o pomoc obywatelom. Rozbudowujemy też w ten sposób struktury i współpracujemy – pokazujemy tu między sobą, że mimo tego, że jesteśmy z jednego ugrupowania i często się mówi, że politycy się na liście nie lubią, a my pokazujemy tę zdrową, wspaniałą relację, bardzo się lubimy, pomagamy sobie i tych biur otwieramy już kilka. Ja cztery prowadzę. Piotr już otwiera drugie biuro, więc jest sześć jednostek – obywatele mają pełny dostęp do biur i, moim zdaniem, dzięki temu będziemy mieli ten lepszy dostęp do obywatela, obywatele będą mogli z problemami przychodzić i będziemy te ludzkie sprawy mogli załatwiać również na etapie legislacji, na etapie parlamentu. Więc pozostaje się cieszyć i kibicować, żeby multi-biuro funkcjonowało jak najlepiej. Tutaj już jako gospodarz poseł Sak musi zrobić grafik i miejmy nadzieję, że będą tu regularnie. Eurodeputowany Patryk Jaki, można powiedzieć, już dzisiaj taki pierwszy dyżur odbędzie, bo przyjechał tu na pierwsze spotkanie, na otwarcie i, miejmy nadzieję, że te regularne wizyty tutaj będą. Pokazuje to również Zjednoczona Prawica, Solidarna Polska, że często te spotkania w Polsce się odbywają. Minister Zbigniew Ziobro również w kampanii wyborczej jeździł bardzo często na teren okręgu tarnowskiego. Pani marszałek jeździ po całym okręgu, poseł Sak jeździ po całym okręgu, minister Patryk Jaki, eurodeputowany, jeździ po całej Polsce, więc na pewno w Dąbrowie Tarnowskiej pojawi się jeszcze nie raz – zapowiedział poseł Norbert Kaczmarczyk, który wspierał powstanie i otwarcie multibiura poselskiego w Dąbrowie Tarnowskiej.
Jeszcze przed otwarciem innowacyjnego biura poselskiego obaj parlamentarzyści – Piotr Sak i Norbert Kaczmarczyk – zabiegali i uzyskali realną pomoc dla regionu w postaci dofinansowania szpitali (w tym również dąbrowskiego ZOZ – u, który – mimo zapowiedzi – nie otrzymał wcześniej pieniędzy z innej puli) z Funduszu Sprawiedliwości.
Pieniądze, tak bardzo istotne w dobie pandemii, otrzymały szpitale w: Dąbrowie Tarnowskiej, Proszowicach (po 200 tys. zł) i Brzesku (400 tys. zł).
Jeżeli chodzi o Solidarną Polskę i Fundusz Sprawiedliwości, którego dysponentem jest minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, razem z posłem Sakiem i marszałek Martą Malec-Lech, przekazaliśmy wspólnie na teren okręgu tarnowskiego 800 tys. zł, bo to było 200 tys. zł dla Dąbrowy Tarnowskiej, 200 tys. zł dla Proszowic i 400 tys. zł dla Brzeska, więc cały czas staramy się pomagać. Fundusz Sprawiedliwości przekształcił, w pewien sposób, swoją działalność; z dofinansowań dla OSP, dla Straży Pożarnych został przekwalifikowany na pomoc szpitalom. Ale przecież na tym terenie, w całym okręgu tarnowskim, wiele jednostek straży wcześniej skorzystało z Funduszu Sprawiedliwości, z dofinansowań, więc naprawdę staramy się aktywnie, finansowo wspierać region w zależności od potrzeb. Mamy pandemię, więc staramy się zabezpieczyć obywateli, żeby mieli szerszy dostęp do sprzętu, do respiratorów, żeby nikt nigdy nie został potraktowany jak często w krajach zachodniej Europy, że się klasyfikowało ludzi, czy ktoś może żyć, czy może iść do szpitala. My do tego nie dopuścimy. Będziemy cały czas zabezpieczać okręg. Przyznajemy maseczki, razem z ministrem Wójcikiem, ministrem Zbigniewem Ziobro. Więźniowie szyją te maseczki i cały czas te maseczki trafiają do poszczególnych samorządów, bo nie wiadomo, co będzie np. jesienią, czy nie będzie kolejnego wybuchu ognisk pandemicznych, więc my staramy się zabezpieczyć, żeby obywatele byli przygotowani, żeby nie było sytuacji, że sprzętu braknie. Cały czas aktywnie, do przodu, staramy się wspierać okręg tarnowski – mówił przybyły na otwarcie multibiura poselskiego, parlamentarzysta Solidarnej Polski, Norbert Kaczmarczyk, który prowadzi biuro w Szczucinie i deklaruje swoje wsparcie dla parlamentarzystów rozpoczynających działalność i dyżury w Dąbrowie Tarnowskiej.
