Bolesław stracił trzech radnych (film)
W obecności trzech pustych krzeseł, a pod nieobecność samych zainteresowanych, koalicyjna większość przegłosowała jednogłośnie uchwały dotyczące wygaśnięcia mandatów radnych z Samocic: Marioli Gwóźdź, Wiesławy Lupy i Henryka Woźniaka. Tym samym Samocice straciły orędowników swoich interesów w radzie, a gmina Bolesław, chwalonych dziś przez wójta, radnych.
Powodem takiej decyzji radnych, wyrażonej na piśmie (i nie odwołanej do chwili rozpoczęcia obrad, a więc ważnej z punktu widzenia prawa) była uchwała dotycząca likwidacji szkoły w Samocicach.
Trójka radnych od początku walczyła o placówkę. Walczyli od chwili pojawienia się samego zamiaru likwidacji wyrażonego w uchwale, aż do przegłosowania właściwej uchwały. W walce wsparli ich aktywni mieszkańcy Samocic, którzy liczną grupą przychodzili na sesje. Polegli w starciu z budżetem gminy, (który – jak tłumaczył wójt – nie jest w stanie udźwignąć wydatków na oświatę w takim kształcie jak obecnie), i z niżem demograficznym.
Radni wysłali swoje rezygnacje na piśmie. Na sesję, podczas której głosowano ich odwołanie, nie przybyli. Głosowanie odbyło się w obecności, rzucających się w oczy już od początku sesji, trzech pustych krzeseł. Również dodatkowe ławy, zapełnione podczas poprzednich obrad aż po brzegi, były puste; nie dostawiono nawet krzeseł przewidując, że walczący o szkołę rodzice na tę sesję nie przybędą. Wójt zresztą dobitnie podkreślił, że rodzice są podzieleni, jest ich tak naprawdę od początku bardzo mało i są pod wodzą najwyżej trzech liderów, którzy burzą nastroje społeczne.
– Jest gro ludzi w Samocicach, których konflikty nie obchodzą. Jest trzy, cztery, najwyżej pięć osób – liderów zamieszania, z których została jedna, może dwie [osoby], które rozmawiają z mamusiami, namawiają i przekonują – powiedział Kazimierz Olearczyk, który nie zdobył się na tak odważne i dobitne słowa podczas ostatniego zebrania w cztery oczy z mieszkańcami Samocic, gdy zrozpaczeni rodzice podniesionym głosem walczyli o szkołę. Wójt zasugerował, że chodzi o urażoną ambicję liderów wsi, a nie rzeczywiste interesy członków tej społeczności. Takich kwestii nie wygłaszał podczas pamiętnego zebrania, gdy będąc w mniejszości bronił się przed „naporem” niezadowolonych z jego rządów w gminie mieszkańców Samocic, którzy zapowiedzieli, że będą walczyć do końca. Wtedy mówił do mieszkańców na „ty”, po przyjacielsku zdrobniając ich imiona: Stasiu (a nawet Stasieńku!), Kaziu itp. Teraz, w obecności wyłącznie popierających go koalicyjnych radnych, o przedstawicielach samockiej społeczności mówił bezimiennie, nie wymieniając z nazwiska „liderów zamieszania”, jak nazwał zapewne tych, którzy najgłośniej optowali za pozostawieniem szkoły.
Wójt kilkakrotnie wracał jednak do decyzji likwidacji szkoły w Samocicach usprawiedliwiając siebie i radę i podkreślając, że to nie jego indywidualna decyzja lecz rady gminy: Nie ma co udawać, że szkołę da się utrzymać. To droga donikąd. Nikomu nie życzę takich rozmów, kiedy jest płacz i rozgoryczenie. Ale byliśmy do tego zmuszeni; ja też. – tłumaczył Olearczyk nawiązując do trudnych rozmów ze społecznością Samocic. Wójt wyjaśniał, że nie da się dopłacać większości pieniędzy z budżetu do oświaty; podkreślał potrzebę inwestycji podjętych przez gminę. Zapewnił też, że szkoła w Bolesławiu jest świetnie przygotowana do przyjęcia dzieci z Samocic: – Mamy przeciętną wyższą niż w powiecie i wyniki lepsze niż otoczenie – zapewniał Olearczyk.
