NIE CHCĄ SPALARNI
Mieszkańcy Wielopola w gminie Olesno mówią ‚Nie’ dla budowy w tej miejscowości instalacji do przygotowania oraz spalania paliwa alternatywnego oraz instalacji do produkcji alkoholu etylowego.
Lokalny inwestor otrzymał od gminy pozytywną decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach na realizację tych przedsięwzięć.
Mieszkańcy są zaskoczeni i mają żal, że nikt z nimi na ten temat nie rozmawiał.
– Protestujemy, my się boimy o nasze rodziny, o przyszłość naszą i naszych dzieci. Nie wiedzieliśmy o takim projekcie i nie chcemy, aby taka inwestycja powstała. – Nikt nic nie mówił, ani wójt, ani sołtysi, ani radni, a powinniśmy wiedzieć. – Chyba najgorsze jest to, że jest to zatajone przed nami, bo gdyby nie grupy facebookowe to nikt z nas, by się o tym nie dowiedział. Nie zostało nam przedstawione jakie istnieją ryzyka i zagrożenia, czy jak to życie mieszkańców będzie dalej wyglądać. – Nie było żadnej konsultacji na terenie gminy Olesno, że taka inwestycja ma powstać.
Alternatywne paliwo będzie wytwarzane w procesie spalania z węgla brunatnego, biomasy, RDF-u, (czyli odpadów takich jak plastiki, opony, pozostałości z samochodów czy tworzywa sztuczne) oraz mazutu, czyli ciężkiego oleju opałowego, który jest pozostałością po słabej jakości ropie naftowej. Taki surowiec zostanie wykorzystany do wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej.
Mieszkańcy uważają, że do zakładu będzie trafiać nawet 100 ton odpadów dziennie, a to – jak wyliczają – może oznaczać nawet 90 ciężarówek w ciągu dnia. Ponadto obawiają się zanieczyszczeń i skażeń, które nie tylko będą zagrażać zdrowiu, ale mogą także zrujnować plantacje wielu rolników. Ten region słynie z uprawy truskawek.
– My się też obawiamy, bo nasz powiat dąbrowski to jest zagłębie truskawkowe i mamy plantacje, jak pojedziemy na giełdę to nikt tego nie będzie chciał. Boimy się, że działki stracą na wartości, bo kto się będzie chciał na takim terenie budować? W ogóle zmienia i źródła będą skażone. – To jest okolica rolnicza np. Adamierz czy Pilcza i oni produkują truskawki, więc to jest dla nich koniec działalności. Jeżeli ludzie się dowiedzą, kupi pan takie truskawki? Jak będą świeciły?
czytaj więcej w RDN Małopolska
źródło: RDN Małopolska
Mieszkańcy zamierzają w tej sprawie skierować do burmistrza Dąbrowy Tarnowskiej i starosty dąbrowskiego petycję, pod którą zebrali już około 1000 podpisów.