U progu sezonu turystycznego zamknięto zagrodę malarki Felicji Curyłowej w Zalipiu i Dwór w Dołędze. Te oddziały tarnowskiego Muzeum Okręgowego idą do remontu, który potrwa aż do końca przyszłego roku. Do tego czasu placówki zostaną odświeżone, ale też poszerzą swoją ofertę.
W dworze w Dołędze będzie można oglądać także spichlerz, w którym mają być organizowane zajęcia edukacyjne, oraz odbudowaną starą chałupę pokrytą strzechą. Natomiast do zagrody Felicji Curyłowej w Zalipiu zostanie przeniesiona także chata innej malarki Stefanii Łączyńskiej – wyjaśnia dyrektor tarnowskiego muzeum Andrzej Szpunar.