Elżbieta Bober ze Świdrówki w gminie Szczucin tylko przez kilka dni cieszyła się z powrotu syna do Polski. 37-letni Tomasz Bober w marcu, tuż po powrocie z USA, trafił za kratki.
24 kwietnia zmarł po ciężkiej chorobie. Zrozpaczona matka uważa, że syn w takim stanie nie powinien zostać aresztowany i szuka sprawiedliwości w prokuraturze. Kobieta o niedopełnienie obowiązków oskarża przede wszystkim lekarza z izby przyjęć w dąbrowskim szpitalu, który zdecydował, że Tomasz Bober może przebywać w zakładzie karnym.