Rycerze zawitali do Dąbrowy
Bezlitosny skwar nie przeszkodził wojom z Tarnowskiego Bractwa Rycerskiego „Gladii Amici” w rozbiciu średniowiecznego obozowiska w dąbrowskim parku, nieopodal „góry zamkowej”.
Żar z nieba nie pokrzyżował również „planów bitewnych” rycerzy, podobnie jak wieki temu niemiłosierne upały w Palestynie nie przekreśliły średniowiecznych wypraw krzyżowych.
Piknikiem rycerskim w parku miejskim rycerze z tarnowskiego bractwa „Gladii Amici” uczcili 25 – lecie dąbrowskiego samorządu. Rekonstruktorzy historyczni zadbali o najdrobniejsze szczegóły i wiarygodność tego, niezwykle ciekawego, wydarzenia historycznego.
By zostać prawdziwym rekonstruktorem historycznym i słowiańskim wojem, trzeba zainwestować wiele czasu i starań. To również godziny spędzone w bibliotekach, na docieraniu do materiałów źródłowych i wertowaniu ksiąg, które umożliwią odtworzenie strojów, uzbrojenia, obyczajów i stylu życia dawnych Słowian. Taki wysiłek nie musi być jednak wcale nużący, co udowodnił, podczas I. Dąbrowskiego Pikniku Rycerskiego, historyk z powołania i prawdziwy pasjonat, Sławomir Bator.
Rycerz z tarnowskiego bractwa i nauczyciel historii w dąbrowskiej „Dwójce” zadbał o porywającą oprawę merytoryczną imprezy. Opowiadał o historii uzbrojenia słowiańskich wojów; średniowiecznych walkach, ubiorze dam dworu oraz kunsztownych ozdobach (i jak to wyglądało zwłaszcza w warunkach obozowych). Uczestnicy imprezy mogli zobaczyć to wszystko na żywo.
Zgromadzeni dowiedzieli się m.in. jakiego typu hełmy dominowały w wiekach średnich wśród słowiańskich wojów (z jakich przyczyn), kiedy pojawiły się turnieje rycerskie, jakie elementy składały się na etos rycerza (dlaczego wojowie nosili długie włosy), kiedy powstały i jak działały hakownice, czy naszą dynastię współtworzyli Wikingowie i co robili w słowiańskich szeregach, dlaczego kobiety nosiły ze sobą przybory do szycia, a nawet… jak wyglądała bielizna damska i czy damy dworu miały podwiązki (i jak wyglądały).
Dąbrowianie słuchali informacji o przywiązaniu Słowian do tradycji, synkretyzmie religijnym, pogaństwie, którego nie przerwał, raz na zawsze, Chrzest Polski, ale również o zmilitaryzowaniu społeczeństwa wczesnośredniowiecznego, wielowarstwowości strojów (i skąd taka potrzeba), podróżowaniu żon i córek wraz z rycerzami (stąd podobne obozowiska rycerskie, jak pod „górą zamkową”, były wówczas częste). Przybyli na piknik dowiedzieli się o etymologii słowa „białogłowa”, ażurowanych butach kobiecych, jako oznace bogactwa (kto takie trzewiki nosił i w jakich regionach) oraz o… średniowiecznych „zapałkach”, czyli krzesiwie, które – przy odrobinie szczęścia – mogło służyć przez całe życie. Większość z tych opowieści historycznych można było zweryfikować na przykładach, gdyż i stroje rycerzy oraz dam dworu, i walki wojów średniowiecznych były pokazywane podczas pikniku.
Dla tych, którzy przybyli jeszcze przed „startem” czekał dodatkowy bonus w postaci możliwości obserwowania rozbijania rycerskiego obozowiska, które dzięki zaangażowaniu rekonstruktorów cały czas kipiało życiem. Na tych, którym – podobnie jak rycerzom wieków średnich podczas krucjat – niestraszne były „palestyńskie” upały w Dąbrowie Tarnowskiej, czekały liczne atrakcje. Mogli nie tylko zobaczyć wystrzały hakownicy (z efektami „pirotechnicznymi”) i przekonać się, dlaczego trzeba chronić uszy; zobaczyć, jak wyglądało średniowieczne obozowisko rycerskie (wszak rycerze „Gladii Amici” byli właśnie „w podróży” i rozbili obóz w Dąbrowie pod „górą zamkową”); ale i obejrzeć potyczki rycerzy (ucieleśniające spotkanie dwóch wieków i odrębnych systemów walk).
