Komisje: o oświacie; bez GZGK
Mimo zapowiedzi podjęcia trudnej dla gminy kwestii reformy GZGK na najbliższych komisjach, radni chyba jednak uznali to za temat tabu i unikają niewygodnych dla siebie dyskusji – zwłaszcza wprost przed wyborami samorządowymi. Prawdopodobnie ostatnie wydarzenia związane również z tą instytucją były dla całej rady wystarczająco kompromitujące. Niepodjęcie tematu niestety nie spowoduje „załatwienia sprawy”; rada i tak będzie musiała się z tym zmierzyć.
Tradycyjnie na początku września radni zajęli się oświatą i podsumowaniem przygotowania placówek do roku szkolnego – wnioski bez zmian od zeszłego sezonu. Opinia – jak zwykle pozytywna.
Szkoły gminne zresztą przysparzają znacznie mniej problemów, niż placówki powiatowe, a przetasowania na stanowiskach dyrektorskich wzbudzają mniej kontrowersji.
Początek roku szkolnego, i zarazem zbliżający się nieuchronnie finisz tej kadencji samorządowej, przyniósł wysyp listów do rady miejskiej. Wyjaśniła się wreszcie, nieodczytana podczas sesji powiatowej, skarga na działalność policji w Dąbrowie Tarnowskiej. Nadawca – jeden z mieszkańców Dąbrowy Tarnowskiej – chce nagłośnić swoją skargę poprzez rozesłanie jej do różnych osób oraz instytucji – w tym także prawdopodobnie do… prokuratora generalnego.
W obradach wzięły udział cztery komisje rady miejskiej: Zdrowia, Oświaty, Gospodarki Komunalnej i Budżetowa. Obrady prowadził Jacek Świątek (przewodniczący Komisji Zdrowia). Współprowadzili też, pilnując poszczególnych głosowań, Józefa Borowska – Marciniak – przewodnicząca Komisji Oświaty, Stanisław Ostrowski – przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Tomasz Budyn – przewodniczący Komisji Budżetu. Przed sesją radni opiniowali tylko uchwały, a ich głosowania nie są wiążące dla reszty rady, chociaż w praktyce wyniki głosowań najczęściej się pokrywają. Na komisjach wszystkie uchwały przeszły jednogłośnie.
Opinię na temat przygotowania placówek oświatowych do roku szkolnego przedstawiła przewodnicząca Komisji Oświaty Józefa Borowska – Marciniak. Wszystkie komisje zaopiniowały te przygotowania pozytywnie. Jeżeli chodzi o szkoły gminne – nie ma zresztą większych zastrzeżeń. Praktycznie wszystkie placówki przechodzą każdego roku, podczas wakacji, najważniejsze remonty.
Jednym z ważniejszych punktów było zaopiniowanie istotnego dla gminy i jej mieszkańców dokumentu – „Strategii Rozwoju Gminy Dąbrowa Tarnowska na lata 2014 – 2020”.
– Na pewno mamy wszyscy świadomość, że przedmiotem dyskusji jest bardzo ważny dokument. Można go aktualizować, mogą się pokazywać inne kierunki rozwoju. Możemy mieć satysfakcję, że jego ciężar gatunkowy się zmienia, bo bardzo dużo zostało już zrealizowane. W pierwszym kwartale przyszłego roku będą nabory do MRPO. Gdzieś tam do maja będzie składanie wniosków. Są tam też zadania wojewódzkie, a nawet krajowe – ochrona powodziowa, regulacje potoków, zbiorników, wykup terenów pod poldery – tłumaczył Stanisław Początek – Opracowania, które nadejdą w przyszłym roku każda gmina będzie musiała wprowadzić do własnych planów i tam będzie bezwzględny zakaz inwestowania na tych terenach. Program naszej zlewni (rzeki Breń – red.) wraz z Żabnicą ma być opracowany maksymalnie do połowy 2015 r. Ta strategia, którą Wysoka Rada jutro będzie głosować, będzie ważnym dokumentem.
