DEBATY NIE BĘDZIE (AKTUALIZACJA)
Drodzy Czytelnicy.
Nasza próba zorganizowania debaty, opartej na prostych i uczciwych zasadach, w której obydwaj Kandydaci mieliby równe szanse na przedstawienie swoich wizji rozwoju Miasta i Gminy Dąbrowa Tarnowska, zakończyła się fiaskiem. Debaty nie będzie.
Po krótkich, telefonicznych negocjacjach uzyskaliśmy ostateczną zgodę na udział Pana Krzysztofa Kaczmarskiego. Problemem było to, ze chciał on koniecznie, by ta debata odbyła się z udziałem publiczności, na co my nie byliśmy gotowi. Proponował też inne miejsce, na co też nie wyraziliśmy zgody. Od początku uważaliśmy, że to Dąbrowski Dom Kultury, który jest instytucją publiczną, służy wszystkim Mieszkańcom i dysponuje odpowiednim zapleczem technicznym, jest najwłaściwszym miejscem. Ostatecznie zgodził się nie stawiając żadnych warunków. Nie udało nam się natomiast uzyskać ostatecznej deklaracji udziału ze strony Pana Andrzeja Gizy. Zgodnie z jego sugestią zmieniliśmy termin. W pierwszej wersji debatę planowaliśmy przeprowadzić w poniedziałek, 15. kwietnia, o godz. 19.00. Zmieniliśmy termin na wtorek, 16. Kwietnia, na godz. 20.00. i natychmiast (w czwartek, 11. kwietnia o 22.47) przesłaliśmy pytania od redakcji tak, by na zapoznanie się z nimi Kandydaci mieli cały roboczy piątek, poniedziałek i wtorek plus sobotnio-niedzielny weekend. Liczyliśmy na szybką odpowiedź, ale dopiero dziś, o godz. 12.54 otrzymaliśmy e-mail następującej treści:
Szanowna Redakcjo e-Kuriera Dąbrowskiego, odpowiadając na zaproszenie odbycia debaty z obecnym Burmistrzem Dąbrowy Tarnowskiej, pragnę poinformować, że pomimo wstępnej akceptacji i chęci udziału w debacie niestety nie skorzystam z Państwa propozycji.
W załączeniu przekazuję oświadczenie w tej sprawie dla Państwa, dla Czytelników Państwa portalu oraz dla Mieszkańców Miasta i Gminy Dąbrowa Tarnowska. Jednocześnie wyrażam otwartość na rozmowę z Państwa Redakcją.
Z wyrazami szacunku, Andrzej Giza
Od redakcji:
Ponieważ kwestia organizacji debaty i jej szczegółów wywołała duże poruszenie, a chcielibyśmy w tej sprawie zachować pełną transparentność, opublikujemy w najbliższym czasie pełną treść korespondencji, prowadzonej w sprawie debaty z obydwoma sztabami, zachowując właściwą chronologię poszczególnych e-maili i uzupełniając o zapamiętaną treść rozmów telefonicznych. Naszym zdaniem nie ma w nich niczego, co dyskredytowałoby któregokolwiek z Kandydatów, chodzi nam wyłącznie o pokazanie naszych prób sfinalizowania pomysłu.
AKTUALIZACJA (15.04, godz. 21.05)
-
- Środa, 10. kwietnia. Pierwsze e-maile w sprawie debaty:
- Czwartek, 11. kwietnia. Rano zatelefonowaliśmy do obydwu sztabów, żeby uzyskać potwierdzenie, czy e-maile dotarły. W telefonicznej rozmowie z Krzysztofem Kaczmarskim usłyszeliśmy, że to świetny pomysł, ale trzeba go zmodyfikować, bo debata powinna być z udziałem mieszkańców i w innym miejscu. Jeśli chodzi o miejsce, to dość szybko doszliśmy do porozumienia. Gorzej było z wytłumaczeniem, że nie chcemy brać na siebie ciężaru organizacji otwartego spotkania. Sprawa być może wyglądałaby inaczej, gdyby ktoś inny zorganizował takie otwarte spotkanie z udziałem obydwu kandydatów, a nas tylko poprosił o przeprowadzenie rozmowy i relację „na żywo”, ale nawet wtedy balibyśmy się, że przerośnie to nasze możliwości. Od sztabu Andrzeja Gizy otrzymaliśmy dość szybko pisemną odpowiedź:Oddzwoniliśmy, zainteresowani wątkiem innych redakcji, które miały być zainteresowane przeprowadzeniem debaty. Nie wykluczyliśmy możliwości udziału jakiegoś innego dziennikarza, zaznaczyliśmy jednak, że na pewno chcielibyśmy, aby transmisja była udostępniana z naszej strony www lub kanału YouTube. Chodzi o statystyki tzw. oglądalności. e-Kurier Dąbrowski utrzymuje się wyłącznie z reklam (nie podpisujemy żadnych umów z samorządami, czy związanymi z nimi instytucjami), w związku z czym ta oglądalność jest dla nas bardzo ważna. Liczyliśmy, że debata w sposób znaczący nam ją podniesie, co będzie zachętą do wykupywania reklam. Uwagę, że termin poniedziałkowy w połączeniu z przesłaniem pytań na 24 godziny przed debatą stawia urzędującego burmistrza w uprzywilejowanej sytuacji, uznaliśmy za zasadną. Potem otrzymaliśmy e-mail ze sztabu Pana Krzysztofa Kaczmarskiego:Zadowoleni z takiego obrotu sprawy zaktualizowaliśmy informację o debacie na naszej stronie, informując o zainteresowaniu obydwu Kandydatów, po czym odwiedziliśmy DDK, aby upewnić się, czy warunki techniczne pozwolą na przeprowadzenie transmisji na żywo. Na miejscu okazało sie, że jednak znacznie lepsza będzie scena sali kinowej (pierwotnie myśleliśmy, że będzie to salka na piętrze). Próba wypadła pomyślnie, przy okazji udało się zarezerwować salę kinową na wtorek, na godzinę 20.00, wysłaliśmy więc późnym wieczorem do obydwu komitetów e-mail z następującą informacją: Kandydaci mieliby więc cały roboczy piątek, poniedziałek i wtorek plus sobotnio-niedzielny weekend na zapoznanie się z pytaniami od redakcji i wymyślenie swoich pytań do kontrkandydata, które miały być najważniejszą częścią debaty.