– Wraz z posłem Parlamentu Europejskiego, Patrykiem Jakim jak również, nieobecną dzisiaj, marszałek Martą Malec-Lech tworzymy unikalne multibiuro, którego celem jest pomaganie osobom. Pomagamy ludziom, lubimy to i chcemy to wszystko kontynuować. W ramach multibiura będziemy wspierać osoby, które będą się do nas zgłaszały z potrzebą pomocy, będziemy tutaj udzielać bezpłatnie pomocy prawnej, będą tutaj dyżury poselskie. Ja chciałbym bardzo serdecznie przy okazji przywitać, bo to jest bardzo istotne i kluczowe, posła Norberta Kaczmarczyka, z którym mam bardzo bliskie relacje, współpracujemy, możemy na siebie liczyć, służyć sobie pomocą; nawet jeżeli czasem mam od 5 rano jakieś posiedzenia komisji, to jestem ratowany prowiantem. Witam posła Józefa Rojka, to w sumie taki mój „ojciec polityczny”; jestem jego „wychowankiem”. Szanowni Państwo, bardzo serdecznie Was witam i bardzo mi miło, że możemy tutaj funkcjonować. Jest to drugie multibiuro, pierwsze już funkcjonuje w Tarnowie. Dotychczas udzieliliśmy już kilkuset bezpłatnych porad prawnych, podjęliśmy około 200 interwencji, służymy pomocą i proszę się nie obrazić – bo też jest tu z nami pan burmistrz, Krzysztof Kaczmarski i pan starosta, Lesław Wieczorek – jeżeli będą jakieś interwencje, to proszę wybaczyć, ale taka jest nasza rola – sygnalizować wszystkie te problemy, bo my jesteśmy, jako posłowie, tak naprawdę w jakimś stopniu „listonoszami”, „doręczycielami” tych wszystkich problemów i petycji osób i musimy je, jak „pas transmisyjny” przekazywać dalej do realizacji na podstawie ustaw, w szczególności Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora – mówił, podczas otwarcia biura, poseł Piotr Sak.
– Witam Państwa bardzo serdecznie, przede wszystkim pana burmistrza, pana starostę, panów posłów i państwa. Bardzo dziękuję, że jesteście tutaj razem z nami. Dziękuję też panu posłowi Sakowi, że jest takim motorem napędowym tworzenia tych nowych instytucji, których najważniejszym celem jest służba ludziom. Niestety jest ciągle tak, że nasza administracja, nasz wymiar sprawiedliwości, nasze instytucje nie zawsze działają idealnie – nigdy nie będą działać idealnie – my jesteśmy od tego, by tam, gdzie to możliwe, pomagać ludziom, a takie punkty mają być miejscem, gdzie każda osoba, która ma problem będzie miała prawo się zgłosić z nurtującą go sprawą. Czy nawet jeżeli będzie chciała porozmawiać – teraz jest taki dobry moment – o programach wyborczych, czy porozmawiać o tym, czy warto zagłosować na jednego, czy drugiego kandydata, o przyszłości Polski, gminy, powiatu… To będzie właśnie takie miejsce przeznaczone specjalnie dla ludzi, którzy mieszkają w tym wspaniałym mieście. Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za tę inicjatywę i za wsparcie – powiedział europoseł Patryk Jaki na otwarciu multibiura poselskiego w Dąbrowie Tarnowskiej.
Na otwarciu biura obecni byli również: poseł Józef Rojek, burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej, Krzysztof Kaczmarski i starosta dąbrowski, Lesław Wieczorek.
