NA SESJI: ECO POWIAT DĄBROWSKI
Na sesji starosta, Lesław Wieczorek poinformował, że powiat dąbrowski otrzymał pierwszą nagrodę (w wysokości 10 tys. zł) w konkursie „Eco liderzy 2022” w kategorii „Eco powiat”.
Nagroda została przyznana – jak mówił starosta – za osiągnięcia w dziedzinie ochrony środowiska i aktywne uczestnictwo w konkursie „Eco liderzy 2022”.
– Chcę wspomnieć, że realizujemy bardzo dużo projektów, również edukacyjnych, dla dzieci, dla młodzieży; związanych też z nowymi nasadzeniami, z zagospodarowaniem zielonej przestrzeni. Także jest to duży sukces, tym bardziej, że osoby wręczające te nagrody, to m.in. minister Ochrony Środowiska, Edward Siarka, pan prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie, Kazimierz Koprowski. Chcę też poinformować Państwa, że gmina Gręboszów za osiągnięcia w dziedzinie ochrony środowiska i aktywne uczestnictwo w konkursie otrzymała 8 tys. zł i drugie miejsce, natomiast w kategorii „Eco OSP” gmina Szczucin otrzymała pierwszą nagrodę (10 tys. zł). Myślę, że to duży sukces dla powiatu dąbrowskiego – mówił starosta dąbrowski, Lesław Wieczorek.
Podczas posiedzenia podjęto (większością głosów, choć nie bez pewnych zastrzeżeń) uchwały w sprawie:
- zmian w budżecie Powiatu Dąbrowskiego na 2022 rok,
- zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Powiatu Dąbrowskiego na lata 2022 -2030,
- ustanowienia tytułu ,,Honorowy Obywatel Powiatu Dąbrowskiego’’ oraz trybu i zasad jego nadawania i odbierania,
- przystąpienia do realizacji projektu pn.: ,,Zajęcia dodatkowe dla uczniów I Liceum Ogólnokształcącego w Dąbrowie Tarnowskiej w roku szkolnym 2022/2023’’ w ramach 10. Osi priorytetowej Wiedza i Kompetencje Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolski na lata 2014-2020 Działanie 10.1 Rozwój kształcenia ogólnego Poddziałanie 10.1.4 Małopolska Chmura Edukacyjna,
- ustalenia wysokości opłat za usuwanie pojazdów z drogi i ich przechowywanie
na parkingu strzeżonym, obowiązujących w 2023 r., - powierzenia gminom zadania zarządzania drogami powiatowymi,
- udzielenia gminom dotacji na zimowe utrzymanie dróg powiatowych,
- wyrażenia zgody na zawarcie przez Zespół Opieki Zdrowotnej w Dąbrowie Tarnowskiej kolejnej umowy najmu,
- zmiany uchwały w sprawie określenia zasad rozliczania tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli, dla których ustalony plan zajęć jest różny w poszczególnych okresach roku szkolnego, zasad udzielania i rozmiaru obniżek tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin oraz przyznawania zwolnienia od obowiązku realizacji zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych oraz tygodniowego obowiązkowego wymiaru zajęć nauczycieli niewymienionych w art. 42 ust. 3 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela, nauczycieli prowadzących kształcenie w formie zaocznej, nauczycieli kształcenia na odległość oraz nauczycieli realizujących w ramach stosunku pracy obowiązki określona dla stanowisk o różnym tygodniowym obowiązkowym wymiarze godzin.
