CO Z OŚWIETLENIEM ULIC DĄBROWY
Dąbrowa Tarnowska nie zamierza zrezygnować z nocnego gaszenia latarń ulicznych. Ze względu na rosnące ceny energii oraz mniejsze wypływy do kasy miasta w czasie pandemii koronawirusa, od przełomu maja i czerwca miasto gasi większość ulicznych lamp między północą i czwartą rano.
W tych godzinach oświetlany jest tylko Rynek. Miasto szacuje, że na takich ograniczeniach zaoszczędzi do końca roku około 250 tysięcy złotych. Liczy na to, że uda się tymi pieniędzmi pokryć koszty oświetlenia niedawno otwartej obwodnicy.
Wprawdzie obwodnica Dąbrowy Tarnowskiej jest drogą krajową, jednak zgodnie z prawem państwo płaci jedynie za oświetlenie autostrad oraz dróg ekspresowych w pozostałych przypadkach koszty ponoszą samorządy. W przypadku obwodnicy Dąbrowy Tarnowskiej chodzi o 280 lamp.
„Dzisiaj mamy świadomość, że te niewygodne wyłączenia oświetlenia miały sens. Bo gdybyśmy nie zaoszczędzili tych kwot na wyłączaniu oświetlenia to teraz byłoby bardzo trudno zmieścić koszty oświetlenia obwodnicy w już ustalonym wcześniej budżecie na ten rok” – przyznaje w rozmowie z Radiem Kraków burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej Krzysztof Kaczmarski.
Burmistrz podkreśla, że koszty oświetlenia obwodnicy Dąbrowy Tarnowskiej miały być jeszcze wyższe. Jednak po tym jak pierwotny wykonawca nie poradził sobie z budową drogi i czekano na wyłonienie nowego – udało się zmienić w projekcie obwodnicy oświetlenie z jonowego na oszczędniejsze ledowe.
Jednocześnie Dąbrowa Tarnowska, mimo że będzie płaciła za oświetlenie obwodnicy przez 5 lat, nie może, podobnie jak to robi w mieście, np. na kilka godzin wyłączać lamp przy tej drodze krajowej. Ponieważ budowa obwodnicy była dofinansowana z funduszu unijnych i w związku z tym w ciągu 5 lat obowiązuje tzw. ciągłość projektu.
źródło: Radio Kraków