W sprawozdaniu z działalności międzysesyjnej wójt, komentując sytuację oświatową w gminie, przyznał, że nauczyciele z Samocic dostali już wypowiedzenia z pracy, zaznaczając, że „wysoka rada” podjęła decyzję o likwidacji placówki. – Trzech nauczycieli dostało wypowiedzenia. Nie ma dla nich miejsc w gminie. Prowadzimy rozmowy z nauczycielami, którzy mogliby odejść, ale to po ich stronie leży decyzja – powiedział Olearczyk. Jakby na znak, że nie tylko szkoła w Samocicach jest w tak trudnej sytuacji, wójt zaznaczył, że z powodu niżu demograficznego w szkole w Bolesławiu zlikwidowano jeden oddział (z dotychczasowych siedmiu oddziałów pozostało już tylko sześć). Tłumacząc się dalej ze swoich decyzji przypominał o powszechnym bezrobociu i braku miejsc pracy: – Takie ograniczenie miejsc pracy jest wszędzie.
Przyznał również, w podtekście zapewniając, że nie ma zbyt wielu przeciwników w Samocicach, iż rodzice są podzieleni. Niektórzy z nich optowali za pozostawieniem w szkole małego oddziału, ale się nie dogadano. Nie przyszli też na zapowiadane rozmowy w wójtem. Na potwierdzenie tego, że społeczność Samocic rozumie decyzję wójta i rady, Olearczyk podkreślił, że tylko nieliczni rodzice z tej miejscowości postanowili wysłać swoje dzieci do szkół poza gminą. Trzech rodziców pośle swoje dzieci do szkoły w Gręboszowie, co wójt określił mianem „rodzinnego zapisywania”, bo – jak dowodzi – osoby te łączą więzy rodzinne. Trzech zaś zapisało dzieci do Dąbrowy Tarnowskiej, do klasy sportowej. – Bo tam wszystkich przyjmują – argumentował wójt tłumacząc decyzje rodziców, którzy po historii ze szkołą w Samocicach nie chcą posyłać swoich dzieci do szkół na terenie gminy (w szczególności do placówki w Bolesławiu).
Punkty 11, 12, 13 porządku obrad dotyczyły podjęcia uchwał w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego Marioli Gwóźdź, Wiesławy Lupy i Henryka Woźniaka. Wszystkie trzy przeszły jednogłośnie, bez jakiegokolwiek sprzeciwu, pytań czy wątpliwości. Przegłosowała je koalicyjna większość czyli 12. radnych. Tym samym gmina straciła opozycyjnych radnych z Samocic, którzy sami napisali rezygnację ze stanowiska radnego i nie przybyli na sesję. Wójt kilkakrotnie podkreślał i zaznaczał, iż robią to z własnej woli, i że usiłował odwieść ich od tej decyzji, gdyż dobrze spełniali swoje obowiązki i zyskali zaufanie samockiej społeczności: – Jakoby nie godząc się z tym, że szanowna rada podjęła decyzję likwidacji szkoły, złożyli pisemną rezygnację. Współpraca układała się pozytywnie. Ubolewam, że do tego musiało dojść – zaznaczył Olearczyk.
Rezygnacja z mandatów radnych to problem również dla gminy Bolesław. Rada gminy nie może bowiem pozostać bez trzech radnych. Po przekazaniu podjętych wczoraj na sesji uchwał do wojewody i biura wyborczego zostaną rozpisane wybory uzupełniające do rady w Samocicach. Wójt zastanawia się już, „jak społeczność Samocic podejdzie do następnych wyborów”. Gmina straciła trzech radnych, a Samocice swoich reprezentantów w radzie gminy.
Ula Skórka