Czy Powiśle ufa Policji?
Nie przebrzmiały jeszcze echa wzmożonych włamań do domów jednorodzinnych na Powiślu (policja nie ujęła jeszcze sprawców), nim powiatem wstrząsnęły informacje, że w sprawę brutalnego morderstwa 17 – letniej Iwony Cygan ze Szczucina zamieszani byli również… policjanci.
Choć udział ten dla mieszkańców Powiśla stanowił raczej tajemnicę Poliszynela, dopiero jego potwierdzenie w wyniku przełamania „zmowy milczenia” wywołało falę krytyki w stosunku do służb mundurowych.
Niektórzy mieszkańcy Powiśla otwarcie mówią, że Policji nie ufają. Policja deklaruje jednak, że braku społecznego zaufania absolutnie nie odczuwa; prowadzone są działania prewencyjne i zmierzające do wykrycia sprawców włamań, funkcjonariusze patrolują teren i wyjeżdżają na każdą interwencję.
– Dzwoniłam na Policję z interwencją. Było to rok czy dwa lata temu. Wysłuchali, ale radiowóz nie przyjechał. Następnym razem już nie zadzwonię, bo uważam, że to nie ma sensu. Do zatrzymywania przechodniów poza przejściem dla pieszych, albo źle parkujących przy sklepach, to są pierwsi. Ale tam, gdzie są potrzebni, to nie ma radiowozu. A ostatnio jeszcze ten udział Policjantów w tej „zmowie milczenia” w Szczucinie. Trudno nie stracić zaufania do Policji – zauważa jedna z mieszkanek Powiśla.
Do tego dochodzą ostatnio liczne i nieprzychylne komentarze w mediach, na portalach społecznościowych i stronach internetowych. Część społeczeństwa okazuje niezadowolenie w związku z nierozwikłaną sprawą wzmożonych włamań do domów jednorodzinnych na terenie powiatu. Niedawno doszły do tego zatrzymania i postawienia zarzutów aż trzem Policjantom z Powiśla Dąbrowskiego, którzy mogli mieć swój niechlubny udział w „zmowie milczenia” wokół sprawy morderstwa ze szczególnym okrucieństwem. Wśród pięciu osób zatrzymanych w tej sprawie, trzej to funkcjonariusze Policji. Były Policjant Jerzy S. został przedwczoraj zatrzymany i jest przesłuchiwany przez śledczych. Usłyszał zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych i poplecznictwa. W noc sylwestrową zatrzymano zaś funkcjonariusza Grzegorza J. Przed nim w charakterze podejrzanego przesłuchano byłego Policjanta ze Szczucina, Leszka W. Przedstawiono mu zarzut nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz poplecznictwo.
Zarzuty poplecznictwa w sprawie o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem, to dla Policjanta dyskredytacja, gdyż przyczynia się do burzenia zaufania społecznego do funkcjonariuszy publicznych.
Dąbrowska Policja – jak zapewnia rzeczniczka – nie odczuła jednak spadku zaufania społecznego.
– My nie odczuliśmy w żaden sposób braku zaufania społecznego do dąbrowskich funkcjonariuszy ani w związku z tymi kradzieżami, ani zatrzymaniami w sprawie morderstwa. Tą drugą sprawę na chwilę obecną bada prokuratura krajowa. My w związku z tą sprawą nie odczuliśmy negatywnego nastawienia społeczeństwa. Naszą pracę staramy się wykonywać jak najlepiej. Nasza praca jest nadzorowana przez jednostki nadrzędne, które nie mają zastrzeżeń do pełnionych obowiązków. Byliśmy nawet niedawno w czołówce komend Policji pod tym względem. – zapewnia rzeczniczka dąbrowskiej Policji Ewelina Fiszbain.
Rzeczniczka Policji przekonuje, że w sprawie wzmożonych włamań, komenda nawiązała owocną współpracę ze społecznością lokalną, opartą na zaufaniu do funkcjonariuszy.
– Po serii apeli, jakie wystosowaliśmy do społeczeństwa po włamaniach do domów jednorodzinnych, otrzymaliśmy wiele pomocnych zgłoszeń w tej sprawie. Natychmiastowo podejmowaliśmy wszelkie działania. Była to natychmiastowa pomoc. Policjanci działali w miarę swoich możliwości. Nie ma też czegoś takiego, żeby na interwencje mieszkańców Policja nie reagowała. Każde zgłoszenie telefoniczne jest nagrywane, a potem kontrolowane. Wszystkie czynności są udokumentowane, więc to niemożliwe, żeby Policja nie zareagowała na zgłoszenie od mieszkańców – odpiera zarzuty Ewelina Fiszbain.
Co oczywiste, na temat metod i materiałów operacyjnych w sprawie wzmożonych włamań i kradzieży na Powiślu Dąbrowskim nie można nic powiedzieć. Ogranicza to więc możliwość dementowania różnych, pojawiających się nader często, doniesień i pogłosek. Na razie Policja jeszcze nie zatrzymała sprawców, ale rzeczniczka zapowiada, że to kwestia czasu.
Tylko do tej sprawy została wydzielona specjalna grupa Policjantów, a do współpracy zostali ściągnięci funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Współpracują z dąbrowską Policją także jednostki ościenne. Na ulicach miały się pojawić dodatkowe patrole policyjne.
– Na pewno wiemy, że jest to grupa przestępcza z zewnątrz, nie z Powiśla Dąbrowskiego, która przyjechała samochodem na obcych numerach rejestracyjnych. Prawdopodobnie byli to dwaj mężczyźni. Wchodzili do domów jednorodzinnych poprzez pokonanie zabezpieczeń lub korzystając z nieuwagi właścicieli – poprzez np. uchylone okienko. Podjęliśmy w tej sprawie współpracę z jednostkami ościennymi. Była powołana specjalna grupa w tej sprawie – wyjaśnia rzeczniczka dąbrowskiej Policji.
Na temat wzmożonych włamań na Powiślu pisaliśmy już wcześniej: (http://www.kurierdabrowski.pl/wzmozone-wlamania-i-kradzieze-na-powislu ).
Od ponad dwóch tygodni nie odnotowano nowych przypadków kradzieży.
us
List w tej sprawie do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka wysłał poseł Władysław Kosiniak- Kamysz, z prośbą o pilne udzielenie lokalnej Policji wsparcia przez Komendę Główną Policji, które pozwoli na jak najszybsze wykrycie sprawców.