A pani Krysia zabiegana nie od dzisiaj
Wtorek, godzina siedemnasta. Centrum Polonii w Brniu – impreza, która kończy przedsięwzięcie ” AKTYWNI DĄBROWSCY SENIORZY – wzorem dla młodych pokoleń”, dofinansowane z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Połączono ją z opłatkiem, bo wkrótce święta Bożego Narodzenia.
Pani Krysia jak zwykle zabiegana. Gospodarskim okiem dogląda, czy każdy znalazł swoje miejsce przy stole, a na sali jest ponad osiemdziesiąt osób- jest nad kim czuwać.
Jeszcze lista obecności. Jeszcze ankieta ewaluacyjna, jeszcze to i tamto, bo impreza imprezą, ale terminowe i zgodne z projektem sprawozdanie do ministerstwa to priorytet.
Jeszcze wchodzą na salę ostatni zaproszeni goście: starosta wraz z małżonką, dyrektor Urzędu Pracy, burmistrz miasta i gminy Dąbrowa Tarnowska. Twarzy pani prezes nie opuszcza uwaga: żeby nikogo nie pominąć.
Przy stołach gwar. Zanim rozpocznie się uroczystość, można wymienić uśmiechy, zapytać o zdrowie, opowiedzieć sąsiadowi o wnuku.
Czas zacząć. Prosimy o ciszę- pani Krysia wita uczestników i przypomina, z jakich działań, dzięki dotacji, podczas roku mogli skorzystać członkowie UTW.
Były to wykłady o różnej tematyce, dostosowanej do zainteresowań i potrzeb słuchaczy. Zaproponowano warsztaty z rękodzielnictwa: z tworzenia biżuterii, ozdób okolicznościowych i świątecznych. Dzieła można podziwiać podczas dzisiejszej wystawy.
Członkowie UTW mogli uczyć się języka angielskiego w grupie dla początkujących i zaawansowanej, a niemieckiego na innym lektoracie.
Mogli również zająć się tańcem towarzyskim bądź obejrzeć gospodarstwo pasieczne- Sądecki Bartnik, gdzie opowiedziano też o właściwościach zdrowotnych miodu i produktów pszczelarskich.
I, Uniwersytet mógł nareszcie wyposażyć się w nowiuteńki projektor multimedialny, bardzo potrzebny do wykładów.
Goście klaszczą i gratulują zarządowi Uniwersytetu, któremu przewodniczy drobna, na pierwszy rzut oka niepozorna, ale niezwykle przedsiębiorcza kobieta.
Miałam szczęście poznać ją w 2012 roku, kiedy zaczął funkcjonować Uniwersytet. Krystyna Guzik poprosiła mnie o pomoc przy pisaniu i składaniu wniosków o dotację. Organizacja liczyła wtedy około trzydziestu dusz, obecnie ma ponad sto dwadzieścia.
W czasie zaledwie trzech lat prezes wywalczyła w ogólnopolskich i wojewódzkich konkursach pieniądze na działalność statutową: z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich, z programu ASOS, z Mecenatu Małopolski, i od samorządu dąbrowskiego.
Samorządowe źródło wysycha z roku na rok, bo chętnych do korzystania z korkowego jest w gminie coraz więcej.
– Jak grzyby po deszczu powstają nowe organizacje pozarządowej- trochę się martwi pani Krysia konkurencją, ale i cieszy, że ludziom razem chce się jeszcze społecznie pracować.
A kiedy pani Krysia uśmiecha się, często wtedy, gdy wspólnie rozważamy pomysły i staramy się je przebrać w unijny język projektowy, uśmiech ma nastolatki, lekko łobuzerski.
A kiedy poważnieje, to znaczy, że pierwsza przede mną przeczytała pięćset stron regulaminu konkursowego i załączników do regulaminu, więc ja na szczęście nie muszę tego robić.
A kiedy zacina się generator wniosków i znikają nam wklepane do komputera trzy godziny pracy – jemy ciastka.
A kiedy do niej dzwonię, to przeważnie ma zadyszkę, bo gdzieś biegnie.
A kiedy nie biega za sprawami Uniwersytetu, to grabi liście na swoim podwórku- podpowiada mi siostra pani Krysi na spotkaniu integracyjnym.
Widziałam to podwórko, a w nim stary sad, gdzie rośnie łąka stokrotek. A przed wejściem na ganek rosną poziomki w ogródku – coraz rzadziej widuję takie obrazki.
Blisko rynku w Dąbrowie Tarnowskiej drewniany domek jak z bajki.
Ale mogłoby go tam nie być, ponieważ w 2013 roku na posesję i do domu wdarła się nocą woda z rzeki Breń, podczas największej powodzi w mieście. Ale to zupełnie inna historia.
Zainteresowanych osiągnięciami i zajęciami członków i sympatyków Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Dąbrowskim Domu Kultury odsyłam na rzetelnie prowadzoną stronę internetową: http://www.utwdt.pl/
Anna Morawiec