W multibiurze dyżury pełnić będą: europoseł Patryk Jaki, poseł Piotr Sak i członek Zarządu Województwa Małoposlkiego, Marta Malec-Lech.
Mieszkańcy będą mogli także skorzystać z bezpłatnych konsultacji prawnych.
********************************************************************************************************************************************
EUROPOSEŁ PATRYK JAKI W DĄBROWIE
Dla parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy otwarcie w Dąbrowie Tarnowskiej multibiura poselskiego było okazją do spotkania z mieszkańcami Dąbrowy; zachętą do uczestnictwa w wyborach prezydenckich i oddania głosu na Andrzeja Dudę.
Spotkanie odbyło się w DDK i wzięli w nim udział trzej parlamentarzyści Zjednoczonej Prawicy (dwaj z nowego multibiura poselskiego otwartego w Dąbrowie Tarnowskiej): europoseł Patryk Jaki oraz posłowie na Sejm RP: Piotr Sak i Norbert Kaczmarczyk.
Politycy Zjednoczonej Prawicy mobilizowali swój elektorat, zachęcali mieszkańców Dąbrowy do uczestnictwa w wyborach prezydenckich, oddania głosu na Andrzeja Dudę i przekonywania do tego swojego otoczenia – głównie osób niezdecydowanych.
– Budowaliśmy zaufanie społeczne przez wiele lat i udało się wypracować pewną wiarygodność. Zaufanie buduje się długo, a bardzo łatwo je stracić – mówił podczas spotkania Piotr Sak, zachęcając do głosowania na kandydata Zjednoczonej Prawicy, Andrzeja Dudę i nazywając go forpocztą dobrej zmiany, gwarantem utrzymania programów socjalnych [Jak w 2015 r. Andrzej Duda był zwiastunem tej zmiany, to teraz jest jej stabilizatorem. Jest gwarantem utrzymania tych wszystkich programów] i dalszego rozwoju gospodarczego Polski
– Mamy akceleratory rozwoju. Dziś, z perspektywy czasu coś, co było skarbem, staje się oczywistością.
Piotr Sak przekonywał, że z perspektywy Unii Europejskiej Polska rozwija się nawet cztery razy szybciej niż inne państwa należące do tej wspólnoty.
– Obaliliśmy przez lata mit niemożności, imposybilizmu. Luka VATowska hulała. Nie było determinizmu, by to zmienić – mówił Sak powołując się na to, co – jego zdaniem – udało się rządowi Zjednoczonej Prawicy: m.in. program pracy dla więźniów, w którym przodujemy wśród innych państw. Na temat opozycji parlamentarnej mówił m.in. w ten sposób: „Konkurują z braćmi Grimm na opowiadanie bajek” – odwołując się do obietnic przedwyborczych głównego kontrkandydata Dudy. Lub: Jeden wielki festiwal destrukcji i zjawisko negacji – odwołując się z kolei do pracy senatu i czasu rozpatrywania ustaw. I: Po macoszemu podchodzą do obietnic. Oni nie traktują swoich obietnic poważnie – mówił poseł Solidarnej Polski powołując się, tym razem, na 77 obietnic Rafała Trzaskowskiego, z których – jako prezydent Warszawy, miał zrealizować nie więcej niż 5; i na akcję internetową „Rafał, nie kłam”.
Gdyby postawić obok niego – to ponownie o Rafale Trzaskowskim – wykrywacz kłamstw, po minucie by się zepsuł, a po 5 minutach eksplodował z nadmiaru kłamstw.
Sak zarzucał również oponentom politycznym wolę zdobycia władzy dla samej władzy; nie chodzi im o realne programy wyborcze, dalszy rozwój państwa, lecz pokonanie PiS. – Idziemy na wybory. Głosujemy na Andrzeja Dudę, naszego prezydenta – zachęcał poseł Piotr Sak.