Można było również posłuchać średniowiecznej muzyki, zobaczyć, jakie potrawy przyrządzano na obozowisku, ale i spróbować swoich sił w strzelaniu z łuku i bezpiecznych potyczkach. Taką możliwość, pod bacznym okiem instruktorów – rycerzy, miały także dzieci, dla których piknik był największą atrakcją. Można było również wciąć udział w innych „zabawach plebejskich”, np. przeciąganiu liny.
Piknik był również doskonałą okazją do zaproszenia dąbrowian na kolejną, wspaniałą przygodę z rycerstwem słowiańskim. Na spotkanie przybył sam Wojciech z Bagien (Poczet Bagiennych z Wieżycy), by zaprosić na turniej na swoich włościach.
Wielki turniej rycerski odbędzie się 18 lipca we wsi Oleśnica, pod Wieżycą (17 – metrową wieżą rycerską), od godz. 12:00 do 19:00. Warunki zbliżone do wypraw krzyżowych; do Oleśnicy przybędzie ponad 100. zbrojnych. Rokrocznie pod Wieżycą odbywają się rozmaite, niezwykle interesujące, imprezy historyczne, od turniejów rycerskich, „żywych lekcji historii dla dzieci” po Noce Kupały.
Turniej rycerski urozmaicą stoiska ze zdrową, regionalną żywnością oraz średniowiecznymi wyrobami rzemieślniczymi (z możliwością zakupienia). Imprezę dopełni średniowieczna pielgrzymka biczowników, na którą można się zapisywać, do czego zachęcał Wojciech z Bagien. Prawdopodobnie nie ma limitu „grzeszników”, którzy będą mogli powędrować w pielgrzymce. Oryginalną atrakcją będzie „napad” i „odbicie” pielgrzymów.
Piknik rycerski to jeden z bardziej oryginalnych oraz interesujących sposobów uczczenia 25 – lecia dąbrowskiego samorządu. Organizatorami byli dąbrowski samorząd miejski z burmistrzem oraz Tarnowskie Bractwo Rycerskie „Gladii Amici” wraz z przyjaciółmi. To również fenomenalna „żywa lekcja historii”, połączona z akcentami regionalnymi i gawędami rycerskimi.
Dzięki zaangażowaniu grup rekonstrukcyjnych wiele radości można było zapewnić zwł. dzieciom.
– Wszystko po to, by dać Państwu trochę radości w ten upalny dzień. – mówił Sławomir Bator, który zapewnił oprawę merytoryczną imprezy w parku miejskim.
Krzysztof Orwat, występujący w imieniu burmistrza, na zakończenie poinformował, że to pierwszy, ale być może nie ostatni piknik rycerski w Dąbrowie Tarnowskiej.
W niedzielę, oprócz pikniku rycerskiego odbył się (tym razem w ramach Dni Dąbrowy) Koncert Muzyki Dusz w synagodze. Spotkanie muzyczne poprowadzone przez niezawodnego Pawła Chojnowskiego zainaugurowało tegoroczne Dni Dąbrowy Tarnowskiej, które pokrywają się z imprezami w ramach 25 – lecia samorządu.
Koncert Muzyki Dusz opatrzono hasłem „Błogosławieni Miłosierni”, nawiązującym do Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się już w przyszłym roku. Możliwość wysłuchania pięknej, kojącej muzyki w magicznym otoczeniu zawdzięczamy uzdolnionej muzycznie młodzieży i opiekunom.
Wprost z obozowiska rycerskiego pod „górą parkową”, utrzymanego w klimacie wieków średnich i atmosferze (zwłaszcza tropikalnej aurze) wypraw krzyżowych do Palestyny (oraz „zabaw plebejskich”), dąbrowianie mogli przejść do centrum miasta i poszukać wytchnienia w chłodnych murach synagogi, rozkoszując się kojącą grą muzyki i świateł, w magicznym otoczeniu; z akcentami religijnymi. Było więc coś dla ciała, i coś dla ducha.
Ula Skórka
fot. Anna Hudyka