Źródłem finansowania tych inwestycji będzie Fundusz Ochrony Środowiska – narodowy i wojewódzki a także programy resortowe, które będą się pojawiać w miarę upływu czasu.
Radni mieli okazję (już na komisjach – bo z pewnością będą to robić również na radzie miejskiej) zadawać pytania dotyczące inwestycji, które znalazły się w strategii rozwoju gminy.
Tadeusz Gubernat upominał się o kanalizację na ulicy Oleśnickiej. Burmistrz odniósł się jednak dość krytycznie do budowy kanalizacji na podstawie doświadczeń z różnych części gminy.
– Dość, że się ich wyręcza, pomaga, to jeszcze jest źle. Ludziom się mylą różne fakty. Kanał Radwan – Smęgorzów był inwestycją dodatkową. I widzicie – bardzo dobry plan może być zniweczony, bo ludziom nie zależy… Często tym, którzy tam nie mieszkają. Zależy im na pieniądzach z odszkodowań. Przy melioracjach szczegółowych nie nabywa się gruntów i nie płaci odszkodowań. To nie oznacza, że tego zadania nie będzie – zapewnił radnego Gubernata Stanisław Początek.
– Mam nadzieję, że – jak Pan mówił – ten program jest elastyczny i następne kadencje będą mogły wnosić swoje poprawki – mówił Jacek Świątek. Zabrzmiało to tak, jakby radny spodziewał się, że skład rady po 16 listopada może ulec znacznej zmianie…
Istotnym aspektem strategii rozwoju gminy jest ochrona przeciwpowodziowa, tak bardzo potrzebna w gminie Dąbrowa Tarnowska, praktycznie każdego roku ponoszącej straty w wyniku zalań i podstopień najczęściej tych samych miejscowości. To dobry krok władz, gdyż z roku na rok zniszczenia były coraz większe, i oprócz infrastruktury gminnej, cierpieli na tym przede wszystkim mieszkańcy.
Kolejnym istotnym punktem obrad komisji było zaopiniowanie przez radnych „Gminnej Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych Miasta i Gminy Dąbrowa Tarnowska na lata 2014 – 2020”.
Dyrektor dąbrowskiego MOPS Włodzimierz Słomczyński podkreślił potrzebę pomocy mieszkańcom cierpiącym z powodu wykluczenia społecznego.
– Słabiej sobie radzą z różnych przyczyn. Każdy z nas może znaleźć się w tej grupie ludzi, którzy radzą sobie gorzej – wystarczy ciężka choroba, jakaś tragedia… (…) Zaniedbana strefa społeczna spowoduje, że w gminie będzie stagnacja lub będziemy się cofać. Za strategię nie jest odpowiedzialna tylko pomoc społeczna, ale też instytucje oświaty, służby zdrowia (…).
Harmonogram realizacji ma charakter ciągły. Osoby i rodziny, które w jakiś sposób odstają i mają określone deficyty – to oni potrzebują naszej pomocy. Gmina przyjazna, to taka, gdzie dobrze się mieszka, dobrze pracuje, chętnie się wraca i wiąże z nią przyszłość swoją i swojej rodziny. Obecnie warunki nie są łatwe. Rolą rady miejskiej jest stworzenie takich warunków, by tu się dobrze żyło nam wszystkim, naszym dzieciom i wnukom, ale także, by chętnie się tu wracało zwłaszcza tym, którzy wyjeżdżają gdzieś dalej np. na studia. Nie jest to łatwa praca. Część osób jest niezbyt chętna, część jest do końca negatywnie nastawiona: „mnie się wszystko należy i nic od siebie nie dam”. – mówił Włodzimierz Słomczyński.
Burmistrz poinformował, że w gimnazjum nr 2 dobudowana została winda, odpowiednie sanitariaty i podjazdy, by dostosować szkołę do potrzeb osób niepełnosprawnych. W placówce utworzona została bowiem klasa integracyjna – tym samym „2” stała się pierwszym gimnazjum integracyjnym w powiecie. Trwa również termomodernizacja przedszkola nr 2.
