Dzisiaj:
Środa, 18 grudnia 2024 roku
Bogusław, Gracjan, Gracjana, Laurencja, Wilibald, Wszemir

Fatalny kontrakt NFZ dla szpitala

9 grudnia 2013 | komentarzy 15

Żadnej spójności. Żadnego bezpieczeństwa pacjenta. (…) Nie wyobrażam sobie, żeby na poziomie poradni były dokonywane w ginekologii zabiegi poronienia ciąż obumarłych, krwotoków. Nie wyobrażam sobie, żeby kobiety na to się zgodziły i nie wyobrażam sobie, żeby to było bezpieczne – tak dyrektor ZOZ, rozgoryczona niedawnymi rozmowami z urzędnikami Narodowego Funduszu Zdrowia, podsumowuje kontrakt dla dąbrowskiego szpitala.

Tak skonstruowany kontrakt, a co za tym idzie – nowe zasady wprowadzone przez NFZ, uderzają przede wszystkim w pacjentów. Finansowo ucierpi głównie szpital, który w skutek niedoszacowania kontraktów i uciekania od pokrycia tzw. nadwykonań będzie generował straty i powiększał dług.

Mniej o ZOL-u, więcej o kontraktach

1 grudnia 2013 | komentarzy 8

Zaskakujący przebieg miała sesja rady powiatu, podczas której można się było spodziewać zaciekłych sporów między opozycją a koalicją, a przede wszystkim rozgrywek politycznych i „wojny” o ZOL.

Tymczasem nie tylko na dalszy plan zszedł ZOL (mimo iż na obrady przybyła dyrektor ZOZ – u oraz kierownik oddziału i jedna z pielęgniarek), ale opozycji i władzy udało się razem wypracować istotną uchwałę o zabezpieczeniu dostatecznych środków finansowych dla dąbrowskiego szpitala (chodzi tu o bardzo niekorzystne dla ZOZ – u kontrakty z NFZ).

Co dalej z ZOL – em?

31 października 2013 | komentarzy 40

Rok temu wszyscy wspólnie walczyli, by uratować dąbrowski Zakład Opiekuńczo – Lecznicy przed zamknięciem, jego obłożnie chorych pacjentów przed „wielką niewiadomą”, a personel – przed utratą pracy. Wygrali tę walkę, a Kurier jako pierwszy poinformował Czytelników, co władze planują zrobić z „nierentownym oddziałem”.

To, co władza i radni przeczytali wówczas o sobie na naszym forum powinno być dla nich przestrogą, by nigdy więcej nie „podnosić ręki” na ZOL.

Czy dąbrowscy radni zablokują krajówkę?

22 października 2013 | komentarze 173

Dąbrowscy radni miejscy zaskakują zdecydowaniem i gotowością do walki! Powoli wyczerpuje się cierpliwość radnych wobec – jak mówią – lekceważącej samorząd postawy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Czarę goryczy przepełniła odmowa na (nie wiadomo już który z kolei?) wniosek Kazimierza Pinasa o poprawę bezpieczeństwa na przejściu w Żelazówce. Pierwsza, z pomysłem blokowania krajówki, wystąpiła zaś Bogusława Serwicka walcząca od dawna o zapewnienie bezpieczeństwa na przejściu w Smęgorzowie, gdzie wciąż dochodzi do wypadków z udziałem pieszych.

Na sesji: czy będzie prywatyzacja ZOL-u i położnictwa?

18 października 2013 | komentarzy 5

Podniesienie stopnia referencyjności oddziału położniczo – ginekologicznego oraz noworodkowego i oddzielenie Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego od dąbrowskiego szpitala, czy prywatyzacja tych oddziałów? (a może pomału i całej placówki? – jak ostrzega opozycja). Na tak ważne (zwłaszcza przed wyborami) pytanie próbowano odpowiedzieć na sesji rady powiatu.

Jedyną osobą, która jasno i merytorycznie wyjaśniała sytuację (i nie unikała odpowiedzi) była dyrektor ZOZ Teresa Kopczyńska. Władze zaprzeczyły, by o jakiejkolwiek prywatyzacji była mowa. O zbliżających się wyborach samorządowych przypominała zaś coraz bardziej napięta atmosfera i spory o wszystko między opozycją a ekipą rządzącą.

