Dzisiaj:
Niedziela, 17 listopada 2024 roku
Dionizy, Floryn, Grzegorz, Hugo, Hugon, Salomea, Salome, Sulibor, Zbysław

Historia

De Gaulle w Szczucinie

2 kwietnia 2011 | komentarze 2

Szczucin nad Wisłą – całkiem znakomite miasteczko, będące w XIX w. w rękach rodziny Husarzewskich, o czym świadczą epitafia w pięknym barokowym kościele pw. św. Marii Magdaleny, w którym są polichromie Karola Frycza i ładne sklepienie kasetonowe. Dla historyka Tarnowa Szczucin jawi się jako miasto na antypodach Ziemi Tarnowskiej, leżące w samym epicentrum Powiśla. Kiedyś, w czasach zaborów, miasto graniczne na Wiśle, tu przebiegała granica między Galicją a Królestwem Polskim, czyli między zaborem austriackim a rosyjskim. Miasteczko, które było końcową stacją legendarnej już dzisiaj linii kolejowej Tarnów-Szczucin, likwidacja której nastąpiła kilka lat temu, dodam od siebie – barbarzyńska likwidacja w dobie zachwytów nad urokami i walorami regionalizmów.

160. rocznica rabacji – niezwykły pamiętnik

1 kwietnia 2011 | Brak komentarzy

Rabacja to jedno z najbardziej tragicznych zdarzeń na naszej ziemi, zginęło wówczas około 1100 osób. Teraz można poznać niepublikowane dotąd wspomnienia 17 letniej dziewczyny, świadka tych ponurych dni. Rabacja zwana „Rzezią Galicyjską”, rozpoczęła się w lutym 1846 roku i pochłonęła około 1100 ofiar, głównie ziemian.

100 lat linii Tarnów – Szczucin

1 kwietnia 2011 | Brak komentarzy

20 lutego 1856 roku w kłębach pary i dymu, wśród huku, zgrzytu i gwizdu wjechał na tarnowski, prowizoryczny jeszcze dworzec kolejowy pierwszy pociąg. Nastąpiło oficjalne uruchomienie linii kolejowej Kraków – Bochnia – Tarnów – Dębica. Trasa miała 111 km dla regularnej komunikacji towarowej i pasażerskiej.

Żandarm generałem

1 kwietnia 2011 | Brak komentarzy

Dąbrowiecki, urodzony 19 listopada 1861 roku w Dąbrowie syn urzędnika państwowego, po zaliczeniu czterech klas niższej szkoły realnej w Tarnowie i Lwowie zdecydował się na zawodową służbę wojskową. Ten absolwent Wojskowej Wyższej Szkoły Realnej w Maehrisch Weisskirchen i Akademii Wojskowej w Wiener Neustadt doszedł w austriackiej armii do stopnia generalskiego. Szlify wysłużył sobie wprawdzie nie na polu bitwy, nie w oddziałach liniowych, lecz w żandarmerii – ale czy można z tego czynić zarzut?