Końcem września do użytku zostanie oddana inwestycja, na którą oczekiwali zwłaszcza młodzi mieszkańcy Dąbrowy, czyli profesjonalny skatepark na terenie gimnazjum nr 1. Nasi Czytelnicy wiele razy dopytywali o to przedsięwzięcie. W radzie dopytywał i przypominał o tym przewodniczący Komisji ds. Budżetu, Tomasz Budyn.
– Na koniec września zostanie oddany skatepark – w wersji „ful wypas” – u dyrektora Krakowskiego. Przygotowujemy imprezę, na której pokaże się, jak to wszystko na tych sprzętach wykonać, jak je używać. Przyjadą najlepsi w Polsce specjaliści od tych sportów. Ja zaznaczam, że nie startuję na tych różnych rzeczach na żadnych rolkach – śmiał się burmistrz zachęcany przez radnych, by sam wypróbował sprzęty w skateparku.
– Już raz w garniturze pływałem. Najpierw będzie czołówka krajowa, a później lokalna – żartował Stanisław Początek.
– Rozpoczęła się budowa Miejsko – Gminnego Ośrodka Wsparcia Rodziny. Termin jest karkołomny, bo w maju trzeba odebrać inwestycję. Wypowiemy umowy przewoźnikom. Autobusy mogą jeździć tą pętlą i jeżdżą. Nie chcemy dzisiaj wypowiadać umów, bo to są obcy przewoźnicy i są przyzwyczajeni do takiej trasy. – poinformował Stanisław Początek.
Burmistrz pochwalił również budowę kanalizacji w Laskówce Chorąskiej:
– Bardzo dobrze przebiega budowa kanalizacji w Laskówce Chorąskiej. Współpraca z mieszkańcami układa się super. Mamy też bardzo dobrego inspektora – co tydzień daje mi dokładny raport na piśmie. I Pani sołtys i Pan radny dzień w dzień tam pilnują. – zachwalał Początek.
Mówiono również o studium zagospodarowania przestrzennego, zachwalanego przez burmistrza jako „dobrze opracowane”.
Takiego „wysypu” listów do rady miejskiej od dawna nie było. Wyjaśniła się, o co chodziło w skardze jednego z mieszkańców na działalność policji w Dąbrowie Tarnowskiej. Nie podajemy jego nazwiska, bo sprawa jest dość kontrowersyjna. Ten sam list trafił wcześniej do powiatu, ale przewodnicząca oddaliła go nawet nie czytając, gdyż – jak mówiła – rada nie jest władna do rozwiązywania takich spraw. To samo zrobiła gmina, ale uprzednio skarga została odczytana. Trafi do komendanta policji w Dąbrowie Tarnowskiej.
– Bardzo źle się dzieje w dąbrowskiej policji. Jestem nawiedzany jak pospolity przestępca. – pisze mieszkaniec Dąbrowy Tarnowskiej. Skargę kieruje – jak zaznacza – „szczególnie do Prawa i Sprawiedliwości – nazwa przecież zobowiązuje”. Mieszkaniec pisze coś o paragrafach 231 KK i 239, par. 1. KK. Mężczyzna ma pretensje do starszego aspiranta (nazwiska nie podajemy) z dąbrowskiej policji i swojej sąsiadki (także nie podajemy personaliów).
– Od wielu lat jestem nękany przez policję i Inspektorat Budowlany. (…) Wezmę dobrej klasy adwokata i wystąpimy do sejmu o powołanie komisji w tej sprawie – pisze mieszkaniec. Pisze również o swojej sąsiadce, która jego zdaniem miała się dopuścić przestępstwa – składania fałszywych zeznań.
– To miał być wywiad dziennikarski, czy poważne czynności? – dopytywał mieszkaniec w odniesieniu do policjanta.
– My nie możemy przesłuchać policjanta w tej sprawie. Odpowiedź jest przygotowana. Do komendanta powiatowego zostanie skierowane. – to stanowisko rady w tej sprawie.
W innym piśmie Państwo Krystyna i Stanisław Pikul – właściciele drogi (obręb Bagienica) deklarują zrzeczenie się tej drogi na rzecz gminy, nieodpłatnie.
Prokuratura zaś przysłała do rady miejskiej pismo z postanowieniem o umorzeniu śledztwa w sprawie zawiadomienia o możliwości niedopełnienia obowiązków.
Rada miejska kilka miesięcy temu, m.in. po interpelacjach Tadeusza Gubernata, powiadomiła prokuraturę o możliwości niedopełnienia obowiązków m.in. przez zarządców rzeki Breń – chodziło o oberwaną skarpę w korycie rzeki. Skarpa odsłoniła rurę gazową, która może być potencjalnym zagrożeniem dla okolicznych mieszkańców. Rada więc podejrzewała niedopełnienie obowiązków m.in. przez zarządzających rzeką. Czy odsłonięta rura stanowi jakieś niebezpieczeństwo – ma ustalić Nadzór Budowlany. Rada ma wystąpić z pismem do tegoż Nadzoru, by monitorować dalej tę sprawę.
– Nic się nie dzieje. Pomódlmy się razem wspólnie, żeby woda nie przyszła i nie wypłukała tego, by nie doszło do wybuchu, tak jak już to było w Polsce – ironizował Gubernat.
Takie same, negatywne dla samej zainteresowanej, a pozytywne dla rady miejskiej, pismo wystosował Wojewódzki Sąd Administracyjny. Zainteresowaną jest sąsiadka jednego z dąbrowskich przedsiębiorców (właściciela pieczarkarni). Sprawa to wieloletnia wręcz sąsiedzka wojna o dojazd do domu i firmy – ze wszystkimi tego konsekwencjami (pisaliśmy o tym wielokrotnie, jak również przewidywaliśmy, czym się skończy postanowienie samorządu i próba zakończenia sporu przez radę miejską przyznaniem przedsiębiorcy prawa pierwokupu do kawałka spornego gruntu). Konflikt sąsiedzki został zaogniony. Kobieta wysłała dwa pisma do rady miejskiej. Potraktowała je również jako podstawę skargi do WSA. Jeden z nich zakończył się dla niej niepomyślnie. Zdaniem sądu „kwestionowana uchwała pozostaje w zgodzie z prawem i nie działa na szkodę skarżącej”. Skarga została więc odrzucona.
Starostwo przesłało do rady miejskiej pismo IPN z apelem o uczczenie 75. rocznicy powstania struktur Polskiego Państwa Podziemnego. Chodzi o przeprowadzenie lokalnych obchodów, które mają się odbyć pod hasłem „My z niego wszyscy”. Dzień wcześniej na budynkach urzędów oraz instytucji powinny zawisnąć plagi, na grobach bohaterów ojczyzny powinny zapłonąć znicze. Na obchody powinni być zaś zaproszeni kombatanci i żołnierze tych struktur. IPN apeluje, by w ten sposób przypomnieć i upamiętnić Polskie Państwo Podziemne.
Burmistrz odniósł się do pisma Tadeusza Gubernata – tego samego, które, w sprawie ulicy Oleśnickiej radny wysłał do powiatu i pisał w nim o „zapomnianej ulicy Oleśnickiej”, a podpisało się pod nim 44. sygnatariuszy z tych okolic.
– Jeżeli ktoś zapomniał o tej ulicy, to na pewno nie gmina. – mówił burmistrz, który przypomniał o tym, że to gmina wykonała tam wodociąg, kanalizację i część oświetlenia.
– Jeżeli ktoś zapomniał, to nie ten adres. Myślę, że radni tamtego okręgu to wiedzieli, więc dlaczego piszą takie rzeczy – dociekał burmistrz.
Ula Skórka