Jeszcze przed przegłosowaniem porządku obrad niektórzy radni mieli zastrzeżenia do tego punktu. Wróciła sprawa zobligowania starosty do szybszych odpowiedzi na zapytania i interpelacje radnych, w terminie bieżącym, nie w formie pisemnej. Radni – przede wszystkim Marek Kopia, a później i Andrzej Urbanik, zarzucali władzom brak dostępu do aktualnych informacji i utrudnianie dotarcia do nich. Marek Kopia usiłował przeforsować, by w punkcie dotyczącym zapytań i interpelacji radnych, starosta był zobligowany do udzielenia ustnej informacji na bieżącej sesji, o ile będzie to możliwe. Radnego poparł Stanisław Urbanik. Nie zgadzali się z nimi przewodnicząca rady powiatu, Marta Chrabąszcz oraz starosta, Lesław Wieczorek, zarzucając, że radni szerzą dezinformację. Włodarza powiatu i przewodniczącą rady poparł mecenas, który wypowiedział się na ten temat z punktu widzenia uwarunkowań prawnych (- Paragraf 24, ustęp 7 wprost stanowi, w jakim terminie starosta musi odpowiedzieć – na piśmie nie później, niż 14 dni od dnia wpłynięcia zapytania.). Radny Kopia nie dawał za wygraną – dowodził, że nie chce bieżącej odpowiedzi na interpelacje, tylko na… pytania (punkt dotyczy interpelacji i pytań radnych). Wicestarosta Krzysztof Bryk dopowiadał, że zapytanie bieżące powinno się zadać w wolnych wnioskach i wówczas można się spodziewać odpowiedzi jeszcze podczas sesji.
– To po co my się spotykamy na radzie, jak nie możemy zapytać? – dociekał Marek Kopia.
– To reguluje ustawa, a nie my – oponowała Marta Chrabąszcz
Radny Marek Kopia pytając o termin zakończenia (dużej i dość uciążliwej dla mieszkańców, ale koniecznej) inwestycji drogowej 13-28 K (Kościelna – Szarwarska) nawiązał do innej inwestycji, sprzed kilku lat (vide: droga w Podborzu), kiedy sprawował stanowisko wicestarosty. Przypomniał, że przedstawiciele frakcji rządzącej w powiecie – jak powiedział zresztą: niektórzy obecni na sali – donosili na niego do prokuratury w związku z tą inwestycją i nasyłali kontrole z zewnątrz.
– Myślę, że teraz Prawo i Sprawiedliwość ma w powiecie tak sielankową opozycję. Wiem, że nie są to łatwe decyzje i nie da się pewnych rzeczy przewidzieć, a są od tego inne instytucje, aby przeszkadzać, ale do tego poziomu, do którego w poprzedniej kadencji posuwało się Prawo i Sprawiedliwość, ja nigdy się nie posunę. Chciałem to powiedzieć gwoli przypomnienia, dlatego że są niektórzy na tej sali, którzy brali w tym udział – komentował Marek Kopia, mając na myśli – jak mówił – donoszenie na niego do prokuratury i nasyłanie licznych kontroli.
– Odpowiadamy na bieżąco i dialog miał miejsce i ma cały czas, więc prosiłbym nie wprowadzać w błąd opinii publicznej, bo pytania na temat sytuacji w szpitalu – a takie Pan zadawał, ja odpowiadałem na bieżąco i to nie jest prawdą, że po dwóch tygodniach odpowiadamy na piśmie na istotne pytania na przykład w sprawie pacjentów z Covidem – wtedy już ta odpowiedź jest nieistotna, a sytuacja – nieaktualna. Na tematy, o których wiem, w wolnych wnioskach odpowiem, bo jest to mój obowiązek, Uprzedzając – obecnie w szpitalu sytuacja jest stabilna. Nie zmienia się sytuacja: 5 – 6 osób cały czas; osoby w podeszłym wieku, wymagające hospitalizacji, więc w tej chwili ta nowa fala Covid 19 jeszcze do nas nie dotarła i mam nadzieję, że nie dotrze. Natomiast, Panie Marku, proszę sobie przypomnieć w poprzednich kadencjach, Pan był pytany, ja na moje pytania nie otrzymaełm odpowiedzi i można to na pewno odtworzyć. Natomiast odpowiedź pisemna wymaga precyzji i takiej rzetelnej i obiektywnej prawdy – nazwijmy to. Proszę sobie przypomnieć: był Pan wtedy wicestarostą, pytali radni, pytałem ja i często odpowiedź była bardzo lakoniczna, albo jej nie było. Stąd taka sytuacja, chociaż odpowiadamy na piśmie, precyzyjnie.
Myślę, szanowni Państwo, że mamy sytuację wyjaśnioną. Pytania – jeszcze raz powtarzam, żeby nie było dezinformacji – można zadawać, jest na to punkt 5, wolne wnioski. Odpowiedzi Pan starosta udziela w wolnych wnioskach. Jeżeli zapytanie wpłynie w formie pisemnej, to Pan starosta ma do 14 dni na odpowiedź – podsumowała Marta Chrabąszcz.
Stanisław Początek nawiązał do – jego zdaniem – pospiesznie i pobieżnie przygotowanej uchwały w sprawie ustanowienia tytułu „Honorowy Obywatel Powiatu Dąbrowskiego” oraz trybu i zasad jego nadawania i odbierania. Radny jest przekonany, że można to było zrobić lepiej i wyłożył szczegółowo, do czego odnoszą się jego zarzuty wobec uchwały.
– Jako samorządowcy czasem narzekamy, że na szczeblu centralnym prawo jest tworzone pospiesznie, niedokładnie. Potem zachodzi potrzeba dawania różnych wykładni interpretacyjnych. Wydaje mi się, że z podobną sytuacją mamy do czynienia teraz, kiedy rozpatrujemy projekt uchwały rady powiatu w sprawie ustanowienia tytułu „Honorowy Obywatel Powiatu Dąbrowskiego” oraz trybu i zasad jego nadawania oraz odbierania. Co do potrzeby ustanowienia takiego tytułu, nie mam najmniejszych uwag. Pamiętam, że na początku tej kadencji, a więc już blisko cztery lata temu, na ten temat była mowa i tak jakoś tego tematu nie dokończyliśmy. Teraz, jak na komisjach dowiedziałem się, Pan starosta w zasadzie z własnej inicjatywy wrócił do tego tematu, żeby te kwestie załatwić, i słusznie. Natomiast wydaje mi się, że uchwała wymaga przepracowania, uzupełnienia. Jeżeli chodzi o ten tytuł – jest taki prestiżowy i podejdźmy do tego również w sposób profesjonalny. Jest wiele przykładów w kraju takich dobrych uchwał. Myślę, że uchwała może być krótka, ale trzeba do niej zrobić załącznik. Tym załącznikiem powinien być regulamin nadawania tego tytułu, dość szczegółowo rozpracowany, a także w tym regulaminie powinny znaleźć się kwestie takie, według mnie: kto wnioskuje, jaki podmiot jest uprawniony, jak ma wyglądać ocena, czy będzie powołane jakieś ciało (na przykład kapituła), która będzie to oceniać, w jaki sposób ta idea będzie uspołeczniona. (…) Wydaje mi się, że katalog tych uprawnionych podmiotów można mocno rozszerzyć. Włączyłbym tutaj organizacje pozarządowe; mogą ewentualnie wnioskować również samorządy, ale – jak to często się spotyka – również grupa mieszkańców, która może zaproponować jakiegoś lokalnego lidera, czy osobę zasłużoną w danej organizacji, która działa w skali powiatu, czy w taki sposób, że ma to wpływ na postrzeganie powiatu, na jego efekty. Próbowałem na to zwrócić uwagę na komisjach, niestety to jakoś nie przekonało radnych; być może będzie i teraz podobnie, ale wydaje mi się, że moim obowiązkiem jest zwrócić na to uwagę, bo – jeśli w tej wersji, jaką otrzymaliśmy – to uchwalimy, napotkamy trudności na etapie praktycznego wykorzystywania tego aktu prawnego, i stąd jestem za szerszą dyskusją w tej kwestii i z tego byłby wniosek, aby to przepracować. Jeśli nie jesteśmy tego w stanie zrobić dzisiaj, to nic się nie stanie, jeżeli to przełożymy. Tyle pomysł czekał, że włączymy go np. do następnej sesji. Włączyć w to komisje, albo którejś komisji to zlecić, niech spróbuje zrobić projekt regulaminu do tej uchwały rady powiatu – mówił Stanisław Początek.
– Ja szanuję pogląd Pana przewodniczącego jak najbardziej, ale właśnie dlatego nie uchwaliliśmy tej uchwały, że był szereg pomysłów i został odłożony na jakiś czas i dlatego zaproponowałem; kilka osób miało różne zdanie, procedowaliśmy uchwalenie honorowego obywatela, nie udało się. Powróciłem z propozycją przegłosowania w najprostszej formie, jaka tylko może być. Ten wniosek upadł, podczas posiedzenia komisji, który Pan zgłosił. Wydaje się, że tutaj jest prosty zapis i nie powinno być z tym kłopotów. Myślę, że osoby, które wnioskują, czyli starosta i przewodnicząca rady powiatu, w sposób odpowiedzialny do tego podejdą. Każdy złożony wniosek o nadanie honorowego obywatela będzie rozpatrzony dogłębnie, łącznie z rozpytaniem stowarzyszeń i wszystkich podmiotów, które mogłyby się w tej sprawie wypowiedzieć. Tutaj dużo zależy od naszej odpowiedzialności i chyba nie trzeba komplikować jakimiś szczególnymi regulaminami – mówił starosta, Lesław Wieczorek.
– Jeżeli ktoś ma inne zdanie, traktuje się go jako przeciwnika . No tak: „nie będziemy nic zmieniać, posługujemy się różnymi wykrętami, opinie prawne” itd. Po co to jest potrzebne? Możemy przedyskutować i zrobić naprawdę lepszy dokument i tym bardziej, że ta sprawa tak długo czekała, jeżeli miesiąc jeszcze poczeka, nic się nie stanie. Jeżeli jest problem, kto to ma dopracować, to jestem przewodniczącym Komisji Edukacji i Polityki Społecznej i na ochotnika się deklaruję, że taki projekt regulaminu jestem w stanie przygotować. Oczywiście wcześniej zgłoszę, niech prawnicy starostwa to przeanalizują, czy nie ma jakiejś kolizji z przepisami prawa. Natomiast na takiej zasadzie: że był wniosek, upadł; nie wiem, czy wszyscy tak chcieli się w to wgłębić. Twórzmy coś, co się da dobrze zastosować. Dokumenty, które tworzymy, powinny być nie na tę kadencję, tylko na dłużej, więc zróbmy to raz, a dobrze i będzie to później funkcjonować jak sprawny mechanizm i tylko taka idea mi przyświeca – tłumaczył Stanisław Początek.
– Z dyskusji, które były toczone w czasie komisji wynikało, żebyśmy przyjęli go w formie jak najprostszej, natomiast jeżeli się okaże, że faktycznie w trakcie przyznawania takiego tytułu pojawią się jakieś problemy, to zawsze możemy uchwalić zmianę uchwały – powiedziała przewodnicząca rady, Marta Chrabąszcz.
– Trzy lata temu padły też takie deklaracje, że trzeba to zmienić i na mój wniosek ta uchwała została wycofana. Przez trzy lata nie wypłynęła do nas żadna propozycja zmiany. Doszliśmy z Panem starostą do wniosku, że trzeba wrócić do tematu, a że przez trzy lata nie wpłynął żaden wniosek w tej sprawie, a więc przyjmujemy w formie najprostszej, bo trudno przewidzieć jakieś okoliczności. Jeżeli nie zwiążemy sobie rąk, jest to łatwiejsze. Wierzę w powagę urzędu Pani przewodniczącej i Pana starosty, że żadne osoby, które w jakiś sposób by były niegodne tego tytułu, nie otrzymają tego tytułu. Natomiast do Pani przewodniczącej i Pana starosty wnioski o takie wyróżnienie mogą składać osoby fizyczne, stowarzyszenia – nie definiujemy. Możemy wrócić do tematu sprzed trzech lat, że będziemy uzupełniać i wrócimy do punktu wyjścia sprzed trzech lat. Ja złożyłem wówczas wniosek o wycofanie tego z porządku obrad. Ja nie jestem przeciwny uzupełnieniom, ale z reguły jestem za najprostszą uchwałą. Kodeksy mają kilka tomów, Statut Unii Europejskiej – kilka tomów itd., natomiast Dekalog ma dziesięć pozycji, ileś słów i jest najprostszy i póki co, nikt w nim nic nie zmienił; chyba nie może zmienić. Przepraszam za porównanie. Proste, przejrzyste powinny być takie uchwały – mówił Krzysztof Bryk.
us
fot. powiatdabrowski.pl