– Państwo są odpowiedzialnymi obywatelami. Odpowiedzialny obywatel, to mądry obywatel. Mądry obywatel, to mądre państwo – mówił w DDK poseł Norbert Kaczmarczyk (Solidarna Polska) – Nie każdy myśli prawicowo – parlamentarzysta zarzucił PSL, że w drugiej turze może nie poprzeć Andrzeja Dudy – Nie każdy, nawet z PSL, myśli prawicowo. Nie każdy myśli o drugiej turze wyborów. Obowiązkiem wyborcy PSL i Konfederacji jest głosowanie za Andrzejem Dudą! Rafał Trzaskowski nie sprawdzi się jako prezydent RP.
O opozycji: Dziś opozycja zastanawia się, czy Donald Trump robi nam kampanię. To ja się bardzo cieszę, że prezydent takiego kraju robi kampanię Andrzejowi Dudzie. Albo: Mówią, że polskość to nienormalność.
Nie zabrakło patosu. Norbert Kaczmarczyk przedstawiał realizację niektórych dużych planów inwestycyjnych PiS, projektów lub zapoczątkowanych inwestycji – zwł. przekopu Mierzei Wiślanej – jako warunków polskiej niepodległości, o którą zawsze trzeba walczyć:
– Przekop Mierzei Wiślanej to jest cały czas walka o niepodległość. Jeżeli chodzi o niepodległość Polski, to jak możemy się pytać Rosji, czy możemy przepłynąć przez cieśninę?
Norbert Kaczmarczyk, który przedstawił się jako rolnik prowadzący z rodzicami 300-hektarowe gospodarstwo, nawiązał do jednej z obietnic kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta – odbudowy sieci dystrybucji.
– Co z tego, że my produkujemy zdrową, polską żywność, skoro np. warszawiak, mieszkaniec większego miasta, tego produktu nie otrzyma. Dlatego mówimy o „polskich sklepach”. Partycypacja budżetu państwa; gdzie kapitał państwa będzie partycypować. Wyeliminujemy dumpingowe ceny. Wspieramy Ochotnicze Straże Pożarne, bo minister Ziobro przez Fundusz Sprawiedliwości wspiera strażaków. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że strażakom ochotnikom, którzy mają udokumentowaną pracę przez 20 lat, będzie przysługiwał dodatek, za to, że nas bronią i są wszędzie tam, gdzie nie ma polityki, tylko są ludzkie problemy; bronią naszego życia i zdrowia – mówił Norbert Kaczmarczyk, który przypomniał, że złożył ten wniosek w 2016 r.
– Rafał Trzaskowski był uprzejmy mijać się z prawdą, że nie był posłem, że nie głosował za ustawą podwyższającą wiek emerytalny. Politycy PO są w tym zakresie konsekwentni. Jakie było ich tłumaczenie, kiedy zmieniali kandydata na prezydenta.? Prominentna polityk PO powiedziała, że „nie jesteśmy gotowi na polityka zupełnie uczciwego” i słowa dotrzymała. Tego, czego nie dotrzymało PO, obiecuje teraz Trzaskowski. Obiecuje to samo, co obiecywał przed wyborami na prezydenta Warszawy. To, co obiecaliśmy w 2015 r. – naprawdę większość udało się zrobić. Myśmy bardzo precyzyjnie sprawdzili jego obietnice, punkt po punkcie. Ze swojego programu wyborczego robi sobie żarty. Kompletne żarty – mówił europoseł Patryk Jaki, który przybył do Dąbrowy Tarnowskiej na otwarcie multibiura poselskiego (w którym – jak deklaruje – będzie pełnił dyżury) i zachęcał do głosowania w wyborach prezydenckich na Andrzeja Dudę.
Jak mówił – spisał sobie główne argumenty, które są używane przeciw Zjednoczonej Prawicy („niektórzy nazywają to złośliwie „dziennikiem leminga”), wymieniał je przed zgromadzonymi w DDK mieszkańcami Dąbrowy i zachęcał do uzupełniania kolejnych, usiłując udowodnić ich bezpodstawność. Wśród tych, jego zdaniem fałszywych argumentów przeciw prawicy, wymienił kilka: PiS skłóca społeczeństwo; PiS jest nieeuropejskie, program 500 plus – rozdawnictwo, patologia, po stronie III RP są intelektualiści, niszczą wymiar sprawiedliwości i konstytucję, zabierają wolność.
