– Uwielbiam grać koncerty. Kiedyś od nich stroniłam. Do dziś mnie to stresuje, ale jednak potrafię się już zatracić i zapomnieć, że jestem przed ludźmi. Mam te swoje dźwięki. Mogą być dziwne, mocne, za mocne, za głośne, ale są moje. Czuję się, dzięki nim w swoim – innym wymiarze.
Tak o wykonywaniu swojej muzyki na żywo mówi Kasia Kowalska.