- Piątek, 12. kwietnia. Rano zadzwoniliśmy do obydwu Kandydatów. Potwierdzili, że dotarły do nich najnowsze informacje. Poprosiliśmy o możliwie szybką odpowiedź – ostateczną decyzję o wzięciu udziału lub rezygnacji z debaty. Pan Krzysztof Kaczmarski od razu potwierdził, że w pełni akceptuje zmienione warunki. Pan Andrzej Giza miał odpowiedzieć pisemnie. W tej sytuacji, niemal pewni, że debata się odbędzie, postanowiliśmy nieco rozwinąć skrzydła i zamówić ekipę, profesjonalnie zajmującą się streamingiem. I „po bożemu” ustawić 3 kamery, z których jedna pokazywałaby plan ogólny, a dwie pozostałe – każdego z Kandydatów w taki sposób, by był widoczny, gdy zadaje pytanie lub udziela odpowiedzi. Zaczęliśmy też gromadzić pytania do kandydatów, które zadawali w komentarzach nasi Czytelnicy. Pomyśleliśmy, że jeśli drugi z Kandydatów ostatecznie się zgodzi na udział w debacie, to zaproponujemy jeszcze jedną turę pytań – właśnie od Czytelników – może znów obaj sie zgodzą.
- Sobota, 13. kwietnia. Nieco zaniepokojeni brakiem ostatecznej odpowiedzi ze strony Pana Andrzeja Gizy, zatelefonowaliśmy do niego z pytaniem, kiedy możemy sie jej spodziewać. Była godzina 11.40. Zapewnił, że „…w ciągu godziny, dwóch będzie oświadczenie…”.
- Poniedziałek, 15. kwietnia. Mocno już zaniepokojeni, tuż po godzinie 9.00 wysłaliśmy e-mail z prośbą o poinformowanie nas o ostatecznej decyzji najpóźniej do godziny 12:00 i informacją, że brak jakiejkolwiek odpowiedzi zmusi nas do odwołania debaty. Nie mogliśmy po prostu dłużej czekać z rozpoczęciem stosownych działań organizacyjnych. O godzinie 12.54 otrzymaliśmy e-mail, rozwiewający nasze nadzieje (jego treść przytaczamy na samym początku tego wpisu).
Każdy ma prawo do własnej oceny całej tej historii. Również wśród naszych Czytelników zdania w sprawie debaty są podzielone, a poziom emocji eskaluje. Często pojawiają się dwa wątki. Pierwszy wokół pytania: dlaczego nie zorganizowaliśmy takiej debaty przed pierwszą turą? To był nasz ogromny błąd – oczywiście, że należało to zrobić. Możemy tylko przeprosić, że zawiedliśmy oczekiwania tak dużej części naszych Czytelników i straciliśmy okazję do pokazania naszych możliwości. Drugi wątek to sprawa udziału publiczności. Tutaj nie zmienimy zdania – na takie ryzyko – zarówno techniczne, jak i organizacyjne – nie byliśmy gotowi. Tak, czy inaczej – obydwa te mankamenty z pewnością miały wpływ na sceptyczne, a często nawet wrogie podejście do naszej propozycji.
Dziękujemy za wszystkie – zarówno życzliwe, jak i mniej życzliwe uwagi, jakie przy tej okazji do nas dotarły. Każdą z nich traktujemy bardzo poważnie. Obydwu Kandydatom życzymy sukcesu na miarę ich oczekiwań.
Z wyrazami szacunku
Redakcja e-Kuriera Dąbrowskiego