W GMINIE: BUDŻET BEZ SPORÓW
W przeciwieństwie do powiatu tym razem (jak na gminę w ekspresowym tempie) bez większych uwag przyjęto budżet na 2024 r. podczas ostatniej w tym roku sesji.
Planowane dochody budżetowe gminy Dąbrowa Tarnowska na 2024 r. wyniosą niewiele ponad 126 mln zł (z czego dochody bieżące to prawie 101, 5 mln zł, a majątkowe – prawie 24, 6 mln zł). Wydatki mają wynieść przeszło 135, 4 mln zł (z tego wydatki bieżące – ponad 96 mln zł, a majątkowe – mniej niż 40 mln zł).
W projekcie budżetu zaplanowano deficyt mniejszy niż 9, 5 mln zł, który ma zostać pokryty z kredytu w kwocie prawie 4 mln zł oraz z niewykorzystanych środków na rachunku bieżącym i przychodów pochodzących z wolnych środków. Przychody wyniosą prawie 10, 3 mln zł (w tym planowy kredyt w wysokości ponad 4,3 mln zł oraz wolne i niewykorzystane środki). Rozchody zamkną się w kwocie 925 tys. zł. (na spłatę zaciągniętych wcześniej kredytów i pożyczek). Budżet na 2024 r. i Wieloletnia Prognoza Finansowa na 2024 – 2029 zostały zaopiniowane pozytywnie przez Regionalną Izbę Obrachunkową oraz wszystkie komisje rady miejskiej. Radni przegłosowali te dwie kluczowe uchwały większością głosów, bez większych zastrzeżeń.
Radni podjęli także uchwały w sprawie:
- przyjęcia Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii dla Gminy Dąbrowa Tarnowska na rok 2024
- zatwierdzenia planów pracy stałych komisji Rady Miejskiej w Dąbrowie Tarnowskiej na rok 2024
- uchwalenia planu pracy Rady Miejskiej w Dąbrowie Tarnowskiej na rok 2024.
Przy okazji sprawozdania burmistrza Tadeusz Gubernat podjął kwestię podwyżek rachunków za wodę w gminie Dąbrowa Tarnowska.
– Mam przed sobą fakturę za wodę z Tarnowa i z Dąbrowy i na tej podstawie mówię o sporej podwyżce ceny wody. Dobrze byłoby wiedzieć, ile ta taryfa poszła do góry. Tutaj pan burmistrz się nie odniósł do tego. Z zachwytem przyjął, że udało się taryfy podwyższyć, ale mieszkańcy nie będą chyba tak zadowoleni, nie będą skakać do góry, że udało się taryfy im podwyższyć, że będą płacić więcej. Jeżeli to poszło o około 20 procent do góry – z nieoficjalnych źródeł to słyszałem – to jest to bardzo dużo. Nie dość, że mamy wodę najdroższą w terenie, bo 12, 5 zł netto, to jeszcze, jak do tego doliczymy w tej chwili 20 %, to nie wiem, czy RPWiK nie powinien szukać oszczędności gdzie indziej. Trzy lata temu mieszkańcy mieli podwyższoną wodę o 1,50 zł. Nie wszyscy to może nawet zrozumieli, że została podniesiona cena wody, bo od kiedy została wybudowana nowa oczyszczalnia, wtenczas gmina się zobowiązała do dopłaty 2 zł do kanału, ponieważ nowa oczyszczalnia miała być tańsza, bo nowoczesna, a okazało się, że jest dużo droższa i zostało wzięte dużo kredytów, żeby to spłacić, więc gmina się zobowiązała do dopłacania każdemu mieszkańcowi 2 zł do metra sześciennego. Zostało to bodajże 3 lata temu zniesione. Wcześniej było 50 gr, a później 1,50 zł, czyli poszło to jako podwyżka dla mieszkańców. I dzisiaj następna podwyżka, jeżeli to jest około 20 %, to niech burmistrz się odniesie się do tego, jakie to są kwoty. Z dużym zachwytem to burmistrz mówił, że udało się nielicznym gminom; nam się to udało. Ja z tego powodu nie jestem tak bardzo ucieszony; zadowolony, że się to udało, bo będę musiał płacić nie 12, 5 zł tylko 15 zł za metr sześcienny i jest to kwota pewnie wyższa, niż w Warszawie. Prosiłbym o jakieś wyjaśnienie, jak te ceny będą wyglądać – mówił Tadeusz Gubernat.
