Lekarz stwierdził zgon żyjącego pacjenta
W Kupieninie pod Dąbrową Tarnowską, pracujący w pogotowiu lekarz wezwany do chorego, stwierdził jego zgon. Dwie godziny później okazało się, że pacjent żyje.
Zmarł dzisiejszej nocy, po tygodniowym pobycie w szpitalu. Sprawa trafiła do prokuratury.
Tydzień temu do 72-letniego mieszkańca Kupienina zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Ratownicy zastali nieprzytomnego mężczyznę z zatrzymaną akcją serca. Reanimacja nic nie dała, dlatego o pomoc poproszono specjalistyczną załogę z lekarzem.
Lekarz także reanimował pacjenta. Po kilkunastu minutach uznał jednak, że nie można go już uratować. Poinformował o zgonie rodzinę. Poprosił również o wezwanie lekarza rodzinnego, by ten wypisał akt zgonu.
Dwie godziny później na miejsce przyjechał lekarz z przychodni i stwierdził, że pacjent oddycha. Natychmiast wezwano kolejna karetkę pogotowia i Józef S. trafił do szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej.
72-latek żył jeszcze przez tydzień. Zmarł dzisiejszej nocy. Prokuratura z Dąbrowy Tarnowskiej sprawdza, czy lekarz reanimujący pacjenta nie popełnił błędu i zbyt wcześnie zakończył akcję ratowania życia.
źródło: Radio RMF FM