DLA TAKICH CHWIL WARTO ŻYĆ
Niesamowite emocje towarzyszyły muzykom: Avigail Oldze Mieleszczuk i zespołowi Pajadora Tango oraz widzom koncertu „Ciche łzy / Silent Tears: Ostatnie tango w jidysz” w Ośrodku Spotkania Kultur w Dąbrowie Tarnowskiej.
Bo to przecież historia ocalałej z Holocaustu żydowskiej dziewczynki, zapisana w jej poetyckich wspomnieniach, stanowiła podstawę polsko-kanadyjsko-izraelskiego projektu.
Marzeniem jego twórców było wykonanie tego koncertu w mieście, w którym urodziła się i mieszkała Melania Wessenberg, która jako Molly Appelbaum w Kanadzie podzieliła się swoją niesamowitą historią przetrwania i cudownego ocalenia. Było to również marzeniem organizatora wydarzenia – Dąbrowskiego Domu Kultury, od wielu lat zaangażowanego w dzieło przywracania i pielęgnowania pamięci o wspólnej historii dwóch narodów, religii i kultur w galicyjskim sztetlu – Dąbrowie. Podczas koncertu wprowadzający Paweł Chojnowski – Dyrektor DDK zwrócił uwagę na heroizm i poświęcenie polskiej, katolickiej rodziny Wiktora Wójcika oraz jego siostry – wdowy mającej pod opieką troje małych dzieci (mieszkającej przy ul. Ligęzów). Wydarzenie odbyło się w ranach „Galicjaner Sztetl – Dni Pamięci Żydów Galicyjskich”.
Sala Modłów dąbrowskiej synagogi (miejsce idealne do prezentacji projektu „Silent Tears”) wypełniła się wrażliwymi odbiorcami kultury, wśród których byli też mocno zaangażowani w ideę dialogu i pamięci nauczyciele z Zespołu Szkół im. K.K.Baczyńskiego: Jolanta i Jerzy Stelmachowie, Elżbieta Czosnyka i Joanna Światłowska. Prezentacja utworów muzycznych została połączona wzruszającym słowem wiążącym jednego z opiekunów projektu – Dana Rosenberga i slajdami z tekstami tłumaczeń pieśni z Jidysz na polski i angielski oraz archiwalnymi zdjęciami, co wzbogaciło przekaz.
Pod względem artystycznym było to znakomite wydarzenie, dowodzące wirtuozerii i pasji muzyków. Połączenie argentyńskiego tanga z poezją opartą na cierpieniu i nadziei oraz polskie motywy (inspiracje kompozycjami polskich artystów żydowskiego pochodzenia z okresu międzywojnia) stworzyły niepowtarzalną mieszkankę wielokulturowej różnorodności. Pięknie brzmiały głosy dwóch wokalistek i bogate instrumentarium. Pod względem emocjonalnym był to z pewnością najważniejszy koncert w ponad 12-letniej historii zrewitalizowanej synagogi – powrót do źródeł i wypełnienie misji Ośrodka Spotkania Kultur.
Po koncercie historia miała ciąg dalszy. Jolanta i Jerzy Stelmachowie wraz z Pawłem Chojnowskim zabrali realizatorów projektu „Silent Tears” do domu, gdzie w przypominającej trumnę małej, drewnianej skrzyni w latach 1942-44 Molly Appelbaum ocalała. Udało się porozmawiać z jedną z córek (wtedy w 1942 r. 5-letnią dziewczynką). Starsza kobieta nie kryła wzruszenia, pamiętała ten okrutny, nieludzki czas okupacji. Do Kanady wraz z Danem Rosenbergiem poleci zdjęcie obecnej gospodyni domu przy Ligęzów, na pewno dostarczy wzruszeń i pozytywnych emocji 94-letniej Molly Appelbaum.
16 czerwca niebo płakało razem ze świadkami tego niesamowitego wydarzenia w dziejach Dąbrowy Tarnowskiej.
DDK