Wbiła nóż w brzuch zięcia
Podejrzana przyznaje, że wbiła nóż w brzuch zięcia. Śledczych przekonuje jednak, że nie miała zamiaru zabijać 45-letniego Piotra S. Trafiła za kratki aresztu.
Zięć, mimo wysiłków lekarzy, zmarł. Do tragicznej w skutkach domowej kłótni doszło w jednej z poddąbrowskich miejscowości. W jednym domu, dotąd w miarę zgodnie, żyły dwie rodziny.
75-letnia Alfreda C. zajmowała parter, na piętrze ulokowała się córka z mężem i dziećmi. Wszystko zmieniło się jednej z lipcowych nocy. Piotr S. zrobił wówczas głośną awanturę swojej małżonce. Sytuacja zdawała się na tyle groźna, że Alfreda C. zdecydowała się zatelefonować na policję.
Patrol zjawił się w miarę szybko, ale sprawcy zamieszania nie zastał. Jak się później okazało, Piotr S. przed mundurowymi czmychnął i schował się w samochodzie. Z ukrycia wyszedł dopiero jakiś czas po tym, jak radiowóz oddalił się. Mniej więcej w tym samym czasie dom opuściła również małżonka awanturującego się mężczyzny.
Piotr S. w domu zastał jedynie teściową. Między nimi doszło wtedy do ostrej wymiany zdań. O co poszło? Tego śledczy, przynajmniej na razie, nie chcą ujawnić. Zięć i teściowa znaleźli się w okolicy kuchni. Wtedy 75-latka miała sięgnąć po nóż znajdujący się w zasięgu ręki. Ostrzem ugodziła Piotra S. w brzuch. – Rana uszkodziła pęcherzyk żółciowy, naruszyła jelito oraz jedną z nerek. Doszło także do ciężkiego wstrząsu krwotocznego – relacjonują śledczy.
Kobieta wezwała pogotowie. Jej zięć był w ciężkim stanie, ale początkowo wydawało się, że zdoła wyjść z opresji.
Gdy zajmowali się nim lekarze, emerytka została zatrzymana pod zarzutem usiłowania zabójstwa. Mimo zaawansowanego wieku prokurator wnioskował o jej aresztowanie.
źródło: