W DĄBROWSKIM SZPITALU BRAKUJE LEKARZY
Szczególnie odczuwają to ci, którzy są przyjmowani do placówki na zabiegi i leczenie. Dyrekcja poszukuje medyków różnych specjalności, jednak wielu z nich wybiera placówki w większych miastach.
Pustki są zwłaszcza na izbie przyjęć, wakaty są również na oddziałach szpitalnych.
Jak mówią reporterowi RDN, oczekiwanie na przyjęcie do lekarza czasami wydłuża się do kilku godzin. – Obecnie czekam około godziny, nie wiem ile to jeszcze potrwa. W środku są pacjenci z wypadku, z jakimiś ranami i muszą być w pierwszej kolejności obsłużeni. – Tu powinien być lekarz dyżurujący od danego przypadku. Jakiś chirurg, czy ortopeda, może nawet położnik, bo tak to czekanie jest daremne. Są duże braki w rożnych specjalnościach. Najgorzej jest czekać z dziećmi, aż przyjdzie lekarz pediatra – narzekają pacjenci.
Sprawdziliśmy – plan dyżurów lekarskich w izbie przyjęć dąbrowskiego szpitala świeci pustkami. – Jeżeli przywieziony zostaje pacjent, do niego musi zejść lekarz z oddziału – przyznaje Waldemar Weryński, zastępca dyrektora ds. lecznictwa. – Gdy zastępują dyżurnych lekarze z oddziałów, to czas oczekiwania na przyjęcie jest różny. Wszystko zależy jak lekarz na danym oddziale jest zajęty pracą. Zdarza się nawet, że są to nieraz kilkugodzinne oczekiwania. Pacjent pozostaje pod nadzorem personelu pielęgniarskiego. W przypadku, gdy jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszy, to pomoc lekarska jest mu natychmiast udzielana.
Powodem braku lekarzy na izbie przyjęć, władze dąbrowskiego szpitala tłumaczą korzystniejszymi stawkami za dyżury, w innych, większych, placówkach medycznych.
źródło: RDN Małopolska