Zdaniem Patryka Jakiego obraz skłócania narodu polskiego wynika z nierównomiernego rozłożenia i układu sił medialnych (wg europosła większość prywatnych mediów, w jakiś sposób popierających opozycję, buduje zniekształcony obraz PiS-u i Zjednoczonej Prawicy). A, jak twierdził – PO bardziej skłócało społeczeństwo; i podawał przykłady medialnej nierównowagi: jak mówił (z malutkiej rzeczy) „rozduchana afera” sędziego Piebiaka w Ministerstwie Sprawiedliwości, a z drugiej strony duża hejterska afera z portalem „Sok z buraka” (którego założyciela Rafał Trzaskowski miał zatrudnić w ratuszu) i „wyprowadzenie publicznych pieniędzy na organizowanie sieci hejterskiej”.
Zaś zarzut ewentualnego dążenia do Polexitu, który – zdaniem Jakiego – zarzuca się PiS oraz „nieeuropejskości” tej partii wynika z niezgody na realizację planów państw zachodnich. Innymi słowy – wg europosła – zachodnie państwa uważają za proeuropejskie te rządy, które podporządkowują się ich planom, np. w zakresie partycypowania w relokacji uchodźców itp. Stąd, w tej optyce, PO miała być proeuropejska, zaś PiS – antyeuropejski.
Zdaniem Jakiego stawka wygląda tak: czy chcemy być gminą w Unii Europejskiej, czy liczącym się państwem.
Powołał się tu na przykład Margaret Thatcher, która „potrafiła rzucić torebką i się nie zgodzić”.
Argument, że „po tamtej stronie [oponentów politycznych PiS] są intelektualiści” zbijał „przykładami”: Lecha Wałęsy, Ryszarda Petru (który, co prawda, ma formalnie wyższe wykształcenie, ale – zdaniem Jakiego – „nie powinien podstawówki skończyć”), Aleksandra Kwaśniewskiego, który nie miał wykształcenia wyższego, Klaudii Jachiry (prawdopodobnie w związku z jej „performerskimi”, komicznymi akcjami i występami, niż brakiem formalnego wykształcenia), Ewy Kopacz, która – jak to określił Jaki – „ani me, ani be, ani kukuryku”.
Europoseł dowodził też, że w przypadku Prawa i Sprawiedliwości i szerzej – Zjednoczonej Prawicy, nie może być mowy o „łamaniu konstytucji i zawłaszczaniu wymiaru sprawiedliwości”, ponieważ „dotychczas sędziowie sobie sędziów wybierali”, zaś teraz „obywatele mogą sobie zgłosić kandydata do KRS – u”, a tak być powinno. Jak uzasadniał to Jaki: „niełamanie konstytucji jest wtedy, gdy Polacy nie mają wpływu na wybory sędziów”, podczas gdy „wszystkie władze powinny być kontrolowane przez ludzi”.
– Patryk Jaki ma jedną zaletę, że za 4, 5 lat możecie mnie wykopać, a sędziowie są nietykalni – mówił europoseł.
A to, co sądzą na ten temat inne państwa UE? Zdaniem Patryka Jakiego, orzeczenia UE nie mogą być ważniejsze niż polskie. Patryk Jaki nie mógł się też zgodzić, że „PiS zabiera wolność”, bo „można sobie manifestować”, a „wybory demokratyczne odbywają się bez żadnych problemów”.
Jego zdaniem, gorzej z poszanowaniem wolności obywateli było za czasów PO – i tu podał m.in. przykład wejścia służb specjalnych do tygodnika „Wprost”. – Kończąc, chcę Państwa poprosić o to, żebyście rozważyli oddanie głosu na Andrzeja Dudę i namawianie na to bardzo mocno przyjaciół, sąsiadów, niezdecydowanych, którzy się zastanawiają, na kogo głosować – apelował w DDK europoseł. Patryk Jaki zachęcał, by oddać głos na Andrzeja Dudę, gdyż – jak przekonywał – polska gospodarka rozwija się najlepiej w UE, średnie wynagrodzenie rośnie najszybciej, bezrobocie szybko spada, Polska bardzo szybko goni kraje zachodnie, przestępczość w siedmiu najważniejszych kategoriach maleje, zaś rośnie poziom bezpieczeństwa.
us