Ostatni raz widziała go kamera monitoringu, gdy szedł w stronę domu ze Szczucina do Lubasza, 24 sierpnia 2014 roku o godzinie 23:10. Kilka godzin później znaleźli go przypadkowi przechodnie.
Klęczał przed ogrodzeniem, którego elementy – dwie betonowe płyty – zostały spuszczone mu na szyję. „Wystawały tylko nogi. Żeby zobaczyć kto to był, trzeba było wejść na posesję” – wspomina kobieta mieszkająca naprzeciw miejsca, w którym znaleziono ułożone w nietypowy sposób zwłoki.