KTO ZABIŁ IWONĘ CYGAN? SZOKUJĄCE KULISY ŚLEDZTWA WG ONET.PL
Do swojej matki zadzwonił z płaczem. Błagał, żeby poszukała jego starej marynarki. Policjanci twierdzili, że miał ją na sobie, kiedy mordował Iwonę, a potem poszedł w niej na wesele.
Grudzień 2019 r. Gapię się w monitor i co chwilę odświeżam pocztę. Czekam na odpowiedź od osoby, którą poprosiłem o spotkanie. Napisałem bez większych nadziei. Wiedziałem, że wymagam wiele, może zbyt wiele.
W końcu wiadomość przychodzi:
Dobrze, spotkam się z panem. Nie chcę zadzierać z najpotężniejszym prokuratorem w Krakowie, ale o tej sprawie trzeba w końcu powiedzieć prawdę. To już nie jest tragedia jednej rodziny, która straciła córkę. To tragedia wielu rodzin, którym przez tę sprawę zniszczono życie.
*
14 sierpnia 1998 r. całą Polską wstrząsnęła informacja o bestialskim morderstwie 17-letniej Iwony Cygan z małopolskiego Szczucina. Nastolatka została brutalnie pobita, a potem uduszona drutem. Ciało znaleziono w odludnym miejscu nad Wisłą.
Sprawców zabójstwa policja szukała bezskutecznie przez wiele lat. Przełom nastąpił w 2017 r. Krakowskie Archiwum X i Prokuratura Krajowa ogłosiły, że udało się przełamać „zmowę milczenia”, a mordercy nie unikną kary. Na ławie oskarżonych usiadło 17 osób — w tym dwóch domniemanych zabójców, najlepsza przyjaciółka Iwony oraz kilkunastu policjantów.
Śledczy przekonywali, że większość mieszkańców Szczucina wiedziała od początku, kim byli mordercy. Jednak w obawie o własne życie milczeli, a ci, którzy chcieli powiedzieć prawdę, ginęli w tajemniczych okolicznościach. W dodatku mataczyć w śledztwie miała miejscowa policja.
Jednocześnie ruszyła medialna lawina. Szczucin nazwano „miasteczkiem zbrodni”. Powstały dziesiątki artykułów, reportaży i programów telewizyjnych pokazujących, jak miejscowe układy przez 20 lat chroniły morderców nastolatki.
Czy to jest jednak prawda? Przez ostatnie miesiące przeanalizowałem kilkadziesiąt tomów akt, przeczytałem setki stron dokumentów, rozmawiałem z dziesiątkami świadków, śledczych i osób zaangażowanych w tę sprawę. Wyłania się z tego obraz pracy organów ścigania, które całkowicie ignorowały fakty podważające ich teorie, wybiórczo dobierały dowody i świadków, nakręcały spiralę nienawiści wobec podejrzanych i manipulowały opinią publiczną.
Czy to najbardziej spektakularne śledztwo ostatnich 20 lat, czy raczej wielkie kłamstwo, w które uwierzyła cała Polska?
źródło: onet.pl
Reakcja Prokuratury Krajowej na publikację Onet.pl