Apel pod pomnikiem lotników Halifaxa
– „Ta pamięć powinna trwać!” – podkreślił burmistrz Stanisław Początek w swoim niedzielnym wystąpieniu pod pomnikiem upamiętniającym załogę bombowca Halifax, zestrzelonego przez niemiecki myśliwiec nad Dąbrową Tarnowską w 1944 r.
Samorząd gminny i powiatowy oraz dąbrowska parafia uczcili wspólnie 68 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego i pamięć poległych lotników spieszących z pomocom powstańcom.
Apel upamiętniający poległych powstańców warszawskich i załogę samolotu Halifax odbył się 5 sierpnia – 4 dni po 68 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, na kilka dni przed inną sierpniową rocznicą – Bitwy Warszawskiej. Te istotne sierpniowe obchody patriotyczne i kolejne – przypadające na wrzesień – przypomniał w swoim przemówieniu Stanisław Początek.
Inicjatorami i organizatorami patriotycznych obchodów były samorządy: gminny i powiatowy oraz dąbrowska parafia. Gminę reprezentował burmistrz Stanisław Początek, jego zastępca Marek Minorczyk i przewodniczący rady miejskiej Władysław Knutelski. Powiatu zaś: starosta Tadeusz Kwiatkowski i wicestarosta Robert Pantera.
Modlitwy poprowadził ks. Józef Poremba, a całą uroczystość – Marian Rzeźnik instruktor III Szczepu ZHP im. mjr. H. Sucharskiego w Dąbrowie Tarnowskiej.
Na uroczystość przybyły delegacje i poczty sztandarowe, przedstawiciele licznych instytucji i stowarzyszeń oraz mieszkańcy Dąbrowy.
– Spotkaliśmy się, by uczcić ważne rocznice. Przed 4 dniami minęła 68 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Za kilka dni przypada rocznica Bitwy Warszawskiej. (…) – rozpoczął swoje wystąpienie Stanisław Początek. Burmistrz przypomniał fakty historyczne dotyczące Powstania Warszawskiego, jego przebiegu i tragicznego finału oraz jednego z ważnych dla Dąbrowy epizodów – zestrzelenia przez Niemców bombowca Halifax nad terenem miasta w nocy 4/5 sierpnia 1944 r. Samolot przewoził prawdopodobnie broń, amunicję, środki opatrunkowe i lekarstwa.
Burmistrz przypomniał o tym zdarzeniu w kontekście 63 – dniowej walki o Warszawę, podczas której na barykadach niszczonej stolicy stanęło 18 tys. źle uzbrojonych, często bardzo młodych warszawiaków przeciwko 15 – tysięcznej regularnej armii niemieckiej. Potem przeciw mieszkańcom Warszawy wystawiono aż 25 tys. żołnierzy niemieckich wspieranych przez lotnictwo zmieniające w gruzy całe miasto.
Powstańcy czekali na pomoc i walczyli bez żadnego wsparcia do 3 sierpnia, kiedy to zdecydowano o zrzutach broni, amunicji, lekarstw i opatrunków. Ponieważ samoloty nie wracały ze swoich misji 4 sierpnia o godz. 10 zdecydowano o przerwaniu pomocy.
O godz. 14 zmieniono decyzję i postanowiono, że zrzuty będą, ale nie bezpośrednio nad Warszawą, lecz okolicznymi miejscowościami.
Załoga Halifaxa, która dzień wcześniej zakończyła służbę wojskową, zgłosiła się na ochotnika do przewiezienia ładunku, który miał być zrzucony ok. 60 km przed Warszawą. Ochotnicy nigdy nie dotarli na miejsce. Nad Dąbrowa Tarnowską tragicznie zakończyła się historia ich lotu. Cała załoga zginęła. Samolot rozbił się, jak przypominał Stanisław Początek, na rogatkach miasta; na Bagienicy przy ul. Piłsudskiego. Świadkiem zdarzeń był m.in., uczestniczący w niedzielnej uroczystości, Edward Orwat, który – jako młody chłopiec – widział rozbity samolot. 5 sierpnia 1944 r. mieszkańcy Dąbrowy zebrali szczątki załogi bombowca, które spoczęły na cmentarzu parafialnym. W 1948 r. przeniesiono je na Cmentarz Rakowicki w Krakowie.
Wiele lat później, już w Wolnej Polsce, Muzeum Powstania Warszawskiego zainteresowało się historią lotu Halifaxa i zainicjowało wykopaliska w miejscu upadku bombowca. W ten sposób wydobyto fragmenty samolotu i kości pilotów, które dołączono w 2007 r. do, złożonych wcześniej na Cmentarzu Rakowickim, szczątków.
Na granitowym pomniku upamiętniającym tragiczny lot Halifaxa, znajdującym się na cmentarzu parafialnym w Dąbrowie Tarnowskiej, widnieje napis:
„Tu spoczęły szczątki załogi bombowca Halifax JP 276 A z 148 Dywizjonu RAF zestrzelonego w nocy 4/5 sierpnia 1944 roku nad Dąbrową Tarnowską. Aliancki bombowiec leciał z pomocą dla Armii Krajowej.
Bohaterską śmiercią zginęli: (wymieniono stopnie wojskowe) Arnold R. BLYNN, George A. CHAPMAN, Harold L. BROWN, Charles B. WYLIE, Arthur G. W. LIDDELL, Frederick G. WENHAM, Keneth J. ASHMORE.
Po 1948 roku szczątki załogi zostały przeniesione na Cmentarz Rakowicki w Krakowie”.
Po wystąpieniu burmistrza i apelu poległych (wymieniono nie tylko załogę Halifaxa i powstańców warszawskich, ale również ofiary II wojny światowej z Dąbrowy i regionu) odmówiono modlitwę i złożono kwiaty pod pomnikiem lotników. Uroczystość zakończyła pieśń „Boże, coś Polskę”.
Ula Skórka