KWESTA ZWIĄZKU DĄBROWIAKÓW
1 listopada przed nekropoliami w celu ratowania zabytkowych, zniszczonych pomników odbywają się kwesty pieniężne. Tak też było w Dąbrowie Tarnowskiej, gdzie stało się to tradycją. Mowa o wielkim, wspaniałym dziele wielkiego Dąbrowianina – lekarza medycyny, a zarazem niezrównanego społecznika i działacza na rzecz miasta oraz jego mieszkańców Ś.P. Mieczysława Siudzińskiego.
To właśnie on powołując do życia Związek Dąbrowiaków zainicjował kwestę na ten jakże szczytny cel.
Tegoroczna jest jubileuszową, ponieważ to już ćwierćwiecze odkąd zbierane są fundusze. Pierwsza odbyła się w 1993 r., a organizatorem było i jest nadal wspomniane stowarzyszenie wspomagane przez młodzież, wolontariuszy, z miejscowego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. W tegorocznej już po raz trzeci w ciągu tych 25 lat wśród kwestujących przed głównym wejściem na dąbrowski cmentarz brakowało prezesa Związku Mieczysława Siudzińskiego, który odszedł od nas 13 września 2016 r. Dzięki szczodrości ludzi udało się zebrać dokładnie 4 985,75 zł.
Dla porównania w poprzednich latach było to: 2017 rok – 4 tys. 31 zł 55 gr, 2016 rok – 3.982 zł 40 gr, 2015 rok – 4 tys. 127 zł 28 gr., 2014 rok – 4 tys. 309 zł 83 gr. i 6 dolarów amerykańskich , 2013 rok – 3 tys. 848 zł 93 gr., 2012 rok – 3.868 zł, 2011 rok – 4.653 zł, 2010 rok – 4.763 zł, 2009 rok – 3.590 zł, 2008 rok – 2.831 zł, 2007 rok – 2.769 zł i w 2006 roku 3.110 zł.
Większość udających się na groby bliskich podchodząc do cmentarza najpierw kierowało się w stronę kwestujących, dla których datki mieli już przygotowane. W zamian tradycyjnie otrzymywali folder informujący o nekropolii i odnowionych pomnikach. W tym roku wśród kwestujących już po raz trzeci był wnuk Ś.P. Mieczysława Siudzińskiego – pan Konrad Siudziński, a przez pewien czas, także jego prawnuczka. Przez 25 lat trwania kwesty zebrano ok. 60 tys. zł.
W bieżącym roku odnowiono nagrobki: Irenki Niemczewskiej, Marii Morawiec (1884-1904) i Honoraty z Cieszanowskich Bałabańskiej (1837-1902).
W poprzednich latach udało się uratować od zapomnienia nagrobki m.in: ks. Ignacego Rybickiego (1853-1913), Stanisława Wierzbana (1828-1901), Jana Więcława (1818-1899), Anieli Kurowskiej (1842-1907), Marcina Więcława (1842-1903), prawnika Henryka Trzecieckiego (1869-1886) oraz znajdujący się obok jego ojca, Władysława, dąbrowskiego notariusza i działacza społecznego zmarłego w 1894 roku. Kolejny pomnik to wspólna mogiła z Kazimierzem Trzecieckim, również prawnikiem, który zasnął wiecznym snem w 1890 roku w wieku 25 lat. Innym zrekonstruowanym i uzupełnionym jest nagrobek z 1893 roku Bronisława Romera, dziedzica ziemskiego w Luszowicach i Laskówce Chorąskiej. Pomnik nie pochodzi z miejsca pochówku ale jest dowodem, że to właśnie tu spoczęło jego ciało ponad 120 lat temu. Odnowiono również nagrobki: Józefa Kopcia z 1900 roku i zmarłej 5 lat później Marianny Kopeć, z domu Bobrowskiej (oboje byli mieszkańcami miasta), aniołka zdobiącego grób Józefa Ładosia, syna Pawła i Adeli (15.04.1927-24.07.1928), Joanny Hebdowej (zmarłej w 1879 r.), Józefy Witkowskiej (zmarła w 1878 r.), Bolesława Nowaka (zmarły w 1990 r.) i dwa bezimienne. Udało się również odrestaurować groby: Marii z Górskich Wojciechowskiej 1866-1886; Julii Ficowskiej 1858-1908; Jana Chmury 1857-1907, Marii z Górskich Wojciechowskiej (1866-1886), Julii Ficowskiej (1858-1908), Jana Chmury (1857-1907), Stanisława Dąbrowskiego (1776-1865), Elżbiety z Buszneckich Ozimkowej (1839-1885), Jana Ozimka (1862-1893), Julii z Ozimków Wąsowiczowej, Marii z Nemethych Zarębiny (1854-1887), Marianny Satke (1828-1984), Jana Satke (1824-1894), dwa o nieczytelnych już napisach oraz dzięki prywatnym funduszom pana Jakuba Bartnika nagrobek pani Wąsowiczowej. Renowacja wymagała działań konstrukcyjnych: wyczyszczenia, konserwacji i oznakowania. Wszystkie odnowione groby są dostępne dla odwiedzających cmentarz.
Niestety mimo prowadzonej przez dwadzieścia pięć lat kwesty na dąbrowskiej nekropolii wciąż pozostało do odnowy jeszcze wiele pomników, grobów pochodzących z przełomu XIX i XX w. ludzi zasłużonych dla miasta. Jest ich kilkadziesiąt. W ich przypadku liczy się każdy dzień, bowiem czas zatarł czytelność i wymagają natychmiastowej renowacji. Związek Dąbrowiaków chciałby uratować od zapomnienia, także te o najciekawszych formach architektonicznych. Pamiętajmy: ratując zniszczone groby zasłużonych unieśmiertelniamy ich, dokonane przez nich czyny oraz zapewniamy pamięć następnych pokoleń.
Opracowała: Anna Hudyka
UM w DT