Nowa „ekipa” chce spełniać wyborcze obietnice
Ulgi dla przedsiębiorców zapewniających nowe miejsca pracy – Andrzej Buśko wystąpił z wnioskiem dalej idącym od zaopiniowanej uchwały; obejmującym większą rzeszę inwestorów. Takie rozwiązanie ma nie stanowić obciążenia dla budżetu gminy.
Podczas trzecich (i ostatnich w tym roku) obrad nowej rady miejskiej, historyczne wystąpienie miał zaś Krzysztof Kaczmarski, który wypełnia obowiązki burmistrza zaledwie od siedmiu dni, a pierwszy raz zdał sprawozdanie międzysesyjne.
Pierwsze wystąpienia mieli też nowi radni, którzy odpowiednio wykorzystali wyznaczony punkt obrad i zadawali pytania, m.in. w imieniu mieszkańców swoich okręgów wyborczych.
W sprawozdaniu międzysesyjnym nowy burmistrz przedstawił dokładnie pierwsze dni swojego urzędowania, wypełnione po brzegi licznymi obowiązkami i spotkaniami z mieszkańcami. Krzysztof Kaczmarski nie traci czasu i wdraża się w sprawy gminy. Spotkał się już nawet z wojewodą.
– W poniedziałek przyjąłem pierwszych interesantów, a było ich dużo, bo spiętrzyło się wiele spraw. – wyjaśniał Krzysztof Kaczmarski, który pierwszy raz zdał sprawozdanie z działalności międzysesyjnej. To historyczny moment również dla rady miasta, gdyż dotąd, przez 20 ostatnich lat, zmieniali się radni, ale takie sprawozdania zdawał, nieprzerwanie, Stanisław Początek.
– Było urzędowanie tydzień, ale stale wracał temat strefy ekonomicznej. – mówił Kaczmarski.
Nowy burmistrz wyliczył najczęstsze sprawy, z którymi zgłaszają się do niego mieszkańcy miasta i gminy. Na pierwszym miejscu jest praca.
– Tłumaczenie, że urząd miasta nie jest urzędem pracy, nie przynosi efektów. – mówił Kaczmarski, który zaznaczył, że będzie współpracował z Powiatowym Urzędem Pracy.
Mieszkańcy zgłaszają się do nowego burmistrza również z prośbą o zapewnienie lub remonty mieszkań socjalnych. W rozmowach poruszany był także problem placu handlowego przy ul. Jagiellońskiej.
– Mieszkańcy pytają, co się wydarzy z małym placem przy Jagiellońskiej, gdzie sprzedano budynek. Jest oczekiwanie, żeby takie miejsce do sprzedaży produktów rolnych było. – mówił burmistrz.
Taki targ prawdopodobnie powstanie na małym placu narożnym przy przecięciu ulicy Grunwaldzkiej z Matejki.
Jacek Sarat grzecznie zaprowadza porządek w nowej radzie miasta. Po sytuacji, która zaistniała podczas posiedzeń komisji, przewodniczący pouczył, jak wygląda, od strony formalnej, zabieranie głosu podczas sesji, i kto – oraz w jakim punkcie – może się wypowiedzieć. Dla radnych, w tym celu przeznaczony jest punkt obrad dotyczący „zapytań i interpelacji radnych”.
– Radni mogą wypowiadać się po udzieleniu głosu. – tłumaczył Sarat.
Mieszkańcy i sołtysi zabierają głos w „wolnych wnioskach”.
W punkcie dotyczącym „zapytań i interpelacji” wszyscy nowi radni, obecni na sesji, zabrali głos. Pytali w sprawach istotnych dla mieszkańców swoich okręgów, ale także poruszali kwestie ogólne. Niestety, bardzo słaba słyszalność utrudniała zrozumienie wypowiedzi radnych.
Z grona nowych radnych zapytania złożyli: Kazimiera Wąż (Alternatywa), Bernadetta Mrówka (Niezależni), Jerzy Żelawski (PiS), Barbara Gawle (PiS), Marcin Grabka (Niezależni), Danuta Gabiga (Niezależni), Zygmunt Kułaga (PSL).
Pytali również radni, którzy, od co najmniej poprzedniej kadencji, zasiadają w radzie: Władysław Knutelski, Bogusława Serwicka, Krzysztof Wilk oraz Andrzej Giza. Dwukrotnie z „wnioskiem – interpelacją” wystąpiła Józefa Taraska (i dwa razy, tradycyjnie, nie można było prawie nic zrozumieć).
Radni pytali m.in.: o chodnik na odcinku od ulicy Szkolnej do Jagiellońskiej; kanalizację w Smęgorzowie oraz oświetlenie drogi na cmentarz w tej miejscowości; możliwość likwidacji azbestowych rur wodociągowych; budowę chodnika przy drodze powiatowej; doświetlenie ulicy Zagumnie; chodnik na os. Westerplatte; o to, na kim spoczywa obowiązek odśnieżana ulicy Piłsudskiego itd.
Radni, którzy obieli mandat na pierwszą kadencję, przygotowali się merytorycznie do składania wniosków i zadawali pytania zgodnie z procedurą; po udzieleniu głosu.
Na „pytania i interpelacje radnych” odpowiadali: burmistrz, zastępca burmistrza i sekretarz Stanisław Ryczek, oraz prezes RPWiK Grzegorz Niedbała.
Rada, zgodnie, przegłosowała cztery uchwały dotyczące:
– zwolnień przedmiotowych od podatku od nieruchomości oraz określenia warunków udzielania pomocy de minimis dla przedsiębiorców tworzących nowe inwestycje i nowe miejsca pracy na terenie gminy Dąbrowa Tarnowska;
– określenia wzorów formularzy do podatku rolnego, podatku od nieruchomości i podatku leśnego;
– wyznaczenia członków Zgromadzenia Związku Gmin ds. Wodociągów i Kanalizacji w Dąbrowie Tarnowskiej;
– wyboru reprezentantów gminy Dąbrowa Tarnowska do Stowarzyszenia Samorządów Powiatu Dąbrowskiego.
Po zmianach do pierwszej uchwały, zaproponowanych przez Andrzeja Buśko, można sądzić, iż nowa ekipa będzie chciała wypełnić obietnice przedwyborcze w zakresie tworzenia nowych miejsc pracy. Sam burmistrz nie jest uprawniony do zakładania nowych stanowisk pracy (nie leży to w jego kompetencji), ale może stworzyć odpowiednie warunki dla dających zatrudnienie oraz rozbudować strefę aktywności gospodarczej i zachęcić przedsiębiorców do inwestowania na tym terenie. Ma większość w radzie miejskiej, co ułatwi mu przeforsowanie odpowiednich rozwiązań.
Wydaje się, że pierwsze kroki zostały już poczynione, chociaż o sukcesie nie można jeszcze mówić, gdyż będzie on mierzony nowymi stanowiskami pracy, a do tego daleka droga. Ale też pierwsze siedem dni urzędowania, to nie czas na cuda, lecz wytężoną pracę i rozpoznanie „gminnego gruntu”.
Andrzej Buśko uzupełnił pierwszą z uchwał (zwolnienia z podatków od nieruchomości dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy) i zaproponował realne zmiany. Buśko chce poszerzyć rzeszę przedsiębiorców mogących korzystać z takich ulg. Chodzi o już istniejących na rynku przedsiębiorców, którzy chcą uruchomić zakład produkcyjny, lub tych, którzy zatrudnią osoby bezrobotne na okres co najmniej 12 miesięcy. Radny zaproponował 450 zł. ulgi.
– Kwoty nie wpłyną w żaden sposób na zmniejszenie budżetu gminy. – zaznaczył Buśko.
Ma wyrównać to podatek dochodowy; może się nawet okazać, że budżet na tym zyska. Przedsiębiorcy, dzięki zatrudnieniu nowych pracowników, mogą wypracować większe dochody.
Radny przedstawił dokładne wyliczenia, biorąc za podstawę kwotę średnich dochodów mieszkańców, niższą nawet od zadeklarowanej w powiecie. Buśko już skonsultował tę sprawę i okazało się, iż można takie zmiany w uchwale wprowadzić w ciągu roku.
Tym razem uchwałę przegłosowano w takim kształcie, jaki wypracowano podczas posiedzeń komisji, ale w przyszłym roku mogą być wprowadzone korzystniejsze dla przedsiębiorców rozwiązania, które sprzyjać będą tworzeniu nowych miejsc pracy. Rozwiązania, które – zdaniem Andrzeja Buśko – nie będą obciążeniem dla budżetu gminy.
Już teraz jednak uczyniono pierwszy krok w kierunku polepszenia warunków dla przedsiębiorców – przegłosowano zwolnienia z podatków od nieruchomości oraz warunki pomocy de minimis. Zmiany proponowane przez Andrzeja Buśko idą jednak dalej i będą korzystniejsze dla inwestorów tworzących nowe miejsca pracy.
Podczas posiedzenia komisji uzgodniono, że każdy klub wysunie jednego kandydata do Zgromadzenia Związku Gmin ds. Wodociągów i Kanalizacji w Dąbrowie Tarnowskiej.
Do Związku oddelegowani zostali: Jacek Świątek (PSL), Andrzej Giza (PiS), Andrzej Buśko (Alternatywa dla Dąbrowy), Bogusława Serwicka (Niezależni), Stanisław Król (Wspólnota Samorządowa).
Do Stowarzyszenia Samorządów Powiatu Dąbrowskiego, z urzędu, dostał się burmistrz Krzysztof Kaczmarski. Na drugiego reprezentanta wybrano przewodniczącego Jacka Sarata.
Na zakończenie sesji przewodniczący złożył wszystkim zgromadzonym świąteczne życzenia.
Ula Skórka