Na sesji: koncesja na alkohol i śmieci (filmy)

28 sierpnia 2013 | komentarze 52

– „Ja powiem wprost – policja sobie nie radzi! (…) Policja powinna znaleźć na to środek. Nie wiem, „ścieżkę zdrowia” na przykład” – tak Stanisław Król widzi rozwiązanie problemu z dąbrowskim barem „Atlantic”, na którego działalność, a raczej konsekwencje sprzedaży alkoholu, poskarżyło się około 40 mieszkańców ulicy Polnej i Zaręby oraz bloku nr 1 na oś. Westerplatte.

Radny przy okazji oskarżył o nieudolność policję, której dodatkowe patrole wspiera finansowo również gmina. Jeżeli skargi się potwierdzą najgorszym dla przedsiębiorcy scenariuszem może być utrata koncesji na alkohol, co w praktyce będzie oznaczało koniec biznesu.

Sesja po burzliwych komisjach (FILMY)

4 lipca 2013 | komentarzy 13

Rozwiązać komisję i rozwiązać nawet tę radę! – tak radny opozycyjny Tadeusz Gubernat (PiS), po długiej przemowie i ponaglaniu przez przewodniczącego, sformułował swój wniosek do rady miasta. – Dziękuję bardzo. Wystąpimy z takim wnioskiem do premiera, żeby rozwiązać radę. – a tak brzmiała ironiczna odpowiedź Władysława Knutelskiego na rewolucyjny pomysł radnego.

Czy tak teraz będą wyglądać wnioski formułowane przez radnych, by wzbudzić zainteresowanie odbiorców i poparcie ewentualnych wyborców? Czy może niektórym radnym zależy na zmianie składu rady miasta?

Absolutorium dla zarządu powiatu

21 czerwca 2013 | komentarzy 13

Długo trzeba było czekać na sesję rady powiatu i przyznanie zarządowi absolutorium (ostatnie obrady w powiecie odbyły się w Wielkim Tygodniu, a gmina także już dawno uporała się z tą kwestią).

Choć przyznanie absolutorium za wykonanie budżetu uważane jest powszechnie za formalność, powiatowa opozycja podkreśliła swoją, silniejszą niż gminna, pozycję i wyraziła sprzeciw. Sama sesja zaś przebiegła w atmosferze sprzeczek, kłótni i walk byłej i obecnej władzy.

Burmistrz z absolutorium

15 maja 2013 | komentarzy 38

Kolejny raz udowodnił, że gmina jest „teatrem jednego aktora” i zebrał za to wszystkie laury (od oklasków na stojąco i życzeń, aż po uznanie radnych).

Kolejny raz udowodnił także, że w gminie (w przeciwieństwie do powiatu) istnieje opozycja, ale… tylko na papierze, bo obie strony sceny politycznej, z niemal 100-procentowym poparciem, zagłosowały za absolutorium dla burmistrza.

Polskie drogi – czyli kto nie ryzykuje, ten nie przejedzie

8 kwietnia 2013 | komentarzy 55

A to dlatego, że patrząc na zdjęcia nadesłane nam przez jednego z mieszkańców ulicy Nadbrzeżnej w Dąbrowie Tarnowskiej mamy wrażenie, że patrzymy na dziewiętnastowieczną wioskę, gdzie jedynym środkiem transportu jest furmanka i że ludzie nie dyskutują z tym, że na drodze jest błoto, no bo przecież błoto być musi skoro jest kwiecień i śnieg się topi, czy akurat jest październik i jak raz mamy jesienne ulewy.

Szczęście w nieszczęściu, że mieszkańcy ul. Nadbrzeżnej od lat upominają się o remont swojej ulicy (a tak na prawdę o jej część – ok 400m) i ten czas pozwolił im na poznanie każdej dziury i jej rozmiarów w tej drodze, tak więc doskonale wiedzą jaką kombinacją pojechać, żeby nie utknąć w błocie lub nie uszkodzić samochodu.