„Historia Roja”- film fabularny o żołnierzach wyklętych
Premierowo w Kinie „Sokół” (od 4 marca przez okres 2 tygodni) będzie można zobaczyć film „Historia Roja” w reżyserii Jerzego Zalewskiego. Poświęcony jest niezwykłej postaci historycznej Mieczysława Dziemieszkiewicza, pseudonim „Rój” i Żołnierzom Wyklętym (jest to pierwszy film fabularny na ten przemilczany w ostatnich dziesięcioleciach temat).
Scenariusz inspirowany jest dramatycznymi losami Mieczysława Dziemieszkiewicza, pseudonim „Rój” – młodego żołnierza polskiego podziemia antykomunistycznego i innych Żołnierzy Wyklętych.
W roli tytułowej debiutujący na wielkim ekranie KRZYSZTOF ZALEWSKI-BREJDYGANT – utalentowany muzyk i wokalista. W „Historii Roja” występują też: WOJCIECH ŻOŁĄDKOWICZ („Układ zamknięty”), PIOTR NOWAK („Generał – zamach na Gibraltarze”), MARCIN KWAŚNY („Pilecki”), KAROLINA KOMINEK („Inka”), MARIUSZ BONASZEWSKI („Jack Strong”), SŁAWOMIR ORZECHOWSKI („Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł”) i TOMASZ DEDEK („Generał Nil”).
Wiosna 1945 roku. 20-letni Mieczysław Dziemieszkiewicz, pseudonim „Rój”, traci starszego brata, dowódcę oddziału Narodowych Sił Zbrojnych na Mazowszu, zamordowanego przez żołnierzy sowieckich. Wraca w rodzinne strony i wstępuje do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Jako dowódca oddziału partyzanckiego przez kolejnych 6 lat kontynuuje walkę o wolną Polskę z sowieckim okupantem, siejąc postrach wśród funkcjonariuszy UB i kolaborantów. Komunistyczne władze robią wszystko, aby namierzyć i zlikwidować „wroga władzy ludowej”.
Mieczysław „Rój” Dziemieszkiewicz w 2007 roku został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który objął film Jerzego Zalewskiego Honorowym Patronatem.
„Oni walczyli po wojnie z nowym, sowieckim okupantem, wiedząc, że istnieje polski rząd w Londynie, że kategorie Bóg, Honor, Ojczyzna nie zostały zawieszone. Młodzi, tacy jak „Rój”, żyli mitologią wojny starszych braci. Nie byli nią zmęczeni. Weszli w drugą okupację, jakby się bawili w berka. Właśnie ta młodość „Roja” powinna być przekonująca dla dzisiejszego młodego widza. „Rój” to taki Piotruś Pan, ale też tolkienowski Frodo, który wie, że ma nieść pierścień, ale do końca nie wie gdzie, bądź nie ma dokąd. A może ma go zanieść do naszej pamięci?” – Jerzy Zalewski, reżyser filmu.