Ta podwyżka to jest około 10 %. Taką informację mieliśmy przekazaną na posiedzeniu Związku i taka średnia kwota, która by wynikała z tej podwyżki, to jest około 20 zł. Średnia podwyżka dla domostwa to ok. 20 zł. Jeżeli mówimy o 10 procentach podwyżki, to nie byłoby w skali miesiąca. Taka była informacja, że to jest średnio 20 zł. Jeśli koszty funkcjonowania przedsiębiorstwa rosną tak jak wszystkie koszty wokół nas (chociażby prąd zdrożał o 100 % i jak gminy płaciły około 1 mln zł za prąd, będą płacić 2 mln zł; dwukrotna, lub nawet trzykrotna podwyżka minimalnego wynagrodzenia, a przecież wiele takich pozycji tam jest), to bez wzrostu tych wszystkich kosztów, cenę dałoby się utrzymać. Natomiast w przypadku takich różnic nawet w skali roku niektórych kosztów funkcjonowania, nie da się tej ceny utrzymać. Mówiłem dlatego o tym, że przez 9 miesięcy się staraliśmy, bo Państwo na pewno słyszeliście, jak w skali kraju zmiany tych taryf wyglądają. My i Szczucin wynegocjowaliśmy tę zmianę, a pozostałe gminy dalej rejestrują stawki, bo przy takim dużym wzroście różnego rodzaju opłat i wynagrodzenia każdy występuje o tę zmianę, natomiast nasze uzgodnienia trwały nawet pół roku i mnóstwo było takich potrzeb ze strony Wód Polskich, które trzeba było uzupełniać i zrobiliśmy to i po tych miesiącach strat uzyskaliśmy dzisiaj cenę, która nie powinna rejestrować w RPWiK – u strat. Czy to jest duża satysfakcja? Może niewielka, bo jak ceny rosną, to nikt nie jest z tego zadowolony, a my musimy więcej płacić, to zadowolenie nie jest wielkie, tylko ja podkreśliłem to, że się udało tę taryfę zmienić i firma będzie normalnie funkcjonować. Każdy kolejny miesiąc braku zmiany taryfy powodował w RPWiK – u straty. Natomiast innych zabiegów, które by zmniejszały koszty funkcjonowania RPWiK –u na horyzoncie nie widać; też jak wspominaliśmy o Tarnowie, to cały czas powinniśmy mieć na uwadze, że tej wody z Tarnowa trochę kupujemy i – mimo tych wszystkich inwestycji, które dalej realizujemy – będziemy w dalszym ciągu tę wodę kupować, bo to bezpieczeństwo musi być stuprocentowe. Woda kosztowała 4, 55 zł, a teraz będzie kosztować 5, 57. To tak, jak wspomniałem, gdzieś ok. 10 %, a z tego, co pamiętam to ustawowo chyba nie można jednorazowo zwiększać więcej niż 10 %. Wody Polskie takie zalecenie miały. Ścieki kosztowały 7,88, zł, a kosztują 8, 50 zł, czyli 62 gr, a woda niecałą złotówkę poszła w górę – wyjaśniał burmistrz.
-Mam przed sobą fakturę. Pan powiedział, że to jest 20 zł na gospodarstwo domowe, to nie wiem, czy na dzień, czy na godzinę? To jest troszkę nieuczciwie tak mówić – jak jest podwyżka 19 %, to nie mówi się, że jest to podwyżka 20 zł na gospodarstwo domowe, bo ja zapłacę około 100 zł więcej na gospodarstwo domowe za jeden miesiąc. To są podwyżki naprawdę bardzo duże. Mówił pan, że prąd zdrożał. Rejonowe Przedsiębiorstwo produkuje w większości samo prąd, więc prąd im tak znowu nie zdrożał, ponieważ – zakładam, że jeżeli w 50 procentach produkują go z fotowoltaiki, to ten prąd im nie zdrożał, bo mają swój prąd, bo tam widziałem, że jest dość dużo fotowoltaiki zamontowane i pieniądze im idą, bo niedawno z Unii pieniądze przyszły akurat na to, więc podejrzewam, że Wodociągi zbudują taką fotowoltaikę i magazyn prądu przy tym, że prądu nie będą kupować, tylko w jakichś tam szczególnych przypadkach. Także tutaj o 20 procentach podwyżki musimy mówić, a nie o 10 procentach i nie o 20 zł na gospodarstwo domowe – przekonywał Tadeusz Gubernat.
us
fot.UM w DT